W czwartek 3 września w bazie Boca Chica w południowym Teksasie odbył się już drugi test prototypu statku Starship.
Celem testowego lotu, bądź też jak nazywa go wielu internautów „skoku”, miało być przede wszystkim sprawdzenie nowego silnika Raptor zaprojektowanego specjalnie dla Starshipa. W tym celu prototyp SN6, wzniósł się na 150 metrów, po czym wylądował na lądowisku obok platformy startowej.
Źródło: SpaceX.
SN6 wraz z poprzednim prototypem SN5, który swój lot testowy wykonał 4 sierpnia, to pierwsze udane próbne wersje, którym udało się wznieść w powietrze, przerywając złą passę firmy. Po udanych testach z miniaturowym egzemplarzem nazwanym Starhopper, SpaceX straciło 4 modele pod rząd, poczynając od Mk1, SN1 poprzez SN3, na SN4 kończąc. Pierwsze 3 prototypy wybuchły podczas testów kriogenicznych. Testy te przeszedł SN4, lecz wybuchł podczas testowego zapłonu silnika.
System Super Heavy - Starship zaprezentowany we wrześniu 2019 roku, składa się ze statku Starship, który ma w stanie wynieść na Marsa aż 100 osób, przy użyciu sześciu silników Raptor, oraz dolnego stopnia Super Heavy, który będzie zasilany przy pomocy 31 silników.
Zarówno Starship, jak i pierwszy stopień, mają być wielokrotnego użytku, oraz posiadać możliwość wystrzeliwania z platformy położonej na wodzie.
Następnym celem dla prototypów serii SN ma być osiągnięcie 20 kilometrów wysokości. SN6 nie będzie w stanie wznieść się na tak znaczną wysokość. Zrobią to kolejne wersje wyposażone w większą ilość silników Raptor.
Na podstawie: SpaceX/Space.com/SN
Opracował: Tomasz Majerowicz
Więcej informacji:
Na zdjęciu: Starship SN6 podczas testowego skoku. Źródło: SpaceX.