Przejdź do treści

Zapomniany skarb

Zdjęcie z satelity XMM-Newton przedstawia młodą i bardzo jasną pozostałość po wybuchu supernowej G350.1-0.3 (z lewej) oraz towarzyszącą mu gwiazdę neutronową (z prawej). Źródło: ESA/ XMM-Newton/ EPIC (Gaensler et al.)

Oberwujący na falach X satelita Europejskiej Agencji Kosmicznej XMM-Newton dokonał‚ ponownego odkrycia zapomnianego niegdyś niebieskiego klejnotu. Obiekt ten to jedna z najmłodszych i najjaśniejszych pozostałości po supernowej w naszej Galaktyce, gwieździe, która wybuchł‚a około 1000 lat temu.

Kształt, wiek i skład chemiczny pozostałości po supernowej (ang. SNR - supernova remnants) pozwalają lepiej zrozumieć dramatyczny koniec życia gwiazd. Eksplodujące gwiazdy wzbogacają Wszechświat w pierwiastki chemiczne niezbędne do tworzenia planet i powstawania na nich życia. Wybuchająca chmura szczątek, które pozostają po każdej eksplozji, są jasnym źródłem  promieniowania rentgenowskiego i radiowego. Na ogół‚ uważa się, że szczątki pojawiają się w postaci ekspandującego bąbla lub pierścienia.

Gdy w latach 80. XX w. wykonano pierwsze zdjęcia radiowe o wysokiej rozdzielczości , obiekt o nazwie G350.1-0.3 ukazał się na nich jako nieregularne zagęszczenie gazu , które wydawało się nie kryć niczego ciekawego. Obiekt został sklasyfikowany jako galaktyka tła i ... zapomniany.

Obecnie naukowcy z uniwersytetu w Sydney wraz ze współpracownikami wykorzystali możliwości sondy XMM-Newton, by udowodnić, że pozory mylą. Mimo zniekształcenia, obiekt G350.1-0.3 jest w rzeczywistości pozostałością po wybuchu gwiazdy. Co więcej okazało się, że jest to jedna z najmłodszych i najjaśniejszych pozostałości po supernowej w naszej Galaktyce.

Aby wytłumaczyć dziwny kształt, astronomowie przyjrzeli się obserwacjom radiowym i odkryli, że G350.1-0.3 wybuchła blisko gęstej chmury gazu odległej o około 15 tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Chmura ta uniemożliwiła ekspansję podmuchu równomiernie we wszystkich kierunkach, co poskutkowało rzadkim przykładem deferomacji pozostałości po supernowej.

G350.1-0.3 to obiekt wyjątkowo mały i młody w klasyfikacji astronomicznej. Liczy sobie około 1000 lat, a jego średnica wynosi jedynie 8 lat świetlnych. Z powodu pyłu leżącego między nami a gwiazdą, jej wybuch nie mógł być zaobserowany z Ziemi gołym okiem. Znana jest jedynie garstka tak młodych SNR. Kolejna odkryta młoda pozostałość to gratka dla astronomów, ponieważ, jako obiekt bardzo jasny, jest łatwiejsza do obserwacji, dając wgląd w świeżo powstałe pierwiastki chemiczne i sposób w jaki gwiazda wybucha. Tego typu informacji nie ma przy obserwacji starszych pozostałości, ponieważ w czasie ich ekspansji i wraz z upływem czasu, obiekt traci swoją początkową charakterystykę. Po około 20 000 lat wszystkie pozostałości wygladają już badzo podobnie.

Wiemy dziś, że gwiazdy wybuchają w różny sposób, który zależy od masy gwiazdy, od jej składu chemicznego, od tego czy jest pojedyncza, czy też w układzie podwójnym. Naukowcy z Sydney otworzyli sezon polowań na SNR i chcą się dowiedzieć, czy inne młode pozostałości po wybuchu supernowych mają równie dziwne kształty.

 

Źródło: ESA | Karolina Zawada

Na ilustracji: Zdjęcie z satelity XMM-Newton przedstawia młodą i bardzo jasną pozostałość po wybuchu supernowej G350.1-0.3 (z lewej) oraz towarzyszącą mu gwiazdę neutronową (z prawej). Źródło: ESA/ XMM-Newton/ EPIC (Gaensler et al.)

(Tekst ukazał się pierwotnie w serwisie Orion, którego zasoby zostały włączone do portalu Urania)

Reklama