Przejdź do treści

Misja Chang’e 5 przywiozła na Ziemię próbki z Księżyca

img

Na Ziemię wróciła kapsuła z próbkami Księżyca pobranymi przez chińską misję Chang’e 5. To pierwszy raz od ponad 40 lat, kiedy ludzkość przywozi skały z naszego naturalnego satelity.

Kapsuła powrotna misji Chang’e 5 wylądowała w Mongolii Wewnętrznej 17 grudnia o 1:59 w nocy czasu lokalnego. Jest to najbardziej skomplikowana misja wysłana do tej pory poza Ziemię przez Chiny. Wysłany 24 listopada w kierunku Księżyca system składał się z orbitera z kapsułą powrotną oraz lądownika ze stopniem wznoszenia.

Lądownik wraz ze stopniem wznoszenia dotknął powierzchni Księżyca 1 grudnia. Wylądował w górzystym regionie Mons Rümker w północnej części Oceanu Burz (Oceanus Procellarum). Naukowcy wybrali to miejsce z powodu młodego (pod względem geologicznym) materiału na powierzchni, który jest wynikiem aktywności wulkanicznej występującej nieco ponad 1 mld lat temu.

Sonda w ciągu 19 godzin pobrała próbki skalne: regolit z wierzchu za pomocą specjalnej łychy i materiał pod powierzchnią przy użyciu wiertła. 3 grudnia o 16.10 czasu polskiego stopień wznoszenia oddzielił się od lądownika za pomocą mechanizmu sprężynowego. Chwilę po sprężynowym oddzieleniu stopień odpalił swój napęd i po 6 minutach znalazł się na orbicie wokół Księżyca.

Przez kolejne dwa dni stopień wznoszenia wykonywał manewry zbliżające go do pozostającego na orbicie orbitera. Aż w końcu 5 grudnia nastąpiła faza ostatecznego zbliżenia się i dokowania dwóch statków.

Następnie przeprowadzono transfer kapsuły z materiałami księżycowymi do orbitera, a później stopień wznoszenia odłączył się od orbitera. Orbiter krążył jeszcze wokół Księżyca przez kilka dni, czekając na odpowiedni moment do wykonania manewru Trans-Earth Injection, który skierował go w stronę miejsca lądowania na naszej planecie.

Na wysokości 5000 km od Ziemi kapsuła powrotna oddzieliła się od orbitera. Następnie orbiter wykonał odpalenie, by uniknąć ponownego wejścia w atmosferę.

Wejście w atmosferę ziemską kapsuły odbyło się po trajektorii Skip Re-Entry. Kapsuła najpierw weszła w atmosferę do wysokości 60 km, po czym niejako odbiła się od niej, osiągając wysokość 140 km, i potem już lotem balistycznym wróciła na Ziemię. Taki manewr miał na celu zmniejszenie przeciążeń i stresu termicznego poprzez wydłużenie powrotu w czasie i zmniejszenie prędkości przed wejściem w gęste warstwy atmosfery.

Teraz kapsuła po jej odzyskaniu trafi do specjalnego ośrodka zbudowanego w Pekinie. Tam próbki będą analizowane. Chiny zadeklarowały też, że część z uzyskanego materiału trafi do innych państw.

Chiny dołączają do wąskiego grona państw, którym udało się sprowadzić próbki z Księżyca na Ziemię. Do tej pory sztuka ta powiodła się Amerykanom w misjach załogowych Apollo oraz Związkowi Radzieckiemu z serią sond Łuna.

W związku z powodzeniem misji Chang’e 5, teraz Chiny planują wykorzystać zapasowy statek Chang’e 6 do wykonania podobnej misji, ale tym razem z wylądowaniem w okolicy bieguna południowego Księżyca.

Chiński księżycowy program kosmiczny wchodzi w tej chwili w nową fazę. Ostatecznym celem ogłoszonego w 2004 roku programu bezzałogowego Chang’e było sprowadzenie próbek z Księżyca na Ziemię i udało się to w piątej misji. Po misji Chang’e 6 zostaną przeprowadzone kolejne bezzałogowe loty: Chang’e 7, 8. Teraz dalekosiężnym celem będzie budowa międzynarodowej bezzałogowej bazy badawczej do końca lat dwudziestych, a w kolejnej dekadzie pierwsze loty załogowe na powierzchnię.

 

Opracował: Rafał Grabiański

Na podstawie: Xinhua/CCTV/SpaceNews

 

Więcej informacji:

 

Na zdjęciu: Powrotna kapsuła misji Chang'e 5 po wylądowaniu. Źródło: CCTV/CNSA/CLEP.

Reklama