Przejdź do treści

Załoga bezpiecznie na Ziemi. Przebieg misji Apollo 13 (część 3)

img

50 lat temu szczęśliwie zakończyła się misja Apollo 13. W trzecim dniu lotu na pokładzie statku doszło do awarii, która misję lądowania na Księżycu zamieniła w walkę o przeżycie astronautów i ich bezpieczne sprowadzenie na Ziemię. Wspólna praca załogi naziemnej i astronautów doprowadziła do szczęśliwego finału pechowej wyprawy.

 


Zobacz też:

Podsumowanie misji Apollo 13 (część 1)

Podsumowanie misji Apollo 13 (część 2)

Podsumowanie misji Apollo 12

Podsumowanie misji Apollo 11


 

DZIEŃ 4

Po wyjściu statku Apollo 13 z cienia Księżyca astronauci wykonali manewr zmiany trajektorii przy użyciu silnika DPS lądownika księżycowego. Odpalenie trwało 4 minuty i 24 sekundy i miało na celu przyspieszenie powrotu astronautów o 10 godzin i nakierowanie miejsca lądowania na Ocean Spokojny.

img
Księżyc z pokładu statku Apollo 13. Zdjęcie wykonano, gdy astronauci kierowali się już w stronę Ziemi. Źródło: NASA.

Kolejnym zadaniem astronautów było dostosowanie zbiorników usuwających dwutlenek węgla do systemu podtrzymywania życia lądownika księżycowego. Załoga naziemna wymyśliła sposób, w jaki astronauci mogą połączyć niekompatybilne interfejsy, używając rzeczy dostępnych w statku.

Astronauci do improwizowanej instalacji wykorzystali elementy skafandrów spacerowych, plastikowe torby, kartę planu lotu i taśmę klejącą. Niepasujące systemy udało się połączyć i od razu w lądowniku poziom dwutlenku węgla zaczął się zmniejszać. Po tych działaniach Lovell i Swigert poszli spać na kilka godzin, a Haise został na straży, monitorując stan lądownika.

img
Testowanie na Ziemi zaprojektowanego sposobu użycia kanistrów wodorotlenku litu do pochłaniania dwutlenku węgla w lądowniku księżycowym. Źródło: NASA.

 

DZIEŃ 5

Podczas 91 godziny misji statek Apollo 13 opuścił strefę dominacji pola grawitacyjnego Księżyca. Astronauci zaczęli przygotowywać moduł dowodzenia do powrotu na Ziemię. Sprawdzano działanie obu linii zasilania i skonfigurowano wszystkie potrzebne do manewru przełączniki.

W 97. godzinie misji Haise zgłosił, że usłyszał lekkie uderzenie w module opadania lądownika księżycowego. Załoga jeszcze o tym nie wiedziała, ale nastąpiło zwarcie w jednej z czterech znajdujących się tam baterii. Dopiero dwie godziny później astronauci zobaczyli alarm informujący o problemach z tą baterią. Załoga naziemna poprosiła o odłączenie tej baterii, ale nie rozumiejąc, w czym tkwi problem, już parę godzin później nakazała astronautom jej ponowną aktywację.

img
Wnętrze dezaktywowanego modułu dowodzenia statku Apollo 13. Źródło: NASA.

Tego samego dnia aktywowano na chwilę moduł dowodzenia, by upewnić się, że wszystkie potrzebne podsystemy działają. Ostatnim zadaniem było wykonanie manewru korekcji trajektorii. Silnik DPS lądownika został odpalony na 15 sekund, by poprawić kąt wejścia w atmosferę kapsuły. Aby oszczędzić energię elektryczną w lądowniku, do wykonania manewru nie użyto komputera, a o poprawną orientację statku dbali astronauci, nawigując wizualnie przy użyciu pozycji Ziemi i Słońca.

38 godzin przed planowanym powrotem na Ziemię na spoczynek udali się Swigert i Haise. Lovell w tym czasie pełnił wartę przy systemach statku. Po krótkim odpoczynku astronauci zaczęli ostatnie przygotowania do powrotu.

 

DZIEŃ 6

Astronauci zaczęli ładować baterie modułu dowodzenia za pomocą lądownika księżycowego. Następnie aktywowany został system silniczków reakcyjnych modułu dowodzenia. Uruchomiono też niektóre systemy lądownika księżycowego, który zostanie użyty do ostatniego manewru korekcyjnego. Duży udział w opracowaniu całkowicie nowych procedur reaktywacji modułu dowodzenia miał Thomas Mattingly –astronauta, który miał lecieć w misji Apollo 13, ale nie mógł z powodu podejrzenia o zakażenie wirusem powodującym różyczkę.

Około 6,5 godziny przed powrotem Swigert wszedł do modułu dowodzenia, by rozpocząć aktywację jego systemów. Lovell przygotowywał się w tym czasie do ostatniego manewru korekcyjnego. 5 godzin przed powrotem astronauci uruchomili silniczki reakcyjne lądownika w celu wykonania korekty. 20 minut później odrzucony został moduł serwisowy statku. Parę minut później astronauci mieli okazję zobaczyć w oddalającym się module uszkodzenia spowodowane przez wybuch. Lovell powiedział przez radio, że brakuje całego panelu z jednej strony modułu praktycznie na całej jego długości.

img
Zdjęcie uszkodzonego modułu serwisowego tuż po jego odrzuceniu. Źródło: NASA.

2,5 godziny przed wejściem w atmosferę wszystkie systemy modułu dowodzenia zaczęły działać na wewnętrznym zasilaniu z baterii. Swigert odłączył wtedy ładowanie z lądownika. Astronauci przenieśli się do modułu dowodzenia i byli gotowi do odcumowania od lądownika, który przez ostatnie dni był ich szalupą ratunkową.

Godzinę po odłączeniu lądownika księżycowego moduł dowodzenia z astronautami na pokładzie zaczął czuć pierwsze warstwy atmosfery. Gdy statek wszedł w gęstsze warstwy atmosfery, powietrze wokół kapsuły zaczęło się jonizować i na najbliższe minuty utracono komunikację z astronautami.

Astronauci w szczytowym momencie odczuwali przeciążenia dochodzące do 5,2 g. Na wysokości 7 km statek wypuścił parę spadochronów hamujących, a na wysokości 3 km otworzyły się trzy główne spadochrony. Statek dotknął wód Pacyfiku po misji trwającej 142 godziny 54 minuty i 41 sekund. Załoga była bezpieczna na Ziemi.

img
Kapsuła Apollo 13 po wodowaniu. Źródło: NASA.

 

Na podstawie: NASA

Opracował: Rafał Grabiański

 

Więcej informacji:

 

Na zdjęciu tytułowym: Astronauci (od lewej) Haise, Lovell i Swigert po opuszczeniu helikoptera ratunkowego po powrocie na Ziemię. Źródło: NASA.

Reklama