Przejdź do treści

Falcon 9 wynosi po raz pierwszy tajny ładunek wojskowy

W poniedziałek, wczesnym popołudniem polskiego czasu, amerykańska rakieta Falcon 9 firmy SpaceX wystartowała z wybrzeża Florydy, wynosząc po raz pierwszy w swojej historii tajny ładunek wojskowy dla Narodowego Biura Rozpoznania Stanów Zjednoczonych.

Start nastąpił o godzinie 13:15 polskiego czasu. Dolny stopień rakiety po skończonej pracy wykonał manewr powrotu na wybrzeże i wylądował na stanowisku startowym LZ-1. Pod owiewką rakiety znalazł się ładunek, desygnowany skrótem NROL-76. Jak zwykle przy startach klasyfikowanych ładunków wojskowych, niewiele wiadomo o jego przeznaczeniu. Często dochodzą jednak jakieś szczątkowe informacje, a obserwatorzy satelitów są w stanie na podstawie profilu lotu rakiety i dostrzeżenia obiektu na orbicie wywnioskować o jego przeznaczeniu. Tym razem zadanie jest utrudnione, gdyż to dopiero pierwszy start tajnego ładunku na pokładzie rakiety Falcon 9.

Podejrzenia dotyczące ładunku


Rakieta poruszała się w kierunku północno-wschodnim, co wyklucza orbitę geostacjonarną. Dodatkowo wiedząc, że dolny stopień pracował krótko i wrócił, lądując na wybrzeże możemy domyślać się, że tajny ładunek jest lekki lub też został wyniesiony na stosunkowo niską orbitę.

Podejrzewa się, że wyniesiony został egzemplarz satelity SDS 4. generacji. Satelity SDS (Satellite Data System) operują na charakterystycznych wysoko-eliptycznych orbitach Molnya, które pozwalają lepiej pokrywać obszary o wysokich szerokościach geograficznych na półkuli północnej. SDS, znane również pod nazwą Quasar to konstelacja satelitów, pośredniczących w komunikacji między Ziemią, a satelitami szpiegowskimi znajdującymi się na niskich orbitach. Konstelacja SDS składa się obecnie z pięciu satelitów - dwóch na orbicie geostacjonarnej i trzech na orbitach Molnya. Pierwsza generacja satelitów poleciała w latach 70. Ostatni satelita systemu SDS poleciał w lipcu 2016 roku na orbitę geostacjonarną. Ostatni satelita SDS na orbicie Molnya został wysłany 10 lat temu, co może wskazywać potrzebę jego wymiany.

Oczywiście potencjalnych rodzajów ładunku wyniesionego dzisiaj na orbitę jest więcej. Można jednak z pewnością wykluczyć misję uzupełniające tajne konstelacje na niskich orbitach czy wszelkie orbity synchroniczne, z uwagi na fakt, że wielotygodniowe opóźnienie startu nie wpłynęło na godzinę planowanego lotu. Można podejrzewać, że jest to pojedynczy satelita testowy, a niektórzy wskazują, że może to być zastępca satelity USA-193 wyniesionego w 2006 roku. Miał to być satelita testujący nowy sensor radarowy. Tuż po starcie ładunek jednak uległ awarii, a dwa lata później został zniszczony przez Amerykanów rakietą SM-3, by szczątki, które mogłyby przetrwać powrót na Ziemię nie dostały się w niepowołane ręce.

Pozostałymi w grze opcjami są te satelity testujące technologie wojskowe lub rozpoznawcze. Więcej dowiemy się na pewno, gdy satelita zostanie zaobserwowany przez społeczność i parametry jego orbity, a także zachowanie samego ładunku (manewry, odbicie światła słonecznego) zostaną ustalone.

Relacja ze startu


Start nastąpił o godzinie 13:15 polskiego czasu. 9 silników zaczęło rozpędzać dolny stopień rakiety, a po chwili rakieta zaczęła się kierować na północny-wschód. Po minucie osiągnęła prędkość dźwięku. Rekordowo krótko, bo tylko 137 sekund działał dolny człon. Separacja dolnego stopnia nastąpiła 2 minuty i 20 sekund po starcie.

Kilka sekund później do pracy zabrał się silnik Merlin 1D górnego stopnia. 2 minuty i 48 sekund po starcie nastąpiło odrzucenie osłony aerodynamicznej na ładunek. Wtedy też zakończyła się publiczna transmisja lotu górnego członu z ładunkiem, z uwagi na tajny charakter satelity NROL 76.

Cała uwaga widzów mogła być więc skierowana na lądowanie dolnego stopnia. I tak Po nieco ponad 7 minutach lotu, pierwszy stopień wykonał odpalenie, które miało go wrócić na miejsce lądowania. Sam stopień wylądował bezpiecznie w strefie LZ-1 w Cape Canaveral.

Źródło: SF101/SpaceX

Więcej informacji:

Na zdjęciu: Falcon 9 stojący z tajnym ładunkiem NROL-76 na wyrzutni LC-39A w przeddzień startu. Źródło: SpaceX.

Reklama