Przejdź do treści

10 lat Teleskopu Spitzera w Kosmosie

Mozaika różnych zdjęć wykonanych przez Kosmiczny Teleskop Spitzera w ciągu minionych dziesięciu lat. /Źródło: ASA/JPL-Caltech

Dziesięć lat po tym, jak rakieta Delta II wystartowała z przylądka Canaveral na Florydzie, niosąc ze sobą Kosmiczny Teleskop Spitzera, to orbitalne obserwatorium nadal spogląda na niebo w podczerwieni. Teleskop zbadał wiele komet i asteroid, gwiazd i planet. Odkrył też ciekawe formy węglowe w kształcie piłek do soccer. Teleskop ciągle działa i ma się dobrze. Do jego najnowszych zadań będzie należało monitorowanie groźnych dla Ziemi planetoid.

Spitzer, obserwujący Wszechświat w podczerwieni, pozwolił nam dokładniej zobaczyć odległe, chłodne i zapylone zakątki Wszechświata. Do jego ważniejszych zadań zaliczyć można dokładne zbadanie komety Tempel 1. Okazało się, że jej skład jest bardzo podobny do składu reszty Układu Słonecznego. Teleskop Spitzera zaskoczył ponadto wszystkich, odkrywając największy z licznych pierścieni Saturna. Ten rozległy pierścień składa się głównie z lodu i cząsteczek pyłu, przez co jest ledwo widoczny w świetle widzialnym, za to wyraźnie świeci właśnie w podczerwieni.


Jednak jedno z najbardziej zadziwiających dokonań Teleskopu Spitzera dotyczy obszarów poza Układem Słonecznym. Teleskop ten jako pierwszy wykrył światło dochodzące z pozasłonecznej planety, choć to nie w tym celu został pierwotnie zaprojektowany. Nadaje się jednak, jak się okazało, również do badania innych światów – ich składu chemicznego, dynamiki, oraz atmosfer. Inne ważne odkrycia i zadania tej misji to wykonanie nowej, lepszej niż wszystkie dotychczasowe mapy struktury spiralnej Drogi Mlecznej, oraz – przy ścisłej współpracy z Teleskopem Hubble'a – odkrycie, że najdalsze widoczne galaktyki są bardziej masywne i dojrzalsze niż oczekiwano.

W październiku tego roku Teleskop Spitzera podejmie próbę wykonania obserwacji w podczerwieni niewielkiej asteroidy typu NEO (Obiekty Bliskie Ziemi – Near Earth Object), 2009DB. Celem jest precyzyjne określenie jej rozmiaru oraz zbadanie jej pod kątem możliwości planowanego przez NASA programu wychwytywania i przekierowywania podobnych obiektów tak, by nie zagrażały naszej planecie.

Teleskop Spitzera, którego pełne imię to Space Infrared Telescope Facility, został nazwany, już po wystrzeleniu na orbitę, dla upamiętnienia astronoma Lymana Spitzera. Naukowiec ten uważany jest za ojca teleskopów kosmicznych – to on rozpoczął kampanię zmierzająca do umieszczania aparatury astronomicznej na orbicie, w przestrzeni kosmicznej, poza rozmywającym obraz wpływem ziemskiej atmosfery. W planach były cztery teleskopy orbitalne operujące w różnych zakresach widma: Teleskop Hubble'a, Spitzera, teleskop rentgenowski Chandra, oraz nie działający już Teleskop Kosmiczny Comptona (Compton Gamma Ray Observatory). Wszystkie one dokonały spektakularnych odkryć w dziedzinie astrofizyki. Teleskopowi Spitzera już w roku 2009 skończyło się wprawdzie chłodziwo niezbędne do utrzymywania w niskiej temperaturze aparatury obserwującej na dłuższych falach, jednak mimo to jego misja trwa nadal, i nie widać jej szybkiego końca.

 

Źródło: Elżbieta Kuligowska | skyandtelescope.com

Na zdjęciu: Mozaika różnych zdjęć wykonanych przez Kosmiczny Teleskop Spitzera w ciągu minionych dziesięciu lat. /Źródło: ASA/JPL-Caltech

(Tekst ukazał się pierwotnie w serwisie Orion, którego zasoby zostały włączone do portalu Urania)

Reklama