Przejdź do treści

New Horizons przesyła nowe zdjęcia Plutona

LORRI to sokole oczy sondy New Horizons. To kamera panchromatyczna o dużym powiększeniu wyposażona w teleskop o średnicy 20 cm, który skupia światło na matrycę CCD. Przypomina nieco aparat fotograficzny z dużym teleobiektywem, jednak odpowiednio wyposażony tak, by mógł działać w zimnym i nieprzyjaznym środowisku kosmicznym.

Clyde Tombaugh, który w 1930 roku odkrył Plutona, mógł tylko marzyć, by jakiś statek kosmiczny przeleciał obok tej, znajdującej się na krańcu Układu Słonecznego, planety karłowatej. Najnowsze zdjęcia Plutona wykonane przez sondę New Horizons, opublikowane w rocznicę urodzin amerykańskiego astronoma, pokazują jak blisko jesteśmy spełnienia tego marzenia.

Clyde Tombaugh urodził się 4. lutego w 1906 roku. Zmarł w 1997 roku.

“W ten sposób składamy hołd profesorowi Tombaugh i jego rodzinie, w dowód uznania jego odkrycia i osiągnięć, które stanowią podwaliny astronomii planetarnej XXI wieku”, powiedział Alan Stern, kierownik misji. “Te zdjęcia Plutona, wyraźniejsze i wykonane z bliższej odległości niż te w lipcu, ukazują nam coś więcej niż tylko plamkę światła, którą Clyde zobaczył w swoim teleskopie 85 lat temu w Obserwatorium Lowell, i powoli przekształca się w planetę, by tego lata ujrzeć ją pełnej krasie”.

Zdjęcia zostały wykonane w dniu 25. i 27. stycznia przy pomocy kamery LORRI (ang. Long-Range Reconnaissance Imager). Są to pierwsze zdjęcia wykonane w tym roku i będzie ich coraz więcej. Kulminacja nastąpi 14. lipca, kiedy to New Horizons przeleci w bliskiej odległości od Plutona i jego księżyców. Najnowsze zdjęcia zostały wykonane z odległości 203 milionów kilometrów i przedstawiają Plutona oraz jego największego z księżyców, Charona.

Przez następne miesiące LORRI wykona setki zdjęć Plutona na tle gwiazd, po to, by określić dokładnie pozycję i odległość jaką dzieli New Horizons od planety. Początkowo układ Plutona będzie widziany przez kamerę jedynie jako jasne plamki, ale w miarę zbliżania się sondy do celu będziemy mogli dostrzec coraz więcej szczegółów. Mimo, że początkowo zdjęcia będą zawierały mało interesujących szczegółów, to dla kontrolerów lotu są one bardzo ważne, bo dzięki nim pozycja i prędkość sondy zostanie wyznaczona bardzo dokładnie. Pozwoli to na precyzyjne wyliczenie manewru korygującego trajektorię lotu. Pierwszy taki manewr, wyliczony w oparciu o tzw. optyczną nawigację, zaplanowany jest na 10 marca.

 

Zdjęcie Plutona i Charona wykonane przez LORRI w dniu 25. i 27. stycznia. New Horizons znajdowała się wówczas w odległości 203 milionów kilometrów od celu
Zdjęcie Plutona i Charona wykonane przez LORRI w dniu 25. i 27. stycznia. New Horizons znajdowała się wówczas w odległości 203 milionów kilometrów od celu. Pluton na matrycy CCD zajął ledwie dwa piksele, a Charon tylko 1, dlatego obraz powiększono 4-krotnie. Z każdym dniem sonda będzie coraz bliżej Plutona i kolejne zdjęcia będą coraz wyraźniejsze. Czas ekspozycji wyniósł zaledwie 1/10 sekundy i był zbyt krótki by uchwycić pozostałe, mniejsze księżyce. W przyszłości LORRI wykona zdjęcia o czasie ekspozycji 10s, co pozwoli dostrzec kolejne dwa: Nixa i Hydrę.
Źródło: NASA/Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory/Southwest Research Institute.

Porównanie zdjęć Plutona i Charona wykonanych w lipcu 2014 roku i w styczniu 2015.
Porównanie zdjęć Plutona i Charona wykonanych w lipcu 2014 roku i w styczniu 2015. W międzyczasie sonda New Horizons skróciła dystans o ponad połowę z 425 do 203 mln km. Pluton i Charon są teraz cztery razy jaśniejsze i dwa razy większe niż w lipcu. Na obu zdjęciach, dla porównania, użyto tej samej skali jasności. Zdjęcia obrócono w taki sposób, by biegun niebieski był na górze.
Źródło: NASA/Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory/Southwest Research Institute.


New Horizons pędzi do Plutona z prędkością prawie 50 tys. km/h i jest w trakcie pierwszego etapu zbliżania się do celu. Obecnie sonda zbiera informacje na temat przestrzeni międzyplanetarnej, m. in. o pyle, energetycznych cząstkach, czy wietrze słonecznym.

“Mój tata byłby bardzo podekscytowany”, powiedziała Annette Tombaugh, córka profesora-odkrywcy. “Wreszcie mógłby zobaczyć i poznać dokładnie planetę, którą odkrył oraz jej księżyce. To na pewno wiele by dla niego znaczyło, gdyby mógł być tu dzisiaj z nami”, dodaje.

 

Czytaj więcej:

 

Źródło: pluto.jhuapl.edu

Opracowanie: Hubert Siejkowski

(Tekst ukazał się pierwotnie w serwisie edukacyjnym PTA Orion, którego zasoby zostały włączone do portalu Urania)

Na zdjęciu: LORRI to sokole oczy sondy New Horizons. To kamera panchromatyczna o dużym powiększeniu wyposażona w teleskop o średnicy 20 cm, który skupia światło na matrycę CCD. Przypomina nieco aparat fotograficzny z dużym teleobiektywem, jednak odpowiednio wyposażony tak, by mógł działać w zimnym i nieprzyjaznym środowisku kosmicznym.

Reklama