Przejdź do treści

Prawo kosmiczne nie zmieniane od 1967 roku!

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna jest przykładem tego, że jak dotąd przestrzeń kosmiczna w większości przypadków jest pokojową i opartą na współpracy areną międzynarodową. Źródło: NASA/Roscosmos

15 listopada 2021 roku Rosja zniszczyła jeden ze swoich starych satelitów za pomocą pocisku wystrzelonego z powierzchni Ziemi, tworząc przy tym potężną chmurę kosmicznego gruzu, która zagraża statkom kosmicznym i astronautom na pokładzie ISS. Stało się to zaledwie dwa tygodnie po tym, gdy Komitet Zgromadzenia Ogólnego ONZ formalnie uznał za istotną rolę, jaką przestrzeń kosmiczna i zasoby kosmiczne odgrywają w międzynarodowych wysiłkach na rzecz poprawy ludzkiego życia, oraz zagrożenia wiążące się z działaniami wojskowymi w kosmosie.

Zgromadzenie Ogólne ONZ zajmuje się kwestiami rozbrojenia oraz innymi globalnymi wyzwaniami i zagrożeniami dla pokoju, które mają wpływ na społeczność międzynarodową. 1 listopada zatwierdziło rezolucję, w ramach której utworzy otwartą grupę roboczą. Cele tej grupy to ocena obecnych i przyszłych zagrożeń dla operacji kosmicznych, określenie, kiedy zachowanie się ludzi w kosmosie może być uznane za nieodpowiedzialne, przedstawienie rekomendacji dotyczących możliwych norm, reguł i zasad odpowiedzialnego zachowania, oraz udział w wynegocjowaniu prawnie wiążących instrumentów – w tym traktatu zapobiegającego wyścigowi zbrojeń w kosmosie.

Już teraz przestrzeń kosmiczna nie jest próżnią bezprawia. Ludzkie działania w niej są regulowane Traktatem o przestrzeni kosmicznej z 1967 roku, który został ratyfikowany przez 111 (!) państw. Traktat ten został wynegocjowany w cieniu zimnej wojny, kiedy tylko dwa kraje, Związek Radziecki i Stany Zjednoczone, miały realną możliwości prowadzenia działań w kosmosie. Choć definiuje obszerne zasady mające kierować kosmicznymi działaniami państw, nie oferuje zbyt szczegółowych reguł. Zasadniczo zapewnia całej ludzkości swobodę eksploracji i korzystania z przestrzeni kosmicznej. Istnieją tu tylko dwa zastrzeżenia, i natychmiast pojawiają się w nich luki.

Pierwsze zastrzeżenie mówi o tym, że Księżyc i inne ciała niebieskie muszą być wykorzystywane wyłącznie do celów pokojowych. W tym ogólnym nakazie pomija się resztę przestrzeni kosmicznej. Jedyną wskazówkę można znaleźć w preambule Traktatu, która uznaje wspólny interes w "postępie badań i wykorzystania przestrzeni kosmicznej do celów pokojowych". Drugie zastrzeżenie mówi, że wszyscy, którzy prowadzą działania w przestrzeni kosmicznej, muszą to robić z "należytym uwzględnieniem odpowiednich interesów wszystkich innych Państw-Stron Traktatu". Co niezwykle, dość poważny problem wynika z faktu, że Traktat nie zawiera jasnej definicji "celów pokojowych" ani "należytego uwzględnienia".

Podczas gdy Traktat o Przestrzeni Kosmicznej wyraźnie zakazuje umieszczania broni jądrowej lub masowego rażenia gdziekolwiek w przestrzeni kosmicznej, nie zakazuje już użycia tam... broni konwencjonalnej, czy użycia broni naziemnej przeciwko aktywom obecnym w kosmosie. Nie jest też dla wszystkich jasne, czy niektóre rodzaje broni, takie jak nowy chiński pocisk hipersoniczny, powinny być objęte zakazem traktatowym.

