Przejdź do treści

Naukowiec, który chce nawiązać kontakt z Proximą Centauri b

Pobliska egzoplaneta może niebawem otrzymać komunikat radiowy spoza swojego świata – z Ziemi. Program SETI (Search for Extraterrestrial Intelligence) zakłada nasłuch nieba w poszukiwaniu wiadomości radiowych wysyłanych do nas przez obce cywilizacje kosmiczne. Jest dziś dość dobrze rozpoznawalny. Ale nie każdy wie, że istnieje także grupa osób działających jako METI (skrót od Messages to Extraterrestrial Intelligence), która chce w pewnym sensie odwrócić sytuację i wysyłać w Kosmos wiadomości, których nadawcą są Ziemianie.

Douglas Vakoch, były dyrektor oddziału Instytutu SETI o nazwie Interstellar Message Composition (dosłownie - „Projektowanie Komunikatów Międzygwiezdnych”) zainicjował niedawno nową inicjatywę METI. Jego celem jest jedna konkretna planeta pozasłoneczna, niedawno odkryta przy najbliższej nam gwieździe Proxima Centauri. Innymi słowy – najbliższa nam planeta poza Układem Słonecznym. Według naukowca aktualny program METI ma więcej ciekawych „celów” na oku, jednak to właśnie planeta Proxima Centauri b jest najbardziej wyjątkowa. Po pierwsze – są szanse a to, że nadaje się ona do zamieszkania. Po drugie – leży tak blisko, że nasz sygnał radiowy nie będzie podróżował długo – możemy się więc spodziewać dość szybkiej odpowiedzi...

Programy takie jak METI mają ciekawą i długą tradycję. Już w roku 1974 kilku naukowców - w tym Frank Drake i Carl Sagan – ułożyli i wysłali w kierunku gromady kulistej M13 tak zwaną Wiadomość Arecibo, niezakodowany komunikat z podstawowymi informacjami o życiu na ziemi, człowieku i położeniu Słońca w Galaktyce. Podobnych prób było później jeszcze kilka.

Vakoch ma dziś na celu wysłanie w kierunku układu Proximy zrozumiałego, dające się odczytać komunikatu przeznaczonego dla hipotetycznie żyjących tam istot inteligentnych. Musi być on skomponowany w uniwersalnym dla całego Wszechświata (tak przynajmniej zakładamy) języku matematyki. Nie możemy ułożyć go w języku angielskim czy chińskim, tłumaczy naukowiec, bowiem są to narzecza typowe dla ludzi na Ziemi. Postawy matematyki powinien jednak doskonale znać każdy pozaziemski naukowiec.

Co ma właściwie na celu wysyłanie takich wiadomości? Część naukowców i innych wizjonerów wierzy, że ludzkość powinna dożąć do „dołączenia do tzw. Galaktycznego Kubu”. Chodzi o to, że inne cywilizacje mogą przewyższać nas wiedzą i techniką – możemy się więc od nich czegoś cennego nauczyć. Istnieje też niewielka szansa, że możemy wymieniać z nimi technologie i informacje naukowe. Przede wszystkim ludźmi zajmującymi się SETI i METI kieruje jednak ciekawość – próba odkrycia i zrozumienia tego, co nieznane; uzyskanie odpowiedzi na pytanie o to, czy jesteśmy sami we Wszechświecie.

Część naukowców pozostaje jednak sceptyczna. Czy na pewno powinniśmy tak ochoczo zdradzać „Obcym” naszą obecność i położenie we Wszechświecie? Zdania są podzielone, tym bardziej że trudno dziś zakładać, czy inne cywilizacje będą do nas nastawione pokojowo. Stephen Hawking twierdzi na przykład, że kontakt z pozaziemskimi formami życia może być dla nas niebezpieczny. Nie tylko dlatego, że Obcy mogą być agresywni, ale i poprzez fakt, że nie możemy zawczasu ocenić wszystkich jego implikacji dla naszego gatunku.

Vakoch nie zgadza się z tym, że w imię powyższych wątpliwości powinniśmy zaprzestać emitowanie w Kosmos naszych komunikatów radiowych. Jako główny argument podaje to, że i tak przez cały czas od ponad półwieczna zdradzamy już naszą obecność. Każda potencjalnie groźna cywilizacja zdolna do odbywania podróży międzygwiezdnych i tak powinna już o nas wiedzieć, za sprawą naszych sygnałów radiowych i telewizyjnych, które podróżują po Wszechświecie z prędkością światła. Część naukowców uważa z kolei, że mała grupka osób, takich jak zespół METI, nie powinna mieć prawa do decydowania o wysyłaniu w kierunku innych planet żadnych celowo utworzonych przekazów – jak również do reprezentowania w tym przypadku całej ludzkości i niejako przemawiania w jej imieniu. Projekt nawiązania „rozmowy” z Proximą ma mimo to szansę dojść do skutku w najbliższych latach.

Czytaj więcej:


Źródło: astronomy.com

Źródło:
Zdjęcie: Proxima Centauri b „widziana” okiem artysty. Źródło: WikiMedia Commons


Reklama