Przejdź do treści

JWST i Teleskop Hubble'a uchwyciły skutki zderzenia DART z planetoidą

Skutki uderzenia sfotografowane przez JWST i HST. Źródło: NASA, ESA, CSA, STScI

Dwa najsłynniejsze teleskopy kosmiczne połączyły swe siły, by sfotografować pierwsze wyniki testu misji polegającej na próbie przekierowania podwójnej asteroidy – DART.

Zarówno Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, jak i Kosmiczny Teleskop Hubble'a obserwowały maleńką planetoidę Dimorphos kilka godzin po tym, jak uderzyła w nią sonda kosmiczna NASA DART, by przetestować technikę wykorzystania uderzenia kinetycznego do zmiany toru lotu planetoidy.

Pędząca przez kosmos z prędkością około 22 500 km/h sonda DART uderzyła w powierzchnię małej planetoidy 27 września 2022 roku. Pomimo niewielkiej masy sondy kolizja spowodowała wyrzucenie ogromnych ilości materiału, co sprawiło, że na pewien czas podwójny układ planetoid zwiększył swoją jasność około trzykrotnie.

W różnych momentach przed zderzeniem, podczas zderzenia i po nim Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba i Kosmiczny Teleskop Hubble'a obserwowały cel sondy DART: maleńki księżyc Dimorphos, który krąży wokół większej planetoidy o nazwie Didymos. I choć teleskopom tym już wcześniej zdarzało się obserwować niektóre z tych samych obiektów na niebie, nowe zdjęcia z misji DART są pierwszym przypadkiem, gdy oba współpracowały ze sobą w jednoczesnych obserwacjach tego samego obiektu. Te kosmiczne zdjęcia następstw impaktu i powstałej na jego skutek chmury odłamków dostarczą astronomom danych niezbędnych do lepszego zrozumienia właściwości powierzchni Dimorphosa.

Na przykład, uzupełniające się pokrycie obserwacyjne Webba i Hubble'a na różnych długościach fal pomoże ujawnić, czy zderzenie doprowadziło do wyrzucenia w kosmos dużych kawałków skał, czy też był to głównie drobny pył. Jest to ważne nie tylko dla zrozumienia prawdziwej natury planetoid, ale i tego, jak duży i związany ze sobą może być materiał aglomerowany w planetoidach, bo może to zupełnie zmieniać nasze szanse na powodzenie planów uniknięcia kolizji z tymi obiektami.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba obserwował zderzenie DART z Dimorphosem przez pięć godzin, przechwytując dziesięć obrazów. Hubble zarejestrował 45 obrazów bezpośrednio przed i po zderzeniu. W ciągu najbliższych trzech tygodni Hubble powtórzy obserwacje Dimorphosa jeszcze dziesięć razy, śledząc ewolucję i zanikanie chmury wyrzuconego materiału.

Mogą minąć jeszcze tygodnie, nim astronomowie będą w stanie sprawdzić, czy uderzenie sondy DART faktycznie zmieniło okres orbitalny Dimorphosa wokół Didymosa zgodnie z założeniami misji. Miną też kolejne dwa lata, nim ESA wystrzeli do tego układu misję Hera, która przeprowadzi bardziej szczegółową analizę skutków uderzenia. Dzięki obu tym misjom naukowcy opracowują i doskonalą techniki, które pewnego dnia mogą być niezbędne do zapobiegnięcia potencjalnie katastrofalnemu uderzeniu planetoidy w Ziemię.

 

Czytaj więcej:

 

Źródło: Astronomy.com

Opracowanie: Elżbieta Kuligowska

Ilustracja: Skutki uderzenia sfotografowane przez JWST i HST. Źródło: NASA, ESA, CSA, STScI

Reklama