Przejdź do treści

Sonda Cassini przeleciała przez gejzery Enceladusa

Enceladus
Sonda Cassini przeleciała przez lodowe gejzery Enceladusa, jednego z księżyców Saturna poszukując oznak środowiska, w którym mogłoby istnieć życie.

Pióropusze pary wodnej, lodu i pyłu bezustannie tryskają na tysiące kilometrów w przestrzeń kosmiczną z tygrysich pasów w pobliżu południowego bieguna księżyca niosąc w sobie cząsteczki z obszernego, słonego oceanu znajdującego się pod lodową powierzchnią księżyca.

Przelot sondy Cassini przez lodową fontannę stanowi drugi z trzech zaplanowanych na ten rok przelotów w pobliżu Enceladusa oraz najlepszą szansę na odkrycie dowodów, że ten niewielki glob może zawierać składniki niezbędne do powstania życia w jego wnętrzu.

Spotkanie z materią tajemniczych gejzerów trwało zaledwie kilkadziesiąt sekund, bowiem sonda przemknęła przez nie z prędkością ok. 35 000 km/h, a mimo to w tym krótkim czasie zebrano nawet do 10 000 cząsteczek na sekundę, które zostały zidentyfikowane przez analizator pyłu kosmicznego zainstalowany na sondzie. Analiza danych w najbliższych tygodniach może dostarczyć nam dowodów na istnienie tam środowiska zdolnego do utrzymania życia.

"Instrumenty zainstalowane na pokładzie sondy Cassini nie mają możliwości wykrycia życia," mówi naukowiec projektu Cassini Linda Spilker. "Mimo to instrumenty te mogą wykonać bardzo wiele pomiarów oceanu i możliwości istnienia w nim życia.

Earl Maize, zastępca menedżera projektu Cassini dokładniej tłumaczy możliwości sondy: "Cassini posiada instrumenty zdolne do wykrywania złożonych cząsteczek organicznych, które mogą być fragmentami jeszcze większych cząsteczek. Jednak, instrumenty te nie są w stanie określić, czy zachodzące tam procesy są procesami biologicznymi czy geologicznymi."

NASA potwierdziła istnienie globalnego oceanu między lodową skorupą Enceladusa a jego skalistym jądrem gdy naukowcy zmierzyli delikatne wahania grawitacyjne między biegunem północnym a południowym, nieregularnych ruch, który można wytłumaczyć ukrytą ciekłą warstwą we wnętrzu księżyca. Jednak co sprawia, że ten podpowierzchniowy ocean jest wciąż ciekły i jakie procesy napędzają erupcje gejzerów? Ostatni przelot sondy Cassini z pewnością przybliży nas do odpowiedzi na te pytania. Sonda przetrwała zbliżenie do księżyca i przelot przez gejzery. Teraz pozostaje nam tylko czekać na pierwsze wyniki.

Źródło: NASA / JPL / Astrobio

Reklama