Przejdź do treści

Słynny Polak kierowcą testowym w SpaceX

img

Firma SpaceX chce jeszcze w tej dekadzie rozpocząć loty na Marsa za pomocą flotylli rakiet Starship. Aby zorganizować na powierzchni Czerwonej Planety samowystarczalną kolonię, trzeba już teraz myśleć o potrzebnej infrastrukturze. Okazuje się, że w przedsięwzięcie zaangażuje się słynny krakowski sportowiec.

SpaceX intensywnie pracuje nad dużymi rakietami wielokrotnego użytku Starship, które w najbliższych latach mają być wysyłane w kierunku Marsa, w celu budowy kolonii i uczynienia ludzi gatunkiem międzyplanetarnym. Dosłownie kilka dni temu oglądaliśmy kolejny test prototypu SN11. Oprócz rakiet firma zaangażowana jest też w poboczne projekty dotyczące infrastruktury przyszłej bazy marsjańskiej.

W ramach programu rozwoju dużych marsjańskich łazików transportowych MUV (Mars Utility Vehicle) powstaje prototypowy pojazd, który w przyszłej kolonii marsjańskiej ma pomagać w transporcie załóg i elementów pod przyszłe budowy.

Firma SpaceX ogłosiła w 2020 roku nabór na kierowców testowych pojazdu, którzy pomogliby w dopracowaniu szczegółów ergonomii kabiny i technicznych testach zawieszenia, które musi być niezawodne w jeździe po ostrych kamieniach i suchym regolicie marsjańskim.

W siedzibie firmy w Hawthorne w stanie Kalifornia ogłoszono wyniki naboru. Okazuje się, że jednym z kierowców testowych został Robert Kubica. Słynny polski sportowiec jest w tej chwili zatrudniony jako kierowca testowy Formuły 1 Alfa Romeo Racing Orlen. Zarząd zespołu zgodził się jednak, by dzielił pracę w wyścigowym symulatorze z marsjańskim poligonem doświadczalnym na Pustyni Mojave.

Gwynne Shotwell - dyrektor operacyjna SpaceX - wypowiadała się o polskim kierowcy w samych superlatywach: “Robert testował już nasz symulator i w tej chwili zespół inżynierów implementuje pierwsze cenne uwagi. Teraz wiem, dlaczego w Polsce mówi się na niego Robert Kubica Driver Błyskawica.”

Sprawa obiła się szerokim echem w padoku Formuły 1. Po wyścigu w Bahrajnie pojawiały się słuchy, że jeden ze sponsorów zespołu Alfa Romeo był zainteresowany rozszerzeniem swojej działalności poza Ziemię. Niestety negocjacje ze SpaceX spełzły na niczym kiedy okazało się, że przyszłe łaziki nie będą napędzane tradycyjnymi silnikami spalinowymi, ale radioizotopowymi generatorami Stirlinga.

 

 

Opracował: Rafał Grabiański

Na podstawie: SpaceX

 

Na zdjęciu: Wizja artystyczna statków Starship na powierzchni Marsa. Źródło: SpaceX.

 


 

Reklama