Przejdź do treści

Ziemia mogła niegdyś wyglądać jak… pączek!

Teoria dwójki amerykańskich naukowców głosi, że może istnieć całkiem nowy rodzaj obiektu planetarnego! Co więcej - wyjaśnia też być może, jak formował się ziemski Księżyc.
 
Naukowcy doszli do wniosku, że we Wszechświecie może występować nowy typ obiektu planetarnego. To tak zwany obiekt synestialny. Powstaje po tym, jak jakieś ciało niebieskie gwałtownie zderza się z innym. Na skutek nagłego kataklizmu tworzy się wówczas gruby dysk przypominający nieco klasyczny donut (płaski pączek z dziurką), składający się głównie ze stopionych pod wpływem wydzielającego się ciepła skał. Po pewnym czasie jednak obiekt ten schładza się na tyle, że cała planeta powraca do swego zbliżonego do kuli kształtu i stałej formy.
 
Sarah Stewart, fizyk planetarny z Uniwersytetu Kalifornijskiego Davis, i Simon Lock, student z Harvardu, są autorami opublikowanej właśnie pracy na ten temat. Ukazała się ona w Journal of Geophysical Research: Planets. Sam nowatorski pomysł jest po części rezultatem rozważań nad zachowaniem momentu pędu. Wiemy, że gdy łyżwiarz wirujący na lodzie rozkłada szeroko ręce, jego ruch obrotowy zwalnia, lecz gdy składa je ponownie - przyspiesza. Naukowcy byli ciekawi, jak ten sam mechanizm może zadziałać w przypadku szybko obracającej się wokół swej osi planety - ale po jej hipotetycznym zderzeniu z innym masywnym ciałem. Jak kolizja wpływa wówczas na całkowity moment pędu?
 
Autorzy wspomnianej pracy sądzą, że zderzenie Ziemi z innym skalistym ciałem wywołało synestię. Ziemia mogła wówczas przybrać bardzo spłaszczony kształt, ale po pewnym czasie nasza planeta ochłodziła się znacznie i przekształciła się w nadal nieco spłaszczony na biegunach, ale w przybliżeniu kulisty już, zbudowany z twardego materiału obiekt. Wszystko to mogło trwać dosyć krótko - nie więcej niż przez sto lat. Naukowcy sugerują dodatkowo, że w podobny sposób wyglądał niegdyś i formował się nasz jedyny satelita - Księżyc, gdyż pod pewnymi względami jest on bardzo podobny do Ziemi.

 
Czytaj więcej:
 

 
Źródło: astronomy.cm, AGU
 
Zdjęcie: Ilustracja procesu synastialnego.
Źródło:
Sarah Stewart, Simon Lock, Harvard University

Reklama