Przejdź do treści

Szanowni i Drodzy Czytelnicy,

Szczególną troską otaczamy naszych prenumeratorów. Od kilku lat mamy dla nich specjalne prezenty. Podobnie było w bieżącym roku. Do numeru styczniowego załączaliśmy ścienny Miłośniczy Kalendarz Astronomiczny. Ale właśnie przez ten kalendarz musimy się tłumaczyć ze znacznego opóźnienia wysyłki numeru i kalendarza do naszych prenumeratorów. Wszyscy inni odbiorcy otrzymali nr 1 Uranii 2011 r. w pierwszych dniach stycznia, a nasi prenumeratorzy dopiero w drugiej połowie lutego. A jak się to stało? Najpierw dostawę kalendarza mieliśmy obiecaną na 15 grudnia, później na 10, najdalej 15 stycznia itd. Myśleliśmy, że nasz partner jest poważny i można ufać jego obietnicom. Czekaliśmy więc z wysyłką. Okazało się jednak inaczej. Bardzo za to przepraszamy. A ponieważ nieszczęścia chodzą parami, później rozchorowała się poważnie prawie cała Redakcja, a nasze komputery się „zawiesiły”, więc bieżący numer ukazuje się z opóźnieniem. I za to też przepraszamy.

Bieżący numer otwiera bardzo ciekawy artykuł o badaniu blazarów za pomocą teleskopu kosmicznego Fermiego. Jego autorem jest uczestnik tych badań Krzysztof Nalewajko. Następnie trochę o hipotetycznych gwiazdach preonowych pisze Janusz Osarczuk z Wrocławia. Jeśli preony, czyli hipotetyczne składniki kwarków istnieją, to mogłyby tworzyć „gwiazdy”, które posiadałyby własności pozwalające na ich detekcję i to przy już istniejących technikach i instrumentach. A ich odkrycie stanowiłoby milowy krok w rozwiązywaniu zagadki ciemnej materii.

Lidia Kosiorek z Planetarium Olsztyńskiego dzieli się z nami wykorzystywaniem dzieł sztuki w popularyzacji astronomii. Dygresje do odpowiednich dzieł w czasie omawiania różnych zagadnień astronomicznych zawsze powodowały znaczne ożywienie słuchaczy i większe zainteresowanie omawianym tematem. Sławomir Jędraszek z Gdańska kontynuuje swój cykl o astronomii w starożytności. Teraz zamieszczamy cz. II opowieści o astronomii hellenistycznej. Dla mnie była to pasjonująca lektura.

W Astronomii w szkole Tomasz Lewicki i Radosław K. Pior przedstawiają przenośne planetaria i wskazują na pożytki dydaktyczne, jakich one mogą dostarczać. To bardzo ciekawy instrument, który może przybliżać niebo i jego tajemnice dzieciom i młodzieży nawet w najmniejszych szkołach naszego kraju i to bez wychodzenia ze szkoły, czy przedszkola.

W wiadomościach z Kraju obszernie informujemy o otwarciu Roku Heweliuszowskiego w Gdańsku z udziałem przedstawicieli najwyższych władz RP. Ale najbardziej optymistyczną wiadomością jest krótki komunikat, że Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego włączyło trzy projekty astronomiczne do Polskiej Mapy Drogowej Infrastruktury Badawczej, która jest w istocie listą potrzebnych inwestycji w naukę polską: budowę 90-m radioteleskopu, teleskop Czerenkowa CTA promieniowania gamma o energiach TeV i radiointerferometr POLFAR. Donosimy też o obozie uczniów warszawskich w Bułgarii i o konkursie „Moje okno na Wszechświat”.

Bardzo bogate są Rozmatości. Piszemy o tym, jak teleskop kosmiczny Herschela „waży” ciemną materię, o cyklu życia gwiazd na przykładzie Andromedy, o migocącej mgławicy Krab, o dziwnym ogonie planetoidy Scheila, o styczniowym zaćmieniu Słońca i in.

Jest felieton muzyczny, krzyżówka i informacja o interesujących stronach internetowych. A przede wszystkim jest kalendarz astronomiczny ze szczegółami zjawisk, które zdarzą się w maju i czerwcu. Jest też informacja, że „Urania” jest na Facebooku.

Życzę Państwu pożytecznej lektury i dobrej pogody, abyście mogli śledzić niezwykłe zjawiska, które dzieją się nieustannie na firmamencie niebieskim.

Wszystkiego najlepszego

Andrzej Woszczyk
Toruń w lutym 2011 r.