Przejdź do treści

Holenderskie anteny częściowo rozłożyły się za Księżycem

Rozkładanie anten QueQiao

Z pewnym powodzeniem udało się rozwinąć trzy anteny holendersko-chińskiego teleskopu radiowego, który obecnie znajduje się za Księżycem. Zostało to oficjalnie ogłoszone przez holenderski zespół. Instrument NCLE (Holendersko-Chiński Eksplorator Niskich Częstotliwości) czekał na to, zawieszony samotnie w kosmosie, przez ponad rok.

To dłużej niż początkowo planowano. Opóźnienie wynikło z tego, że towarzyszący mu chiński satelita komunikacyjny musiał w tym czasie wspomagać misję chińskiego lądownika księżycowego – co także trwało przez dłuższy niż założono okres czasu.

Ów satelita był wcześniej postrzegany głównie jako satelita komunikacyjny. Jednak chińska misja księżycowa osiągnęła już swoje główne cele, a w związku z tym Chińczycy przemianowali satelitę, przekształcając go teraz w swoiste obserwatorium radiowe. Co ciekawe, NCLE jest także pierwszym holendersko-chińskim obserwatorium kosmicznym pracującym w dziedzinie radioastronomii.

Marc Klein Wolt, dyrektor zarządzający w Radboud Radio Lab i lider holenderskiego zespołu, jest bardzo zadowolony. Nasz wkład w chińską misję Chang'e 4 znacznie się zwiększył. Mamy okazję przeprowadzić nasze obserwacje podczas czternastodniowej nocy trwającej za Księżycem, a to dłuższy czas niż pierwotnie zakładano. Księżycowa noc jest teraz nasza – mówi.

Albert-Jan Boonstra z holenderskiego konsorcjum ASTRON zauważa, że anteny zostały rozłożone po trzech latach ciężkiej pracy. To wyjątkowa demonstracja technologii, która toruje drogę przyszłym instrumentom radiowym w kosmosie.

W zeszłym tygodniu Wolt, wraz z inżynierem Erikiem Bertelsem z firmy produkującej anteny – ISISpace, pojechał do Chin, aby przygotować proces rozłożenia anten. Bertels uważa, że start chińskiej misji sprzed osiemnastu miesięcy był oczywiście niezwykle ekscytujący, ale jego zespół nie miał z nim nic wspólnego. Teraz jednak, gdy chodzi o jego własny instrument, sprawy wyglądają zupełnie inaczej.

Heino Falcke z Radboud University i inni naukowcy z jego zespołu nie mogą się z kolei doczekać pierwszych pomiarów. W końcu jesteśmy w tym biznesie i mamy w kosmosie instrument radioastronomiczny holenderskiego pochodzenia. Zespół pracował niesamowicie ciężko, a dopiero pierwsze dane ujawnią, jak dobrze ten instrument naprawdę działa – mówi uczony.

NCLE

Schemat NCLE. Źródło: ASTRON.

Długi pobyt za Księżycem najprawdopodobniej miał pewien wpływ na anteny. Na początku rozkładały się one płynnie, ale w miarę upływu czasu stawało się to coraz trudniejsze. Zespół postanowił zatem najpierw zebrać dane na obecnym etapie eksperymentu i misji, a dopiero później ewentualnie rozwinąć swe anteny do końca.

Dzięki temu, że są już częściowo rozłożone, instrument jest jednak wrażliwy na kosmiczne sygnały pochodzące z okresu około 800 milionów lat po Wielkim Wybuchu. Ale po ich rozwinięciu na pełną długość prawdopodobnie będą w stanie uchwycić sygnały z samego Wielkiego Wybuchu (emisja linii wodoru o długości 21 cm, poniżej ~30 MHz). Przebywając w punkcie L2 układu Ziemia-Księżyc, NCLE będzie ponadto poza jonosferą Ziemi i stosunkowo daleko od zakłóceń radiowych z Ziemi, które jednak nadal będą wykrywalne. Ponieważ Ziemia zawsze będzie jednak w zasięgu jego wzroku, po raz pierwszy od 50 lat można będzie zmierzyć i ocenić tę sztuczną emisję z dużą jakością. Pozwoli to nie tylko badać fizykę radiową i plazmową układu Ziemia-Księżyc, ale także rozwinąć metody radzenia sobie z zakłóceniami i kalibracji – wszystko to w celu zbadania rzeczywistej kosmicznej emisji radiowej z wczesnego Wszechświata.

Netherlands-China Low Frequency Explorer, czyli NCLE, jest prototypowym radioteleskopem zbudowanym w celu rejestrowania słabych sygnałów radiowych pochodzących z okresu tuż po Wielkim Wybuchu, zwanym ciemnymi wiekami. Sygnały te są blokowane przez ziemską atmosferę, więc teleskop został umieszczony na satelicie i przeniesiony w radiowo ciche miejsce leżące tuż za Księżycem, w punkcie libracyjnym L2. Ten sam satelita radiowy, QueQiao, posłużył wcześniej Chińskiej Agencji Kosmicznej (CNSA) komunikować się z chińskim księżycowym lądownikiem, który poruszał się wokół Księżyca od początku 2019 roku. Holendersko-Chiński Eksplorator Niskich Częstotliwości został opracowany w Holandii przez zespoły z Radboud University (Nijmegen) i ASTRON (Dwingeloo) oraz firmę ISISpace (Delft), przy wsparciu holenderskiego biura kosmicznego.

L2

Na ilustracji: Rozmieszczenie punktów libracyjnych w układzie Ziemia–Słońce. Źródło: Wikipedia/NASA/Xander89.

 

Czytaj więcej:

 

Źródło: astronomie.nl

Opracowanie: Elżbieta Kuligowska

Na zdjęciu: Seria trzech zdjęć wykonana podczas rozkładania anten na satelicie QueQiao, który znajduje się za Księżycem, w odległości około 450 tysięcy kilometrów od Ziemi. Antena to czarno-biały pręt, skierowany w stronę przeciwną do kamery. Pozłacany sześcian to obudowa, w której antena czekała na rozłożenie przez 18 miesięcy.
Źródło: Marc Klein Wolt / Radboud University.

Reklama