Przejdź do treści

Niebo w październiku 2025 - parada komet

img

Jak tak dalej pójdzie, to październik nazwiemy "miesiącem komet"! Zaczęło się od 3I/ATLAS - tajemniczego obiektu międzygwiazdowego, który nieźle miesza w świecie astronomów. Niektórzy sądzą nawet, że to statek Obcych. Za nim podążają kolejne komety, a kilka z nich ujawnia się naszym oczom na październikowym niebie. Wśród nich najjaśniejsza jest C/2025 A6 (Lemmon), która w drugiej połowie miesiąca ma być widoczna gołym okiem na wieczornym firmamencie. Mało tego - w paradzie komet kroczy i taka odkryta przez Polaka! Czy mamy szansę ujrzeć ją na własne oczy? Wszystko wyjaśnia nasz filmowy kalendarz astronomiczny. Zapraszamy! 

Odkryta 01 lipca br. 3I/ATLAS to trzeci znany nam obiekt spoza Układu Słonecznego. Klasyfikowany jest jako kometa, ale budzi wątpliwości z powodu tajemniczego zachowania. Wprawdzie rozwinęła warkocz, lecz skierowany ku Słońcu. Ma nietypowy skład chemiczny, leci z niespotykaną prędkością ponad 60 km/s i wciąż przyśpiesza, a płaszczyzna jej orbity zadziwiająco pokrywa się z płaszczyzną naszego systemu planetarnego. Przypadek? - Nie sądzę - mówi, znany naszym czytelnikom, prof. Avi Loeb z Uniwersytetu Harvarda. Autor książkowego bestselleru "Pozaziemskie" spekuluje, że 3I/ATLAS wcale nie jest kometą, lecz... statkiem Obcych! Ostatnie badania i obserwacje dobitnie dowodzą jednak kometarnej natury obiektu. Ciekawostką wszakże pozostaje, że 3I/ATLAS odwiedzi aż trzy planety: Marsa (obecnie), Wenus (w listopadzie) i Jowisza (w marcu przyszłego roku), jednocześnie bawiąc się w "kotka i myszkę" z Ziemią. Trajektoria obiektu względem nas jest bowiem taka, że kryje się on w blasku Słońca, konsekwentnie uniemożliwiając dostrzeżenie go przez ziemskie teleskopy. 

Na szczęście pozostałe komety są dla nas o wiele łaskawsze w październiku A.D. 2025. Zacznijmy od C/2025 K1 (ATLAS). Po przejściu przez peryhelium 08 października ukazuje się na porannym niebie. W drugiej połowie miesiąca krótko przed godz. 06:00 szukajmy jej nisko nad wschodnim horyzontem, wyłącznie przez teleskop, bo jest to obiekt zaledwie 9-10. wielkości gwiazdowej. Z pomocą w jego identyfikacji mogą przyjść: Wenus i stary Księżyc, z którymi kometa stworzy trójkąt rankiem 19 października. 

Znacznie ciekawiej może wypaść C/2025 R2 (SWAN). Sukcesywnie oddala się od Słońca, jednocześnie zbliżając się do Ziemi. W drugiej dekadzie października ukazuje się na tle letniej Drogi Mlecznej. Wieczorami ok. godz. 19:00 przemyka między gwiazdami Wężownika i Węża, stopniowo wznosząc się na niebie. 20 października kometa SWAN minie naszą planetę w odległości ok. 38 mln km, a ujrzymy ją w sąsiedztwie naszej Tarczy Sobieskiego. Wprawdzie ma być poza zasięgiem oka nieuzbrojonego, ale z łatwością dostrzeżemy ją przez lornetkę, a i na zdjęciach utrwali się bez trudu. A może nieoczekiwanie pojaśnieje...? 

Czas na tę, która powinna być widoczna gołym okiem. To C/2025 A6 (Lemmon). Jej jasność systematycznie rośnie wraz ze zbliżaniem się obiektu do Słońca. Po drodze kometa odwiedzi jasną gwiazdę Cor Caroli w konstelacji Psów Gończych, przeleci pod dyszlem Wielkiego Wozu, by 21 października trafić do charakterystycznego gwiazdozbioru Wolarza. Tego dnia kometa Lemmon minie Ziemię w minimalnej odległości ok. 100 mln km. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, obiekt osiągnie blask na poziomie 3 mag. Oznacza to, że w ostatniej dekadzie miesiąca będzie świetnie widoczny gołym okiem na wieczornym niebie, z dala od miejskich świateł, ok. godz. 19:00. Punkt przysłoneczny kometa Lemmon osiągnie 08 listopada, lecz wtedy zanurkuje na południową półkulę nieba i... tyleśmy ją widzieli. 

I jeszcze ciekawostka: 19 października po 19:00 spójrzmy na zachód z szerszej perspektywy. Jeśli niebiosa pozwolą, z ciemnego miejsca ujrzymy dwie komety jednocześnie. Z lewej strony świeci C/2025 R2 (SWAN), z prawej zaś C/2025 A6 (Lemmon). Poprowadźmy w wyobraźni linię między nimi. Mniej więcej pośrodku niej znajdzie się... jeszcze jedna kometa: C/2024 E1 (Wierzchos). Nazwa brzmi dość znajomo - i słusznie, bowiem obiekt został odkryty przez polskiego astronoma rodem z Lublina, dra Kacpra Wierzchosia. Uczony pracuje obecnie w obserwatorium na Mount Lemmon w Arizonie, gdzie odkrył wiele asteroid oraz aż sześć komet! Pod koniec miesiąca C/2024 E1 (Wierzchos) znajdzie się nieopodal komety Lemmon (już wiemy, skąd nazwa tej drugiej). Niestety, nasz Wierzchoś to obiekt głęboko teleskopowy, więc dostępny tylko zaawansowanym obserwatorom używającym dużego, specjalistycznego sprzętu. Miła jest jednak świadomość, że w październikowej paradzie komet 2025 mamy polski ślad. Po Nowym Roku jasność komety Wierzchosia znacząco wzrośnie, lecz obiekt przewędruje na południową półkulę firmamentu znikając nam z oczu na... 220 tysięcy lat : D 

Na kometarne łowy szykujmy się w drugiej połowie miesiąca, bowiem pierwszą zdominuje Księżyc około pełni. 05-go października wieczorem obok tarczy Srebrnego Globu odnajdziemy Saturna w postaci punktu mocno przyćmionego blaskiem naszego satelity. W drugiej części nocy 13/14.10. Księżyc (48%) znajdzie się w złączeniu (3°) z Jowiszem (-2.2ᵐ) i Bliźniętami. Kolejnej nocy (15.10.) księżycowy rogal (36%) przewędruje tuż obok (1°) gromady otwartej M44, czyli popularnego Żłóbka w gwiazdozbiorze Raka. Rankiem 19.10. (przed godz. 06:00) nisko nad wschodnim horyzontem dojrzymy stary Księżyc (5%) w złączeniu (6°) z Wenus (-3.9ᵐ); przypominam o "teleskopowej" komecie C/2025 K1 (ATLAS) w pobliżu. 

I na koniec... jeszcze jedna kometa : ) Dostępna tylko przez duże teleskopy, 24P/Schaumasse nocami od 24-go do 26-go października przemykać będzie tuż pod Jowiszem (-2.3ᵐ) w odległości zaledwie 1° kątowego. To spore wyzwanie dla zaawansowanych astrofotografów, gdyż różnica blasku między jasną planetą a słabiutką kometą (ok. 10-12ᵐ) jest kolosalna. Powodzenia na łowach! 

Piotr Majewski 

Reklama