Przejdź do treści

Dwa jasne bolidy nad Polską!

W ciągu ostatniego tygodnia niebo nad Polską rozświetliły dwa jasne bolidy. Poza licznym gronem naocznych świadków, oba zjawiska zostały zarejestrowane przez kamery należące do Polskiej Sieci Bolidowej (Polish Fireball Network) działającej przy Pracowni Komet i Meteorów. W ramach PFN powstały również wstępne analizy tych zjawisk. Rzućmy na nie okiem.

 

16 października 2017 godz. 23:46

Pierwszy bolid pojawił się w nocy z 16 na 17 października o godzinie 23:46 naszego czasu. Osiągnął jasność porównywalną z Księżycem w pełni - wstępne szacunki mówiły o ok. -15 mag. To najjaśniejszy bolid przelatujący nad Polską, jaki w ciągu dwóch lat udało się zarejestrować w ramach Polskiej Sieci Bolidowej. Zaczął świecić na wysokości 104 km, przelatując w okolicach Puław w kierunku południowym. Zjawisko zakończyło się na wysokości 33 km nad powierzchnią Ziemi w pobliżu Stalowej Woli. Wystąpienie świecenia na stosunkowo dużej wysokości może wskazywać na dużą gęstość obiektu. Drobina z Kosmosu, która była odpowiedzialna za powstanie bolidu dotarła do nas z pasa planetoid. Meteor prawdopodobnie należy do roju Lambda Draconidów.  Całość zjawiska trwała około 3 sekundy. Obserwowana prędkość początkowa wyniosła 40.6 km/s, a końcowa 15 km/s. Bolid pozostawił na niebie jasny ślad widoczny jeszcze przez kilkadziesiąt minut po przelocie. W drugiej fazie lotu miała miejsce fragmentacja ciała na 3-4 kawałki. Niestety jednak, szanse na spadek meteorytu w tym przypadku są znikome ze względu na dużą prędkość końcową. 

 

17 października 2017 godz. 23:24

Drugi bolid pojawił sie w nocy z 17 na 18 października 2017 o 23:23:38. Wszystko wskazuje na to, że ciało wpadło w ziemską atmosferę nad granicą między Ukrainą a Węgrami. Bolid zaczął świecić na wysokości około 98 km a zakończył swój lot na wysokości aż 63 km. Podobnie jak bolid z 16 października, obiekt przyleciał do nas z pasa planetoid. Świadkowie spadku oceniali, że jasność zjawiska znacznie przewyższała blask Księżyca w pełni. Nic nie wskazuje na to, by do powierzchni Ziemi dotarł jakikolwiek meteoryt.

 

Grafika: Mozaika zdjęć bolidu z 16.10.2017 z czterech stacji PFN. Fot. dr hab. Arkadiusz Olech, Źródło: PFN.

Reklama