Przejdź do treści

Przelot meteroidu w okolicy Pszczyny?

Ślad pozostawiony przez meteor

1 września 2020 roku między godziną 2.30 a 2.40 nasz czytelnik zaobserwował zjawisko, które mogło być przelotem dużego meteroidu. Ostatecznie okazało się, że wyjaśnienie jest nieco inne.

Jak donosi pan Damian, 1 września 2020 roku o godzinie 2.30–2.40 pod Pszczyną miał miejsce jasny rozbłysk połączony z silnym grzmotem. Przez kilkanaście sekund panował duży tumult – dźwięk trwał dużo dłużej niż po zwykłym uderzeniu pioruna/wyładowaniu atmosferycznym. Bardzo przypominało to sytuację z roku około 2000, gdy w ciągu dnia przeleciał nad Śląskiem inny meteroid (o czym informowały wówczas różne media).

Pan Damian sprawdził teraz także historię wyładowań atmosferycznych dla tego regionu. Okazuje się, że najbliższe widoczne wtedy na mapie wyładowania miały miejsce około 130 kilometrów na południe, a następne – 130 kilometrów na wschód. Warunki atmosferyczne w tym czasie nie były typowo burzowe, od kilku godzin padał jednak ulewny deszcz. Oprócz tego jednego grzmotu nie było już słychać żadnego innego. Sam "grzmot" był potężny, porównywalny z piorunem uderzającym tuż obok – zbudził ze snu wiele osób.

Dla przypomnienia: meteoroidy to odłamki skalne krążące – podobnie jak np. planety – wokół Słońca. Mogą mieć średnicę między 0,1 mm a 10 m (definicja Międzynarodowej Unii Astronomicznej). Większe od nich skaliste odłamki nazywamy już planetoidami lub kometami, a mniejsze to po prostu pył międzyplanetarny. Ocenia się, że każdej doby do atmosfery ziemskiej wpada średnio kilkaset milionów meteoroidów. Mniejsze spalają się w niej, większe – często w niej rozpadają, a nawet docierają – w całości bądź w częściach – do powierzchni Ziemi. Popularne meteory to z kolei świetliste ślady, jakie zostawiają na niebie meteoroidy poruszające się w atmosferze. Meteoryt natomiast to odłamek skalny z kosmosu który faktycznie dotarł do powierzchni naszej planety. Jest jeszcze termin „bolid”, zarezerwowany dla meteorów o jasności większej niż –4m, czyli jaśniejszych niż planeta Wenus na ziemskim niebie.

Czy jednak obserwowane zjawisko miało związek z meteroidami? Poniżej publikujemy odpowiedź otrzymaną od specjalisty z Polskiej Sieci Bolidowej:

To jest burzowe wyładowanie dodatnie. Sprawdzający nie uwzględnił tego, że strony monitorujące burze bazują na czasie UT, a nie lokalnym. Dla godziny 00:40UT (2:40 CWE) nad Pszczyną widać pojedyncze wyładowania (mapka w załączniku). Tego typu wyładowania są bardzo silne, słyszalne nieraz nawet z 2030 kilometrów, a grzmot jest charakterystyczny i rozpoznawalny. To nie pierwszy przypadek gdy ktoś wiąże wyładowanie dodatnie ze spadkiem meteorytu. Mimo wszystko podziękowania za czujność. Rzeczywisty bolid dający spadek meteorytu mógłby się wiązać z podobnymi efektami dźwiękowymi i świetlnymi – wyjaśnia Przemysław Żołądek z Pracowni Komet i Meteorów, członek redakcji Uranii.

 

burze

 

Tym niemniej zachęcamy naszych czytelników do zadawania pytań i dzielenia się własnymi, ciekawymi obserwacjami! Można  pisać na nasz mail redakcyjny lub za pośrednictwem Facebooka.

 

Czytaj więcej:

 

Opracowanie: Elżbieta Kuligowska

Na zdjęciu: Ślad pozostawiony przez meteor czelabiński z 2013 roku. Źródło: Nikita Plechanow http://gallery.ru/watch?ph=z6Q-ewl8g

Reklama