Przejdź do treści

Statek Starliner wykonuje drugą próbę lotu do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej

atlas v

Z kosmodromu Cape Canaveral na Florydzie rakieta Atlas V wystrzeliła w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej statek Starliner firmy Boeing. To powtórka nieudanego bezzałogowego testu statku z 2019 roku. Starliner w przyszłości ma wykonywać komercyjny kontrakt dla NASA na rotację załogi stacji, podobnie jak od paru lat robi statek Crew Dragon firmy SpaceX.

Misja nazwana Orbital Flight Test 2 wystartowała 19 maja 2022 roku. Dwustopniowa rakieta Atlas V ze statkiem Starliner na szczycie została wystrzelona ze stanowiska SLC-41 kosmodromu Cape Canaveral o 18.54 czasu lokalnego. Lot rakietowy przebiegł pomyślnie i około 15 minut po starcie statek oddzielił się od górnego stopnia Centaur, rozpoczynając wielogodzinny lot do stacji ISS. Znalazł się wtedy na wstępnej niestabilnej orbicie.

Starliner po wypuszczeniu na tej wstępnej orbicie rozpoczął samodzielny lot do stacji. Najpierw musiał wykonać manewr podniesienia orbity za pomocą własnego napędu. Właśnie ta faza lotu nie przebiegła pomyślnie podczas poprzedniej próby w 2019 roku. Starliner wtedy miał problemy z osiągnięciem prawidłowej stabilnej orbity transferowej i ostatecznie zrezygnowano z manewrów zbliżania do stacji i dokowania. Statek zademonstrował jednak udany awaryjny powrót na Ziemię.

Teraz w serii manewrów orbitalnych statek sukcesywnie synchronizuje się z pozycją stacji na orbicie i zbliża do niej. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w piątkowy wieczór Starliner rozpocznie fazę ostatecznego zbliżania się do stacji. Dokowanie z kompleksem w porcie w module Harmony jest planowane na 21 maja o 1.10 w nocy czasu polskiego.

Udana misja i przede wszystkim wykonanie kluczowych demonstracji, jak zbliżenie do stacji i bezpieczne dokowanie z nią, przybliży firmę Boeing do uzyskania zgody na kolejny lot demonstracyjny, tym razem już z astronautami na pokładzie. Jeżeli demonstracja załogowa przebiegnie również pomyślnie, to po dokładnej analizie agencja NASA przyzna komercyjny kontrakt załogowy na loty do stacji za pomocą statku Starliner dla swoich astronautów i astronautów międzynarodowych partnerów.

starliner
Statek Starliner podczas ustawiania na szczycie rakiety Atlas V. Źródło: NASA/Boeing.


Trudna historia statku Starliner

NASA zdecydowała w 2010 roku, tuż przed zakończeniem programu wahadłowców, aby rolę przewoźnika na niską orbitę okołoziemską przejęły prywatne firmy, wykonując komercyjne zlecenia agencji. Tak powstał program Commercial Crew Development. W jego wyniku w 2014 roku kontrakty na rozwój systemów załogowych na potrzeby lotów do ISS zdobyły firmy: SpaceX i Boeing.

Program ze względu na swój skomplikowany charakter miał wiele lat opóźnień. W końcu jednak 2 marca 2019 roku pierwszą misję testową, jeszcze bez załogi, wykonała firma SpaceX. Lot był udany. Później firma doświadczyła jednak poważnego ciosu. Podczas przygotowań do kolejnego testu statek Crew Dragon eksplodował. Konieczne było przeprojektowanie elementów systemu napędowego silników awaryjnej ucieczki. Problematyczne były też spadochrony, które nie spełniały niektórych wymogów.

W końcu jednak 30 maja 2020 roku firma SpaceX wykonała pierwszy historyczny komercyjny lot załogowy do ISS. W misji demonstracyjnej do stacji poleciało dwóch astronautów NASA. Od tego czasu SpaceX wykonało już cztery misje załogowe w ramach kontraktu.

Boeing chciał dogonić firmę SpaceX i ostatecznie wykonał pierwszą bezzałogową demonstrację 20 grudnia 2019 r. Nie była to jednak udana próba, bo przez rozmaite problemy statek Starliner nie wykonał nawet podejścia do stacji.

Jak wykazało późniejsze śledztwo statek firmy Boeing miał trzy bardzo poważne usterki. Na statku nie działał prawidłowo główny zegar misji, w konsekwencji czego niewykonane zostało automatycznie w odpowiednim czasie odpalenie silników podniesienia orbity. Okazało się, że w oprogramowaniu statku znajdował się błąd sekwencji odrzucenia modułu serwisowego przed powrotem na Ziemię. Błąd ten łatany był już na orbicie i gdyby nie wysłane poprawki, istniało ryzyko całkowitej utraty statku. W demonstracji wystąpiły też problemy z łącznością ze statkiem i wysyłaniem do niego komend.

Firma Boeing musiała wykonać na własny koszt drugą misję demonstracyjną. Ostatecznie przygotowała do niej statek w sierpniu 2021 roku. Przygotowania zostały jednak przerwane tuż przed startem z uwagi na problem z zaworami silników manewrowych, które się zacinały. Okazało się, że zawory uległy korozji w wyniku interakcji tetratlenku diazotu będącym utleniającym składnikiem paliwa z parą wodną w wilgotnym powietrzu na Florydzie. Problem wymagał długotrwałego śledztwa i zastąpienia wadliwego modułu serwisowego nowym egzemplarzem.

Na drugie podejście do bezzałogowej misji demonstracyjnej musieliśmy czekać w wyniku tych wszystkich problemów aż do maja 2022 roku. Miejmy nadzieję, że tym razem misja zakończy się powodzeniem i agencja NASA będzie dysponować drugim systemem załogowym do lotów na niską orbitę.

 

Na podstawie: NASA/Boeing

Opracował: Rafał Grabiański

 

Więcej informacji:

 

 Na zdjęciu: Rakieta Atlas V startująca w misji OFT-2 ze statkiem Starliner. Źródło: NASA/Joel Kowsky.

Reklama