Przejdź do treści

Wsparcie finansowe dla amatorów śledzących groźne planetoidy

Asteroida

Znamy około 25 000 tak zwanych planetoid bliskich Ziemi o średnicach powyżej 140 metrów. Wciąż jednak przybywa nowych obiektów tego rodzaju, i mogą one zagrażać życiu na Ziemi. To poważne zagadnienie naukowe, ale nowe planetoidy znajdują też z powodzeniem… amatorzy.

Amerykańskie Towarzystwo Planetarne (Planetary Society) może im w tym pomóc - także finansowo. W ubiegłym tygodniu około 250 naukowców, inżynierów, ekspertów od katastrof i urzędników światowych agencji kosmicznych spotkało się w Waszyngtonie, na Konferencji Obrony Planetarnej. NASA zorganizowała w jej ramach także pięciodniową symulację reakcji naukowców i reszty świata na groźbę katastrofy związanej z potencjalną planetoidą zmierzającą w kierunku Ziemi. Jak na to zareagujemy? Więcej na ten temat można znaleźć tutaj.

Jak jednak wykrywa się groźne kosmiczne skały? Najczęściej jest to zadanie profesjonalnych obserwatoriów i obserwatorów nieba. Można wspomnieć przeglądy takie jak Pan-STARRS (University of Hawaii), LINEAR (MIT) czy Catalina Sky Survey (Uniwersytet w Arizonie). Badania takie są nie tylko wielkoskalowe, ale i w dużej mierze finansowane przez administrację publiczną oraz - czasami - organizacje prywatne. Są one wciąż naszym kluczowym narzędziem obrony planetarnej.

Gdy już dochodzi do odkrycia planetoidy, wykonane obserwacje najczęściej reprezentują pojedyncze punkty rejestrowane w czasie, gdy obiekt taki przechodzi przez pole widzenia jakiegoś teleskopu. Zwykle nie wystarcza to jeszcze, by móc powiedzieć, czy i jak szybko obiekt się obraca, czy jest on tzw. planetoidą podwójną, oraz - co najważniejsze - czy jest duża szansa, że w przyszłości zderzy się on z Ziemią.

Tu właśnie przydaje się pomoc amatorów. Najbardziej zaawansowani z nich posiadają zwykle profesjonalne obserwatoria przydomowe lub mają dostęp do sprzętu obserwującego niebo w ciemnych miejscach, często także zdalny. Ludzie ci zazwyczaj nie pracują w samej astronomii, jednak mimo to w pewien sposób zdołali przekształcić swoje hobby w prawdziwe przedsięwzięcie naukowe. Zdarza się, że kierują swe teleskopy na wybrane, pojedyncze asteroidy, obserwując te obiekty przez wiele godzin i śledząc wzrost i spadek odbijanego od nich światła słonecznego. Następnie przesyłają te dane do organizacji Smithsonian Centrum Minor Planet Center (MPC), która zajmuje się zbieraniem obserwacji o małych ciałach Układu Słonecznego - z całego świata.

Ale to nie koniec. Naukowcy i grupy takie jak Center for Near Earth Object Studies przy NASA używają później sporej części danych zgromadzonych w MPC i na ich bazie obliczają lub też doprecyzowują parametry orbitalne planetoid. A to daje nam już dość konkretne informacje o tym, czy dany obiekt może faktycznie zmierzać w kierunku Ziemi.

W roku 1997 Towarzystwo Planetarne uruchomiło program finansowania badań Shoemaker Near-Earth Object (NEO). Jego celem było także upamiętnienie pioniera tego typu badań, naukowca Gene Shoemakera, który jako jeden z pierwszych opowiedział się za poszukiwaniem i uważnym śledzeniem tych asteroid, które mogą w przyszłości zagrozić naszej planecie i ludzkości. Laureatami programu są zazwyczaj amatorzy i tzw. półprofesjonalni astronomowie, którzy już wcześniej pomagali w znajdywaniu, śledzeniu i charakteryzowaniu planetoid krążących w pobliżu Ziemi. Mogą oni teraz skorzystać z dofinansowania i wynieść swą pracę na wyższy poziom.

W ciągu ostatnich 22 lat dotacje otrzymało 41 obserwatorów z 18 różnych krajów. Jednym z wymogów jest to, by laureaci regularne przesyłali do NASA raporty z postępów swych badań. W ostatnich latach amatorzy przyczynili się w ten sposób między innymi do odkrycia asteroidy podwójnej. Ale ich praca wychodzi także poza sferę obiektów bliskich Ziemi. W 2018 roku przyznano na przykład dotację Obserwatorium Marokańskiemu, które pomaga w odbudowie arabskiej astronomii. Z kolei laureat z Włoch pomagał w obserwacjach zjawiska zakryciowego Plutona w roku 2016.

Niektóre obserwacje amatorów pomagały ponadto w śledzeniu słynnej ʻOumuamua, tajemniczej planetoidy, która przybyła do nas spoza Układu Słonecznego.

Do podobnych badań amatorskich i półprofesjonalnych możemy się włączyć także i my. Na początek warto zajrzeć na stronę Amerykańskiego Towarzystwa Planetarnego, gdzie już teraz znajduje się zaproszenie do składania wniosków w ramach programu grantowego Shoemaker NEO. Termin mija 30 lipca tego roku!

 

orbity groźnych planetoid

Na zdjęciu: Orbity znanych na dziś dzień, potencjalnie zagrażających Ziemi planetoid  o rozmiarach powyżej 140 metrów.
Źródło: NASA / JPL-Caltech

 

Czytaj więcej:

 

Źródło: NASA

 

Na ilustracji powyżej: Obiekt NEO - wizja artystyczna.
Źródło: The Bruce Murray Space Image Library

Reklama