Przejdź do treści

Co rozświetla najjaśniejsze galaktyki?

Para zderzających się galaktyk VV705, w których prawdopodobnie 75% jasności pochodzi z procesu gwiazdotwórczego

Od dawna wiadomo, że interakcje pomiędzy galaktykami ma wpływ na ich ewolucję. Są to zjawiska powszechne we Wszechświecie, a większość galaktyk wykazuje oznaki wzajemnego oddziaływania. Najbardziej dramatyczne zderzenia między galaktykami powodują ich świecenie, szczególnie w podczerwieni, a zarazem są one jednymi z najjaśniejszych obiektów na niebie. Ich jasność pozwala badać je na odległościach kosmologicznych, co pozwala astronomom odtworzyć aktywność we wczesnym Wszechświecie.

Za takie zwiększone promieniowanie są odpowiedzialne dwa procesy: intensywne procesy gwiazdotwórcze lub zasilanie supermasywnych czarnych dziur w jądrze galaktyki (AGN – active galactic nuclei, czyli aktywne jądra galaktyczne). Procesy te są bardzo różne i powinny być łatwe do rozróżnienia (AGN emitują znacznie cieplejsze promieniowanie ultrafioletowe i rentgenowskie), ale w praktyce cechy odróżniające obydwa zdarzenia mogą być słabe i/lub zasłonięte przez pył w galaktykach. Dlatego astronomowie często wykorzystują kształt profilu całkowitej emisji galaktyki (jej widmowy rozkład energii – spectral energy distribution, tj. SED), aby ocenić procesy w niej zachodzące. Pył, który pochłania większość promieniowania, emituje je także ponownie na dłuższych falach w podczerwieni, a programy komputerowe wykorzystywane przez naukowców mogą na tej podstawie modelować i odkrywać przed nimi liczne struktury fizyczne galaktyk.

Gdyby procesy gwiazdotwórcze były odpowiedzialne za rozświetlanie jasnych galaktyk we wczesnym Wszechświecie, to wiele dzisiejszych gwiazd też mogło powstać w takim środowisku. Jednak jeżeli procesy te byłyby zasilane głównie przez AGN, wtedy powinno być obserwowanych więcej dżetów i mniej nowych gwiazd. Astronomowie z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics (CfA) przeanalizowali 24 stosunkowo bliskie, jasne, łączące się galaktyki, aby stwierdzić, jak często i w jakim stopniu aktywność AGN jest odpowiedzialna za ich jasność. Naukowcy uzyskali najdokładniejsze wyniki SED w trzydziestu trzech pasmach widma, zdobyte w siedmiu różnych misjach obserwacyjnych NASA dla tych galaktyk. Następnie wykorzystali nowy kod obliczeniowy, aby dopasować kształt SED i wyliczyć najbardziej prawdopodobną wartość wkładu AGN oraz zmierzyć szybkość powstawania gwiazd, właściwości pyłu i wielu innych parametrów fizycznych. Przetestowali wiarygodność kodu, wykorzystując go w symulacjach łączenia się galaktyk i znaleźli doskonałą zgodność.

Astronomowie stwierdzili, że udział AGN w ich próbce galaktyk sięga nawet 90% całkowitej jasności a w pozostałych przypadkach spada poniżej 20% i jest prawdopodobnie pomijalny. Zespół stara się odnieść skalę wkładu AGN do etapu procesu łączenia się układu galaktyk, jednak ich niewielka próbka ograniczyła możliwość uogólnienia wniosków. Naukowcy rozszerzają teraz tę analizę na kilkuset układów łączących się galaktyk, aby zwiększyć wagę wyciągniętych wniosków.

Opracowanie: Agnieszka Nowak

Więcej:
What Powers the Most Luminous Galaxies?

Źródło: CfA

Na zdjęciu: Para zderzających się galaktyk VV705, w których prawdopodobnie 75% jasności pochodzi z procesu gwiazdotwórczego. Źródło: NASA/Hubble

Reklama