Przejdź do treści

Badania lodowców... na Merkurym

Kratery lodowe na Merkurym

Czy na Merkurym, planecie, która krąży najbliżej Słońca i na której panują ekstremalnie wysokie temperatury, może znajdować się lód? Okazuje się, że są tam nawet lodowce. Wiemy od tym już od lat dziewięćdziesiątych, ale teraz naukowcy zbadali je dużo dokładniej.

Fakt też może wydawać się nam zaskakujący, ale weźmy pod uwagę również to, że Merkury jest planetą o znikomo małym nachyleniu osi obrotu względem płaszczyzny swej wokółsłonecznej orbity. W takiej sytuacji jego bieguny nie są bezpośrednio oświetlone promieniami Słońca. Zatem dna najgłębszych kraterów są zawsze skryte w cieniu. Planeta nie posiada dodatkowo prawie żadnej atmosfery, więc jej nocna strona szybko wytraca nagromadzone za dnia ciepło. Temperatura spada tam wówczas znacznie poniżej zera, umożliwiając tworzenie się lodu i gromadzenie się go w tych regionach, które nigdy nie widzą Słońca.

Nowe modele komputerowe dostarczają nam natomiast wielu szczegółów związanych z powstawaniem i ruchami lodowców Merkurego. Badacze z Maine przeprowadzili z ich wykorzystaniem dokładną analizę procesów akumulacji i przepływu lodu na tej planecie .

James Fastook wraz z zespołem zbadał w ten sposób aktywność lodową na Merkurym. Wykorzystany model był już wcześniej, co ciekawe, z powodzeniem stosowany do badań lodowców ziemskich. Mimo to daje on sensowne wyniki także dla całkiem odmiennego środowiska pierwszej skalistej planety Układu Słonecznego.

Oceniono, że lód na Merkurym gromadzi się już od 50 milionów lat. W pewnych obszarach jego pokrywa ma grubość dochodzącą do nawet 50 metrów. Brak atmosfery sprawia, że Merkury nie posiada klasycznych czap lodowych, w odróżnieniu na przykład od Marsa. Mimo to lód jest na nim obecny, i nie jest go wcale mało. Skąd się zatem wziął? Naukowcy przypuszczają, że z dużym prawdopodobieństwem został on tam w przeszłości przyniesiony przez bogate w wodę komety i planetoidy.

Zespół doszedł też do wniosku, że lód przyniesiony tym sposobem na Merkurego pozostaje tam w stanie dosyć stacjonarnym - jego ilość niewiele się zmienia. Z przeprowadzonych symulacji wynika, że lodowce tej planety z rzadka tylko zmieniają się  lub przemieszczają.

Zespół wykorzystał również swój model do zbadania, w jaki sposób gorąca powierzchnia planety oddziałuje na jej chłodne, zlodowaciałe obszary. Okazuje się, że ciepło pochodzące z gruntu, w tym z cieplejszych obszarów otaczających głębokie kratery, pozwala na pewne ruchy lodu. Bez niego lodowce Merkurego byłyby w zasadzie nieruchome.
 

 
Czytaj więcej:

 

Źródło: Icarus

Na zdjęciu: Merkury. Czerwone okręgi wskazują na położenia kraterów. Jasne na falach odbieranych przez radar depozyty skalne zaznaczono kolorem żółtym, podczas gdy tereny na stałe skryte w cieniu są niebieskie, a obszary zacienione z jasnymi radarowo depozytami - różowe. Źródło: publikacja zespołu.

Reklama