Przejdź do treści

Atlas V wysyła na orbitę tajny ładunek szpiegowski USA

W nocy z soboty na niedzielę z bazy lotniczej Vandenberg w Kalifornii wystartowała rakieta Atlas V z tajnym rządowym ładunkiem szpiegowskim Stanów Zjednoczonych NROL-42. Była to już 25. misja dla Narodowego Biura Rozpoznania USA wykonana przez konsorcjum ULA - operatora rakiet Delta i Atlas V.

Rakieta wystartowała o 7:49 w niedzielę rano polskiego czasu. Dwustopniowy system z czterema rakietami pomocniczymi (ciężka konfiguracja rakiety o desygnacji 541 - znana z wyniesienia łazika Curiosity) od razu skierował się po starcie na południowy-wschód wzdłuż wybrzeża półwyspu Kalifornijskiego.

Spekulacje na temat ładunku


Zgodnie z opublikowanymi notyfikacjami lotu rakiety dla statków morskich analitycy mogli ocenić cel tajnego satelity. Podejrzewa się, że rakieta skierowała ładunek na wysoko eliptyczną orbitę typu Mołnia, która umożliwia pozostawanie na północnych szerokościach geograficznych przez dłuższy okres czasu.

Najbardziej prawdopodobne jest, że ładunek kryjący się pod oznaczeniem NROL-42 to wysokiej dokładności system podsłuchu elektronicznego. Przesłankami do takich podejrzeń są: rodzaj stosowanej rakiety i trajektoria jej lotu. Ta sama konfiguracja rakiety Atlas V leciała z kosmodromu Vandenberg tylko raz, w 2014 roku. Wyniosła wtedy na orbitę Mołnia o inklinacji 63 stopni właśnie tego typu satelitę. Przeznaczenie satelity może być z większym prawdopodobieństwem potwierdzone, gdy zostanie on wypatrzony na niebie, na przewidywanej orbicie.

Atlas V miał początkowo startować w piątek, jednak problemy z uszkodzoną baterią w rakiecie spowodowały opóźnienie. Inżynierom udało się wymienić element na czas przed kolejną okazją do startu w niedzielę.

Relacja ze startu


Trzy sekundy przed wzniesieniem rakiety odpalony został rosyjskiej produkcji dwukomorowy silnik RD-180. W chwili startu uruchomione zostały cztery rakiety pomocnicze na paliwo stałe, które podniosły rakietę ze stanowiska startowego. Pierwsza faza lotu trwała około półtorej minuty. Potem od rakiety odłączono wypalone rakiety boczne.

Silnik dolnego stopnia kontynuował pracę. Około 3 minuty i 30 sekund od startu, tuż przed odrzuceniem osłony aerodynamicznej chroniącej ładunek transmisja ze startu została przerwana. W celu ukrycia docelowej orbity i wyglądu ładunku reszta lotu rakiety i jego wypuszczenie nie było transmitowane.

Prawdopodobnie satelita został wypuszczony po dwóch odpaleniach silnika górnego stopnia Centaur. Po około 50 minutach, jeśli prawdziwe są przypuszczenia, ładunek został odłączony od rakiety. Teraz obserwatorzy satelitów będą szukać obiektu na niebie i za jakiś czas powinniśmy dowiedzieć się czy przypuszczenia o przeznaczeniu satelity były prawdziwe.

Źródło: ULA/SFN

Więcej informacji:

Na zdjęciu: Rakieta Atlas V przygotowywana do startu ze stanowiska SLC-3 w bazie Vandenberg. Źródło: ULA/Jeff Spotts.
 

Reklama