Przejdź do treści
Thomas Harriot (1560-1621)
Thomas HARRIOT  
1560 – 1621
Portret T. Harriota z 1602 r. znajdujący się w Oksfordzie.
Źródło: Wikimedia Commons

Niemal każdy miłośnik astronomii na pytanie: kto pierwszy obserwował Księżyc przez lunetę i pierwszy narysował teleskopową mapę Srebrnego Globu, odpowie bez wahania (i odruchowo?) — Galileusz. Tymczasem 400 lat temu, w lipcu 1609 r., pierwsze obserwacje i pierwszą mapę Księżyca (wykonaną na podstawie jego obserwacji sześciokrotnie powiększającą lunetą) wykonał astronom angielski Thomas Harriot (albo Hariot). Pisze o tym m. in. prof. Jerzy Kreiner w swoim podręczniku Ziemia i Wszechświat. Astronomia nie tylko dla geografów (zob. „Urania – Postępy Astronomii” nr 4/2009). Obecnie w Wielkiej Brytanii odbędą się uroczystości z okazji czterechsetlecia pierwszych teleskopowych obserwacji Srebrnego Globu (na ponad cztery miesiące przed Galileuszem).

Natomiast jako pierwszy mapę Księżyca opracował, ale na podstawie obserwacji nieuzbrojonym okiem, Leonardo da Vinci; nie zachowała się ona jednak do naszych czasów.

35 lat temu ukazała się, pod redakcją Johna W. Shirleya, biografia pt. Thomas Harriot: Renaissance Scientist (Oxford, 1974). W rzeczy samej, urodzony w Oxfordzie Thomas Harriot był (podobnie jak Simon Stevin; 1548–1620) uczonym renesansowym, wykształconym i w naukach humanistycznych (etnografia, translatologia), i w ścisłych: w dziedzinie astronomii, fizyki, matematyki; zajmował się też meteorologią — prawdziwy zatem homo universalis. Był również mniej więcej rówieśnikiem dwóch innych wielkich astronomów: Tychona Brahego (1546–1601) i Johannesa Keplera (1571–1630). Harriota zalicza się także do jednego ze współodkrywców satelitów Jowisza — tak przynajmniej twierdził Willy Ley (zob. W niebo wpatrzeni). W rzeczy samej Harriot odkrył niezależnie satelity Jowisza (w 10 dni później niż Galileusz i nigdy nie pretendował do pierwszeństwa odkrycia) i obserwował je ponownie około połowy października 1610 r., ale był już wtedy w posiadaniu Sidereus Nuncius Galileusza. Niemniej jednak najdokładniej wyznaczył wtedy okres obiegu Callisto wokół Jowisza na 42,4553 doby (obecnie 42,4582 doby).

Rys. 1 Mapa Księżyca wykonana przez Geoffa Burta (Hampshire Astronomical Group) na wzór oryginalnej mapy Harriota, ukazująca wszystkie cechy powierzchni księżycowej skatalogowane przez angielskiego astronoma na podstawie jego obserwacji prowadzonych w latach 1609–1611. Plik do wydruku na potrzeby własnych obserwacji Czytelnicy mogą pobrać ze strony http://www.telescope400.org.uk/burtmoon.htm

Thomas Harriot obserwował też, w roku 1607, kometę nazwaną potem kometą Halleya. Obserwacje Harriota stały się później, w XIX w. w Królewcu, inspiracją naukową dla prac i obliczeń Friedricha Wilhelma Bessela, który był jednym z trzech astronomów, jacy niemal równocześnie wyznaczyli po raz pierwszy paralaksy gwiazdowe (Bessel dla 61 Cygni, Henderson dla Alfa Centauri, Struve dla Alfa Lyrae).

Harriot interesował się ponadto technikami astronomicznymi w nawigacji (brał np. udział w wyprawie Sir Waltera Raleigha do Wirginii) oraz jako pierwszy przeprowadził obserwację plam słonecznych — i to przez… warstwę mgły jako przez ośrodek tłumiący światło.

Niestety, za życia Thomas Herriot prawie nie publikował swoich obserwacji ani prac. Uczyniono to znacznie później (chociaż niektóre z nich, niestety, zaginęły), dlatego współcześni temu skądinąd wybitemu astronomowi mało wiedzieli o jego odkryciach i osiągnięciach naukowych, oprócz może Keplera, z którym Harriot korespondował na temat optyki, m. in. o zjawisku tęczy.

Harriot był także wybitnym matematykiem. Specjalizował się w dziedzinie algebry. Napisał dzieło Artis Analyticae Praxis, ad Aequatione Algebraicas nova, epedita, Generali Methoda resolvendas, które zostało opublikowane w 10 lat po śmierci Herriota przez jego przyjaciela Waltera Warnera (a na sześć lat przed ukazaniem się dzieła o geometrii Kartezjusza — w 1637 r.).

Thomas Harriot odkrył ponadto, 20 lat przed Snelliusem, prawo załamania światła na granicy dwóch ośrodków.

T. Zbigniew Dworak
(Źródło: „Urania — PA” nr 5/2009)