Przejdź do treści

Hubble ujawnia przekrój Wszechświata

Większość galaktyk na tym zdjęciu z Teleskopu Hubble'a to członkowie wielkiej gromady galaktyk znanej jako CLASS B1608+656, położonej około 5 miliardów lat świetlnych stąd. Ale w polu znajdują się również inne obiekty – i dużo bliższe, i te o wiele dalsze – w tym dwie soczewki grawitacyjne, które mają tak dużą masę, że są w stanie odkształcić światło znajdujących się daleko za nimi tzw. źródeł tła. Źródło: NASA/ESA

Obraz zarejestrowany przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a rozciąga się od naszego kosmicznego sąsiedztwa aż do najodleglejszych obiektów bardzo wczesnego Wszechświata.

Zdjęcie gromady galaktyk wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a (NASA/ESA) ukazuje naszym oczom fascynujący przekrój przez cały Wszechświat – w czasie, ale i w przestrzeni. Widoczne są na nim obiekty znajdujące się na różnych etapach swojej kosmicznej ewolucji. Najbliższe z nich to nasze sąsiednie galaktyki i gwiazdy, a najdalsze – te, które można było bezpośrednio obserwować we wczesnych latach istnienia Kosmosu – to m.in. odległe kwazary. Na tej aż czternastogodzinnej ekspozycji widoczne są przy tym nawet obiekty około miliarda razy słabsze niż te, które dziś możemy obserwować gołym okiem. Ciała niebieskie widoczne na powyższym zdjęciu rozciągają się aż do ponad połowy odległości, jaka obecnie dzieli nas, obserwatorów na ziemi, od krawędzi obserwowalnego dla nas Wszechświata. Większość widocznych tu galaktyk znajduje się mniej więcej 5 miliardów lat świetlnych od nas.

Badania tego obszaru nieba dowiodły, że wiele z tych obiektów, które wydają się leżeć blisko, w rzeczywistości znajdują się miliardy lat świetlnych dalej. Dzieje się tak, gdyż kilka widocznych tu grup galaktyk gromadzi się wzdłuż naszej linii widzenia, tworząc coś podobnego do iluzji optycznej. Przekrój Kosmosu sfotografowany przez Hubble'a składa się tak naprawdę ze zniekształconych i powiększonych obrazów galaktyk bardzo głębokiego tła. Jest to tzw. soczewka grawitacyjna, a w tym przypadku raczej cały ich zespół. Jej działanie polega na zakrzywianiu czasoprzestrzeni przez masywne galaktyki znajdujące się bliżej naszych oczu niż odległe, powiększane w ten sposób do dużych rzędów wielkości obiekty tła.

Jeden z widzianych tu układów soczewek grawitacyjnych znany jako CLASS B1608+656 wygląda niczym niewielka pętla zlokalizowana w centrum powyższej fotografii. Przy uważniejszym zbadaniu okazuje się, że złożona ona jest z dwóch galaktyk zakrzywiających i powiększających światło docierające z odległego kwazara. Światło tego jasno świecącego dysku materii, który świeci wpadając powoli do wnętrza okrążanej przez siebie czarnej dziury, musiałoby normalnie lecieć do Ziemi przez około 9 miliardów lat – to mniej więcej dwie trzecie całego wieku Wszechświata.

Na zdjęciu odkryto również wie inne soczewki grawitacyjne, dwie masywne galaktyki ochrzczone jako Fred i Ginger. Fred znany również jako [FMK2006] ACS J160919+6532, leży w pobliżu soczewek CLASS B1608+656, natomiast Ginger ([FMK2006] ACS J160910+6532) jest znacząco bliżej nas. Na zdjęciu widzimy je mniej więcej w centrum pola.

Wykonanie tak precyzyjnej fotografii wymaga wiele czasu. Kamerze Hubble'a zajęło to łącznie 14 godzin dla obserwacji w świetle widzialnym oraz w podczerwieni.

 

Źródło: EK | astronomy.com

 

Na ilustracji: Większość galaktyk na tym zdjęciu z Teleskopu Hubble'a to członkowie wielkiej gromady galaktyk znanej jako CLASS B1608+656, położonej około 5 miliardów lat świetlnych stąd. Ale w polu znajdują się również inne obiekty – i dużo bliższe, i te o wiele dalsze – w tym dwie soczewki grawitacyjne, które mają tak dużą masę, że są w stanie odkształcić światło znajdujących się daleko za nimi tzw. źródeł tła. Źródło: NASA/ESA

 

(Tekst ukazał się pierwotnie w Serwisie edukacyjnym PTA Orion, którego zasoby zostały włączone do portalu Urania)

Reklama