Szósty z satelitów europejskiego systemu nawigacji satelitarnej Galileo znalazł się na właściwej orbicie. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wystrzeliła go w sierpniu 2014 r., ale konieczna była korekta orbity.
Po wystrzeleniu w połowie ubiegłego roku satelita znalazł się na wydłużonej orbicie przebiegającej w odległości 25900 km w najdalszym punkcie oraz 13713 km w najbliższym. Występowały jednak czujnikiem przeznaczonym do kierowania anten nawigacyjnych na odpowiednie miejsca na Ziemi i agencja kosmiczna musiała jakoś temu zaradzić. Plan naprawczy został opracowany przez członków zespołu misji Galileo, przy współpracy ze specjalistami od obliczania orbit sond kosmicznych z centrum ESOC, a także z francuskiej agencji kosmicznej CNES. W pracach brały udział także zespoły od aktualnego operatora satelitów, firmy SpaceOpal i producenta, firmy OHB.
Plan zakładał stopniowe podwyższanie najniższego punktu orbity o ponad 3500 km oraz zmianę kształtu orbity na bardziej kołowy. W ostatnim etapie korekty, który rozpoczął się w połowie stycznia i trwał przez sześć tygodni, zaplanowano 14 manewrów.
Razem z szóstym satelitą wystrzelony był satelita piąty. On również korygował swoją orbitę, ale w tym przypadku manewry zakończono w listopadzie 2014 r. Obecnie szósty satelita znajduje się w pozycji, która jest zwierciadlanym odbiciem pozycji satelity piątego – w danym momencie znajdują się one po przeciwnych stronach Ziemi.
Dzięki manewrom orbitalnym udało się zmniejszyć czas przelotów przez pasy radiacyjne Van Allena, które stanowią zagrożenie dla satelitów. Para satelitów przelatuje nad tymi samymi punktami co 20 dni, co pozwoli na synchronizację z pozostałymi satelitami systemu Galileo, które pojawiają się nad tym samym obszarem co 10 dni.
Niedługo ma nastąpić wystrzelenie kolejnych dwóch satelitów Galileo. Znajdą się w Kosmosie 27 marca 2015 r.
Po wystrzeleniu w połowie ubiegłego roku satelita znalazł się na wydłużonej orbicie przebiegającej w odległości 25900 km w najdalszym punkcie oraz 13713 km w najbliższym. Występowały jednak czujnikiem przeznaczonym do kierowania anten nawigacyjnych na odpowiednie miejsca na Ziemi i agencja kosmiczna musiała jakoś temu zaradzić. Plan naprawczy został opracowany przez członków zespołu misji Galileo, przy współpracy ze specjalistami od obliczania orbit sond kosmicznych z centrum ESOC, a także z francuskiej agencji kosmicznej CNES. W pracach brały udział także zespoły od aktualnego operatora satelitów, firmy SpaceOpal i producenta, firmy OHB.
Plan zakładał stopniowe podwyższanie najniższego punktu orbity o ponad 3500 km oraz zmianę kształtu orbity na bardziej kołowy. W ostatnim etapie korekty, który rozpoczął się w połowie stycznia i trwał przez sześć tygodni, zaplanowano 14 manewrów.
Razem z szóstym satelitą wystrzelony był satelita piąty. On również korygował swoją orbitę, ale w tym przypadku manewry zakończono w listopadzie 2014 r. Obecnie szósty satelita znajduje się w pozycji, która jest zwierciadlanym odbiciem pozycji satelity piątego – w danym momencie znajdują się one po przeciwnych stronach Ziemi.
Dzięki manewrom orbitalnym udało się zmniejszyć czas przelotów przez pasy radiacyjne Van Allena, które stanowią zagrożenie dla satelitów. Para satelitów przelatuje nad tymi samymi punktami co 20 dni, co pozwoli na synchronizację z pozostałymi satelitami systemu Galileo, które pojawiają się nad tym samym obszarem co 10 dni.
Niedługo ma nastąpić wystrzelenie kolejnych dwóch satelitów Galileo. Znajdą się w Kosmosie 27 marca 2015 r.
Więcej informacji:
Na ilustracji:
Orbity satelitów systemu Galileo. Czerwona to dotychczasowa orbita satelitów piątego i szóstego, natomiast niebieska to nowa orbita po korekcie. Z kolei zielonym kolorem pokazano orbity pozostałych satelitów Galileo. Źródło: ESA.