Przejdź do treści

Byle jakoś przetrwać tę szaloną jesień! Co znaczy przygotowywać dwutygodnik dla telewizji i dwumiesięcznik do EMPiK-ów i kiosków, wiedzą tylko moi przyjaciele i współpracownicy tworzący Uranię i Astronarium. Do tego doszły jeszcze wyjątkowo liczne wyjazdy promocyjne i imprezy, jak rocznica lądowania na Księżycu w Centrum Nauki EXPERYMENT w Gdyni, AstroShow Delty Optical w Chęcinach, European Rover Challenge, czyli łaziki marsjańskie w Kielcach, World Space Week we Wrocławiu i Noc w Instytucie Lotnictwa na Okęciu w Warszawie i pewnie jeszcze kilka, o których zapomniałem. Wszędzie tam byli reprezentanci Uranii i Astronarium, rozdali setki egzemplarzy czasopism, pamiątek i ulotek, zorganizowali dziesiątki projekcji filmowych. Wszystkim Kolegom serdecznie dziękuję za udział w tych wydarzeniach, a gospodarzy innych imprez, na które nie daliśmy rady dotrzeć, gorąco przepraszam. To wszystko oczywiście w ferworze codziennych obowiązków, dziennikarskich, naukowych, dydaktycznych, które na co dzień dotykają nasze zespoły.

To jeszcze nie koniec. Naszym służbowym obowiązkiem było uczestnictwo w 39. Zjeździe Polskiego Towarzystwa Astronomicznego i poprzedzającym go Space Forum organizacji pozarządowych w Olsztynie oraz obchodach jubileuszu 100-lecia Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii w Krakowie. Nie mogło nas również zabraknąć na pierwszym Kongresie Społecznej Odpowiedzialności Nauki. Z satysfakcją mogliśmy tam usłyszeć publiczną pochwałę programu Astronarium z ust ministra i wicepremiera Gowina.

Satysfakcji i nagród było więcej. Plejada współtwórców Uranii oraz Astronarium została nagrodzona Złotymi i Srebrnymi Odznakami PTMA podczas jubileuszowej gali. Wśród wyróżnionych znaleźli się Tadeusz Figiel, Marek Substyk, Mikołaj Sabat, Agnieszka Nowak, Robert Szaj i Bogumił Radajewski. Gratulując odznaczonym, mogę tylko pożałować, że ledwie kilkanaście miesięcy temu przyznano mi od razu Złotą Odznakę i nie miałem przyjemności cieszyć się raz jeszcze podczas tak wyjątkowej uroczystości.

Niezwykłą satysfakcję przyniosły również tegoroczne, najwyższe nagrody Polskiego Towarzystwa Astronomicznego, Medale im. Profesora Włodzimierza Zonna, za popularyzację astronomii. Korzystając z obecności Zjazdu w Olsztynie, Towarzystwo przyznało nagrody dwojgu Warmiakom, wieloletniej dyrektorce miejscowego planetarium Jadwidze Białej oraz blisko trzy dekady związanemu z Uranią, Jackowi Drążkowskiemu. Jacka „odkryłem” 28 lat temu, pełniąc obowiązki redaktora Postępów Astronomii, których formę przejęła Urania po połączeniu w 1998 r. Przyjaźniliśmy się jeszcze wcześniej, bo Jacek niewiele później niż ja kończył studia w Toruniu. Razem przeżyliśmy dziesiątki satyrycznych rysunków w Postępach i… dachowanie cinquecento w środku nocy gdzieś pod Lidzbarkiem Warmińskim. Potem blisko dwie dekady składał Uranię, za kadencji Andrzeja Woszczyka i dalej to czyni, cierpliwie znosząc zmiany layoutu gazety. To tylko część zasług i osiągnieć Jacka. Jest znawcą i popularyzatorem meteorytyki i współtwórcą kwartalnika Meteoryt. Swoją własną kolekcję często prezentuje podczas wykładów, prelekcji i spotkań z młodzieżą. Od wielu lat jest gospodarzem spotkań z gośćmi luksusowego Hotelu Krasicki, gdzie jedną z wież zaadaptował na ciekawą „dostrzegalnię” Słońca i gwiazd.

Jeszcze bardziej niezwykłe wyróżnienie spotkało naszego redakcyjnego przyjaciela, współtwórcę działu „Kącik olimpijczyka”, Mateusza Krakowczyka. Mateusza wyróżniła Kapituła Nagrody im. ppłk. Janka Kowalewskiego, przyznawanej w kategorii „Polska dla świata” przez Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. W uzasadnieniu, uznano osiągnięcia Mateusza w społecznej pracy w Stowarzyszeniu Almukantarat (jest prezesem Klubu), inicjatywę wydania zbioru zadań z olimpiad astronomicznych, pracę redakcyjną w Uranii oraz założenie i prowadzenie (jako dyrygent!) męskiej scholi gregoriańskiej w Warszawie.

I tylko Komitet Noblowski zapomniał o Aleksandrze Wolszczanie… Skandal! Dwa lata temu PTA przyznało mu najwyższe nasze wyróżnienie naukowe, Nagrodę i Medal im. Bohdana Paczyńskiego, jednoznacznie wskazując Kandydata. Zapewne w tej Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk nie czytają Uranii i nie oglądają Astronarium.

Maciej Mikołajewski
Sztokholm, 08 października 2019 r.