Przejdź do treści

Czy Wenus jest ciągle aktywna wulkanicznie?

Wenus może być nadal aktywna wulkanicznie. Po uzyskaniu danych zebranych przez nową sondę Europejskiej Agencji Kosmicznej - Venus Express Orbiter naukowcy zdołali zajrzeć przez grubą warstwę chmur w atmosferze Wenus i przyjrzeć się dokładniej lawie pokrywającej okolice wzniesienia Idunn Mons, wulkanu położonego na południowej półkuli planety. Korzystając z dodatkowych danych radarowych zebranych jeszcze podczas misji sondy Magellan, która odwiedziła Wenus na początku lat dziewięćdziesiątych, zdołano także odwzorować ścieżki przepływu lawy w dół zboczy góry.

Pierwsze doniesienia o tym, że Wenus może być wciąż geologicznie aktywna, pochodzą z roku 2010. To wówczas planetolodzy dostali do wglądu pierwsze zdjęcia wykonane w bliskiej podczerwieni przez sondę Venus Express. Znaleziono na nich liczne obszary gruntu o podwyższonym promieniowaniu podczerwonym, które może być wynikiem obecności płynącej pod powierzchnią planety magmy. Naukowcy uzyskali również dowody na istnienie cieplejszych skał na Wenus, które dodatkowo wykazywały niewielkie oznaki erozji – a zatem muszą być bardzo w geologicznych skalach czasu.

Góra Idunn Mons to właśnie jeden z obszarów z nowymi, cieplejszymi skałami, odkrytych w roku 2010. Teraz jednak, po sześciu latach, naukowcy znaleźli jeszcze więcej dowodów na związek pomiędzy takimi rejonami a przepływem lawy i magmy. Wykorzystując modele numeryczne stworzyli mapę najbardziej prawdopodobnych dróg przepływu lawy po zboczach wulkanu. Okazało się, że ścieżki te dobrze odpowiadają obszarom zidentyfikowanym jak cieplejsze. To pierwsze tak dokładne mapowanie i zarazem porównywanie cech terenu w historii badań Wenus.

Dwa inne badania naukowe, także zaprezentowane na ostatniej konferencji planetologicznej, potwierdzają teorię o ciągłej aktywności geologicznej Wenus. Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych, Francji i Japonii zmierzyli różnice w zawartości dwutlenku siarki w jej atmosferze w funkcji czasu. Dwutlenek siarki jest związany z erupcjami wulkanicznymi na Ziemi, a Wenus wygląda pod względem składu chemicznego bardzo podobnie do naszej planety. Obie prezentacje podkreślały wręcz dramatyczne wahania poziomu dwutlenku siarki w atmosferze Wenus, czasem widoczne nawet w skali pojedynczych godzin. Mogą być one także wynikiem anomalii pogodowych, ale według innej teorii za te wahania odpowiadają właśnie czynne wulkany, które bardzo efektywnie wyrzucają dwutlenek siarki do atmosfery.

Sonda Venus Express zakończyła swą misję w roku 2014, ale obecnie podobne dane zbiera okrążający Wenus, japoński satelita Akatsuki. Miał on wejść na jej orbitę już pięć lat temu, ale nieudany manewr hamowania wysłał go przypadkowo w wieloletnią podróż wokół Słońca. Ostatecznie odzyskano nad nim kontrolę dopiero w roku 2015, dzięki czemu mamy dziś nowe dane o atmosferze Wenus w podczerwieni, ultrafiolecie i świetle widzialnym. Akatsuki ma zatem szansę zebrać jeszcze lepsze, długookresowe dane związane z jej pogodą i dynamiką atmosfery – oraz, być może, aktywnością wulkaniczną.


Więcej informacji:


Źródło: Astronomynow.com


Zdjęcie: Model wzniesienia IDUNN Mons na Wenus z dodatkowymi informacjami dotyczącymi promieniowania termicznego, nałożonymi na powierzchnię gruntu. Kolor czerwony odpowiada cieplejszym obszarom. Źródło: NASA/JPL-Caltech/ESA

Reklama