Przejdź do treści

Rekordowo niski zasięg lodu polarnego na Ziemi

Zasięg morskiego lodu arktycznego 7 marca tego roku osiągnął swe "zimowe" maksimum. Informują o tym naukowcy z NASA i organizacji NSIDC (NASA-supported National Snow and Ice Data Center) z Boulder w Kolorado. Jednak na przeciwnym biegunie Ziemi, na Antarktydzie, w niemal tym samym czasie zasięg lodowca był z kolei najniższy w historii - a przynajmniej najniższy, jakie kiedykolwiek zarejestrowały satelity. To o tyle zaskakujące, że przez kilka dziesięcioleci zasięg ten wykazywał raczej umiarkowany, stały wzrost.

Okolice podbiegunowe naszej planety są monitorowane pod tym kątem od 1979 roku. Całkowita ilość lodu morskiego to dziś 16,21 milionów kilometrów kwadratowych, czyli aż o 2 miliony kilometrów kwadratowych mniej średnia z lat 1981-2010. Daje to łącznie "kawałek" morza o powierzchni większej od Meksyku.

Tegoroczny rekord nie musi oznaczać, że z Ziemią dzieje się coś bardzo niepokojącego. Morza otaczające zarówno Arktykę, jak i Antarktydę cechuje ogólnie wysoka zmienność. Jednak w ubiegłych latach trend związany z tymi zmianami był przeciwny - morskiego lodu było coraz więcej. Ostatnie miesiące przyniosły nieoczekiwaną zmianę - jego zasięg osiąga minimum, co jest interesujące z naukowego punktu widzenia. Naukowcy przestrzegają jednak przed wyciąganiem zbyt pochopnych wniosków.

Czy tegoroczny obserwacje zwiastują zatem prawdziwą rewolucję w zachowaniu się obszarów polarnych naszej planety? Trudno powiedzieć. Na obecnym etapie nie musi to być bowiem jeszcze wynik globalnego ocieplania się klimatu na Ziemi, ale, równie dobrze, okresowa zmienność w dopuszczalnych w granicach. Aby móc to rozstrzygnąć, trzeba jeszcze co najmniej kilku więcej lat badań opisywanego trendu.


Czytaj więcej:


Źródło: NASA

Zdjęcie: Samolot NASA, IceBridge, ponad wybrzeżem Alaski w marcu 2017. Celem misji IceBridge jest zbieranie danych na temat zmieniającej się okolicy ziemskich obszarów biegunowych - zarówno morza, jak i lądolodu. Naukowcom chodzi przede wszystkim o zachowanie ciągłości pomiędzy misjami z serii ICESat - oryginalna ICESat zakończyła się bowiem w roku 2009, a start jej następczyni - ICESat-2 - zaplanowany jest dopiero na rok 2018.
Źródło: NASA/Jeremy Harbeck NASA/Joe MacGregor



 

Reklama