Co gorsza, przestrzeń kosmiczna służy celom wojskowym już od czasu pierwszego wystrzelenia przez Niemcy rakiety V2 w 1942 roku. Niejasne ograniczenia wojskowe wbudowane w Traktat pozostawiają wystarczająco dużo miejsca na swobodną interpretację, która może doprowadzić do konfliktu zbrojnego.

Czy zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że wiele wczesnych satelitów, w tym te służące technologii GPS, a także radziecka stacja kosmiczna i promy NASA, zostały stworzone do celów wojskowych lub – tak czy inaczej – były do nich wykorzystywane? Wraz z rosnącą komercjalizacją granice między wojskowym a cywilnym wykorzystaniem przestrzeni kosmicznej są coraz mniej wyraźne. Większość ludzi jest w stanie zidentyfikować pewne korzyści płynące z satelitów, takie jak lepsze prognozy pogody, monitorowanie klimatu czy łączność z Internetem, ale nie wie już, że współczesne satelity zwiększają również plony rolne i monitorują przypadki łamania praw człowieka na niektórych terenach. Pośpiech w tworzeniu nowej gospodarki kosmicznej, opartej na działaniach na Ziemi (i wokół niej) oraz Księżycu, sugeruje zresztą, że zależność ekonomiczna ludzkości od przestrzeni kosmicznej będzie wciąż rosła.

Zatem satelity, które zapewniają nam usługi na Ziemi, mogą pełnić lub już pełnią funkcje militarne. A granice między zastosowaniami wojskowymi i cywilnymi są na tyle niejasne, że potencjalny konflikt jest po prostu prawdopodobny. Rozwijające się kosmiczne działania komercyjne będą również świetną okazją do tego, by spory o strefy operacyjne w kosmosie prowokowały rządowe reakcje wojskowe.

Choć nie doszło dotąd do żadnego bezpośredniego konfliktu zbrojnego poza Ziemią, wiele państw stara się zademonstrować swoją militarną sprawność także w przestrzeni kosmicznej. Testy przeprowadzone przez Rosję są tylko najnowszym przykładem. W 2007 roku Chiny przetestowały broń antysatelitarną, generując "przy okazji" ogromną chmurę śmieci kosmicznych, która do dziś sprawia problemy. Całkiem niedawno, 10 listopada 2021 roku, Międzynarodowa Stacja Kosmiczna musiała omijać te fragmenty pozostałości po chińskim teście. Podobne demonstracje przeprowadzone przez USA i Indie były znacznie mniej destrukcyjne pod względem generowania odpadków, ale mimo to i one nie zostały pozytywnie ocenione przez społeczność międzynarodową.

Nowa rezolucja ONZ jest ważna, ponieważ uruchamia rozwój współczesnych norm, reguł i zasad odpowiedzialnego zachowania się w kosmosie. Specjaliści oceniają, że ma szanse w znacznym stopniu przyczynić się do stworzenia barier niezbędnych do zapobiegania konfliktom w przestrzeni kosmicznej.

 

Obecne aktywności w przestrzeni kosmicznej są regulowane przez Traktat o Przestrzeni Zewnętrznej z 1967 roku opracowany przez ONZ. Źródło: Basil D SoufiWikimediaCommons, CC BY-SA.

Na zdjęciu: Obecne aktywności w przestrzeni kosmicznej są regulowane przez Traktat o Przestrzeni Zewnętrznej z 1967 roku opracowany przez ONZ. Źródło: Basil D SoufiWikimediaCommons, CC BY-SA.


Czytaj więcej:

Źródło: Astronomy.com

Elżbieta Kuligowska

Na zdjęciu: Międzynarodowa Stacja Kosmiczna jest przykładem tego, że jak dotąd przestrzeń kosmiczna w większości przypadków jest pokojową i opartą na współpracy areną międzynarodową. Źródło: NASA/Roscosmos

Reklama