Przejdź do treści

Światło zodiakalne na 3 egzoplanetach?

Na ilustracji: Wizualizacja światła zodiakalnego na powierzchni planety Kepler-1229 b. Źródło: SHAO/Yue Xu

Światło zodiakalne na ziemskim niebie pojawia się, gdy światło Słońca odbija się od pyłu wypełniającego Układ Słoneczny. Tworzą je między innymi pozostałości po rozerwanych planetoidach i pył kometarny.

Według nowych badań przeprowadzonych przez zespół astronomów i uczniów szkół średnich z Chin podobne zjawisko pojawia się również na niebie co najmniej kilku potencjalnie nadających się do zamieszkania egzoplanet.

Może to być kolejna cenna wskazówka dla naukowców badających wygląd i właściwości fizyczne planet pozasłonecznych. Jeśli możemy wykrywać światło zodiakalne docierające z odległych układów planetarnych, to prawdopodobnie układy te posiadają również mniejsze od planet składniki, takie jak planetoidy i komety, których nie możemy tam łatwo wykrywać w inny sposób. Tak przynajmniej uważa główny autor omawianych badań, Jian Ge z Shanghai Astronomical Observatory w Chinach. Ge i jego współpracownicy, w tym zespół naukowy złożony z licealistów, ocenili pod tym względem 47 różnych potencjalnie nadających się do zamieszkania światów – egzoplanet zbadanych wcześniej przez Kosmiczny Teleskop Keplera, który zakończył służbę jeszcze w 2018 roku. Dla każdej z tych planet zespół zebrał wiele różnych danych obserwacyjnych, pochodzących między innymi z misji ESA Gaia, misji NASA WISE (Wide-field Infrared Survey Explorer) czy Kosmicznego Teleskopu Spitzera.

Dane te pomogły w określeniu, które układy planetarne świecą nieco jaśniej niż zwykle w świetle podczerwonym – na falach, które odczuwamy zwykle jako ciepło. Następnie zespół sprawdził, czy przyczyną takiego stanu rzeczy mogą być inne czynniki, takie jak na przykład świecące właśnie w tym zakresie gwiazdy tła. W wyniku tych badań naukowcy wskazali ostatecznie tylko trzy planety, na których według nich może świecić światło zodiakalne. To Kepler-69c, Kepler-1229b i Kepler-395c, wszystkie sklasyfikowane wcześniej jako super-Ziemie.

Ge zauważa jednak, że to, co dokładnie obserwatorzy zobaczyliby na powierzchni tych trzech obcych światów prawdopodobnie różni się znacznie w zależności od planety. Na przykład na planecie Kepler-1229b, która krąży wokół swojej gwiazdy będącej czerwonym karłem, światło zodiakalne powinno wyglądać na bardzo poczerwienione. Z kolei Kepler-69c może być uważana za planetę typu „super Wenus”, nieco większą od naszej najbliższej sąsiadki, ale równie niegościnną. Możemy sobie wyobrazić, że atmosfera i powierzchnia tej planety wyglądają tak, jak gęsta atmosfera i gorąca powierzchnia Wenus. Na tej planecie z dużym prawdopodobieństwem występuje silny efekt cieplarniany, podczas gdy jej powierzchnia byłaby niezwykle sucha. Gęsta atmosfera prawdopodobnie sprawiłaby tam, że światło zodiakalne byłoby znacznie trudniejsze do dostrzeżenia.

W tym momencie, mając tylko trzech kandydatów wśród tysięcy znanych egzoplanet, naukowcy nie mogą z pewnością powiedzieć, że światło zodiakalne jest częstym widokiem na potencjalnie nadających się do zamieszkania światach. Jednak to może się wkrótce zmienić. Astronomowie już niebawem będą mieli dostęo do instrumentów obserwacyjnych znacznie bardziej czułych niż te używane w misji WISE. A kiedy poprawi się czułość, być może zobaczymy więcej układów ze słabszą emisją wypełniającego je pyłu.

 

Artystyczna wizja światła zodiakalnego na powierzchni planety Kepler-69 c. Źródło: SHAO/Yue Xu
Artystyczna wizja światła zodiakalnego na powierzchni planety Kepler-69 c. Źródło: SHAO/Yue Xu

 

Czytaj więcej:


Źródło: Space.com

Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
 

Na ilustracji: Wizualizacja światła zodiakalnego na powierzchni planety Kepler-1229 b. Źródło: SHAO/Yue Xu

Reklama