Przejdź do treści

Niebo w sierpniu 2019 (odc. 2) - Perseidy w blasku Księżyca

img

Któż nie słyszał o Perseidach... W tym roku najsłynniejszy rój meteorów osiąga maksimum aktywności nocą z 12 na 13 sierpnia. W tym samym czasie Księżyc nabiera blasku biegnąc ku pełni. Obecność Srebrnego Globu zwykle rujnuje obserwacje "spadających gwiazd". W przypadku Perseidów wcale tak nie musi być, bo wiele meteorów widać nawet przy księżycowym świetle. Więcej o "spadających gwiazdach" (wraz z poradnikiem dla obserwatorów i fotografów) w naszym filmowym kalendarzu astronomicznym. Zapraszamy!

Źródłem meteorów na ziemskim niebie są stosunkowo blisko przelatujące komety. Obrazowo mówiąc, z ich głów sypie się "kosmiczny łupież" w postaci skalno-lodowych drobinek wielkości ziaren piasku, pozostawiany wzdłuż ich trajektorii. Wpadając w naszą atmosferę z zawrotną prędkością kilkudziesięciu kilometrów na sekundę dają efekt tzw. spadających gwiazd. Macierzystym obiektem Perseidów jest kometa 109P/Swift-Tuttle. To prawdziwy potwór wśród komet - jej jądro ma średnicę 26 km (jest 2.5 x większe od ciała, które przypuszczalnie zgładziło dinozaury 65 mln lat temu); większość komet to bryły o zaledwie kilkukilometrowej średnicy. Swift-Tuttle produkuje dużo ziaren, a wśród nich są takie wielkości grochu, fasoli lub małego kamienia. Kiedy kawałek tej wielkości wpada w ziemską atmosferę, wywołuje zjawisko bolidu, czyli bardzo jasnego meteoru przewyższającego blaskiem gwiazdy i planety, a czasem dorównującego Księżycowi w pełni! Statystyki podpowiadają, że najwięcej bolidów jest wśród Perseidów, więc... do dzieła!

Obserwacje meteorów w blasku Księżyca najlepiej prowadzić obracając się doń plecami, lub starając się schować go za pobliskim drzewem lub budynkiem. Patrzymy gołym okiem w dowolny fragment firmamentu, na którym raz na kilka minut powinien pojawiać się krótki rozbłysk w postaci iskierki tnącej niebo w czasie około sekundy. Bardzo ciekawie prezentują się zdjęcia w księżycowym świetle, które skutecznie wydobywa szczegóły krajobrazu. Jeśli mamy na oku widok, który warto utrwalić z nocnym niebem, to skadrujmy całość za pomocą aparatu na statywie, wyzwólmy migawkę na kilka- kilkanaście sekund i... czekajmy aż w polu widzenia obiektywu błyśnie jasna iskra. Z biegiem czasu powinno się ich nazbierać więcej.

Na Perseidy można polować w zasadzie od zapadnięcia nocy, ale najlepszy czas wypada we wczesnoporannych godzinach. W tym kontekście możemy załapać się nawet na bezksiężycowy czas. Jeśli zaczniemy obserwacje w weekend poprzedzający maksimum roju, możemy liczyć nawet na kilka godzin nieba niezmąconego blaskiem Księżyca. Oczywiście warunkiem powodzenia jest sprzyjająca pogoda oraz miejsce z dala od silnych świateł. A że warto polować na "spadające gwiazdy" to oczywiste - przecież każda spełnia przynajmniej jedno życzenie ; )

Po maksimum Perseidów zaznaczmy w kalendarzu wczesny ranek 24 sierpnia. Po godz. 02:00 ujrzymy Księżyc w Hiadach - gromadzie gwiazd tworzącej łeb zodiakalnego Byka. Około 04:45 tarcza Srebrnego Globu zakryje gwiazdę delta1 Tauri. Jest ona widoczna gołym okiem, ale na jaśniejącym niebie zjawisko ogląda się o wiele lepiej przez lornetkę.

Miłośników polowań na Merkurego informujemy, że w drugiej połowie sierpnia planeta jest widoczna nisko nad wschodnim horyzontem na tle zorzy poranka. Zadanie jej spostrzeżenia jest niełatwe, ale po uważnych poszukiwaniach (także przy pomocy lornetki) powinno się udać.

I jeszcze jedno: sierpień 2019 to miesiąc, kiedy wypadają dwa nowie Księżyca. Analogiczna sytuacja w przypadku pełni nazywa się "Blue Moon". A co jeśli w danym miesiącu wypadają dwa nowie? Wtedy mówią "Black Moon". I taki właśnie ukaże się 31 sierpnia krótko po 20:00 nisko nad zachodnim horyzontem. Ostatnie takie zjawisko miało miejsce w 2016 roku. Powodzenia na łowach!

Piotr Majewski

Reklama