Przejdź do treści

Herschel odkrył dziurę w kosmosie

 NGC 1999 to zielonkawa mgławica na górze zdjęcia. Do niedawna widoczna na jej tle ciemna plama uważana była za gęsty, nieprzepuszczający prominiemiowanie obłok pyłowy. Obserwacje teleskopem Herschela pokazały, że to.... dziura w mgławicy!  Zdjęcie jest złożeniem obserwacji  instrumentu PACS satelity Herschel  (70 i 160 mikometów) oraz  kamery NEWFIRM (1,6 i 2,2 mikrometrów) umieszczonej na 4-metrowym teleskopie na Kitt Peak, USA. Źródło: ESA/HOPS Consortium

11 maja satelita Herschel Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) badający Wszechświat w podczerwieni dokonał nieoczekiwanego odkrycia. Zaobserwowana została dziura w kosmosie w bliskim otoczeniu miejsca, gdzie rodzą się nowe gwiazdy. Do tej pory nie było obserwacji, które dałyby tak wyrazisty wgląd w końcową fazę formowania się gwiazd.

Dzięki satelicie Herschel gwiazdy, które powstają w gęstych obłokach gazu i pyłu mogą być teraz bardzo dokładnie badane. W przypadku młodych gwiazd często obserwuje się strugi oraz silne wywiewanie materii na zewnątrz, które oddziałuje na bliskie sąsiedztwo. Jednakże w jaki sposób młode gwiazdy rozdmuchują i wyłaniają się z obłoku, w którym powstały było tajemnicze. Nadarzyła się nieoczekiwana okazja, aby przyjrzeć się znacznie bliżej procesom towarzyszącym powstawaniu nowych gwiazd w oparciu o odkrycie Herschela.

Odkryta dziura, jawiąca się jako czarna plama, znajduje się w mgławicy refleksyjnej NGC1999 w gwiazdozbiorze Oriona oddalonej od nas o 1500 lat świetlnych. Wiele takich plam jest znanych i uważa się je za gęste obszary pyłu i gazu, które blokują promieniowanie przez nie przechodzące, ale w przypadku tej jest inaczej. Herschel prowadził obserwacje pobliskich młodych gwiazd i natknął się na obszar wyglądający czarno. Aparatura satelity jest doskonale przystosowana do badania takiego rodzaju gęstych ciemnych obłoków. Coś jednak było nie tak - czy czarna plama jest aż tak niespotykanie gęsta, czy mamy problem z  instrumentami satelity?

Zaangażowano naziemne teleskopy, które potwierdziły obecność czarnej plamy. Co więcej okazało się, że nie jest to wyjątkowo gęsty obszar, ale wręcz przeciwnie - zupełnie pusty! Musiał wystąpić jakiś proces, który wydmuchał dziurą w obłoku. Nikt do tej pory nie zaobserwował takiego pustego regionu w bezpośrednim otoczeniu młodych gwiazd.

Astronomowie uważają, że taka dziura może powstać dzięki wąskiej strudze gazu wyrzucanej przez młode gwiazdy, która przebija taflą gazu i pyłu rodzimej mgławicy NGC1999. Dodatkowo silne promieniowanie pobliskich starszych gwiazd również może wspomóc wydmuchiwanie dziury w obłoku. Odkrycie dokonane przez Herschela z pewnością dostarczy niezwykle interesujących a dotychczas ograniczonych informacji o procesach zachodzących w regionach, gdzie tworzą się nowe gwiazdy.

 

Źródło: Wojciech Jurusik

Na ilustracji:  NGC 1999 to zielonkawa mgławica na górze zdjęcia. Do niedawna widoczna na jej tle ciemna plama uważana była za gęsty, nieprzepuszczający prominiemiowanie obłok pyłowy. Obserwacje teleskopem Herschela pokazały, że to.... dziura w mgławicy!  Zdjęcie jest złożeniem obserwacji  instrumentu PACS satelity Herschel  (70 i 160 mikometów) oraz  kamery NEWFIRM (1,6 i 2,2 mikrometrów) umieszczonej na 4-metrowym
teleskopie na Kitt Peak, USA. Źródło: ESA/HOPS Consortium

(Tekst ukazał się pierwotnie w serwisie Orion, którego zasoby zostały włączone do portalu Urania)

Reklama