Przejdź do treści

Dziwny ogon asteroidy Scheila

Asteroida 596 Scheila zaobserwowana 15 grudnia przez Alexa Gibbsa za pomocą 1.5-metrowego teleskopu zwierciadlanego na szczycie Mount Lemmon w Arizonie. Zdjęcie jest złożeniem trzydziestu 20-sekundowych ekspozycji. Kierunek północ jest u góry, a pole ma szerokość 6 minut łuku. Źródło: Catalina Sky Survey

Wczesnym rankiem 11 grudnia astronom Uniwersytetu Arizona Stece Larson przeglądał niebo w ramach Catalina Sky Survey za pomocą 70-centymetrowego teleskopu Schmidta. W trakcie obserwacji zauważył niezwykły wygląd asteroidy 596 Scheila w pasie głównym planetoid. Nie przypominała gwiazdopodobnego punktu na niebie, jakiego się spodziewał, lecz była rozmazana z delikatną łuną rozciągającą się na kilka minut łuku na zachód i północ. Inni astronomowie szybko potwierdzili kometarny wygląd, zauważając rozległy łuk materii na północy i mniejszy na południu od asteroidy.

Tydzień po odkryciu Larsona zagadka asteroidy Scheila nadal pozostawała niewyjaśniona. Rozpoczęło się astronomiczne śledztwo.

Wcześniejsze obserwacje obiektów pasa głównego o średniej odległości od Słońca 2.9 AU (jednostek astronomicznych) i o czasie obiegu Słońca 5 lat nie wykazały niczego niezwykłego. Seria starannie wykonanych zdjęć przez Briana Warnera w czerwcu 2005 roku ujawniła typowe zachowanie asteroidy, która wiruje wokół osi w czasie 15.9 godziny.

Jednak coś musiało się przydarzyć Scheili w ciągu ostatniego miesiąca. Alex Gibbs, członek grupy Catalina, sprawdził zdjęcia wykonane w listopadzie i zauważył, że asteroida pojaśniała wtedy o kilka dziesiątych wielkości gwiazdowej. Do 3 grudnia wykazywała już oznaki rozmycia i była jaśniejsza o jedną wielkość gwiazdową niż normalnie. W ciągu ostatniego tygodnia tajemnicza chmura wokół asteroidy powiększyła się znacząco. Mimo tego, że Scheila znajduje się teraz 365 mln km od nas, wielu astronomów amatorów wykonało godne pochwały zdjęcia tego dziwnego obiektu. Przykłady są tutaj, tutaj i tutaj (wszytskie wykonane 12 grudnia).

"Badamy teraz ewolucję chmury pyłu, by określić czy jest to efekt pojedynczego impulsu czy trwałego procesu" - mówi Larson. Ogólnie mówiąc, widmo chmury może zadecydować, która możliwość jest prawdziwa.

Astronom amator z Maryland John Menke za pomocą 18-calowego teleskopu Newtona zarejestrował 16 grudnia widmo asteroidy, które było opadające na czerwonym końcu i zawierało kilka nietypowych emisji niedaleko niebieskiego końca. "Dla mnie wygląda to jak coś więcej niż tylko pył!" - komentuje John.

Wcześniejsze widmo Scheili sugeruje, że jest to asteroida rzadkiego typu T. Posiada ciemną powierzchnię, której widmo przypomina widmo odsłoniętego jądra komety. Jeżeli Scheila jest drzemiącą kometą, to taką naprawdę dużą. Aktualne oszaowanie jej średnicy to 113 km.

Specjaliści od komet David Jewitt (z Uniwersytetu Kalifornia z Los Angeles) i Hal Weaver (z Applied Physics Laboratory) pod koniec tego miesiąca mają wykorzystać trochę cennego czasu teleskopu Hubble'a by wyjaśnić zagadkę asteroidy. W międzyczasie teleskopy naziemne próbują zarejestrować emisję CN, molekuły, która mogłaby jednoznacznie wskazać ujście gazu z wnętrza obiektu.

"To kometa z pasa głównego, jednak nie wiem  jeszcze jakiego typu." - wyjaśnia Jewitt. Według niego chmura może być efektem zderzenia lub wyrzucania gazu.

Dodatkowe obserwacje pozwolą rozróżnić wyrzut gazu typowy dla komety od przypadkowego zderzenia. Jeżeli założymy drugą możliwość, zauważa David Nesvorny (z Southwest Research Institute), orbita Scheili i/lub jej stopień rotacji mogą podlegać mierzalnym zmianom. Na przykład obiekt o średnicy 1km i masie jednej milionowej masy Scheili, uderzający z prędkością 5 km/s zmieniłby dużą półoś orbity o ok. 75km - to 50 razy więcej niż wynosi niepewność aktualnej orbity.

Rozstrzygnięcie śledztwa należy teraz do profesjonalnych astronomów i dużych teleskopów, do których mają dostęp. Trzeba jednak przyznać, że rola amatorów była nieoceniona. Nigdy nie wiadomo kiedy przypadkowo zrobione zdjęcie pomoże rozwiązać astronomiczną zagadkę. Rozwiązania tej zagadki można spodziewać się w ciągu najbliższych tygodni. Bądźcie czujni!

 

Źródło: Magda Siuda

Na ilustracji: Asteroida 596 Scheila zaobserwowana 15 grudnia przez Alexa Gibbsa za pomocą 1.5-metrowego teleskopu zwierciadlanego na szczycie Mount Lemmon w Arizonie. Zdjęcie jest złożeniem trzydziestu 20-sekundowych ekspozycji. Kierunek północ jest u góry, a pole ma szerokość 6 minut łuku. Źródło: Catalina Sky Survey

(Tekst ukazał się pierwotnie w serwisie Orion, którego zasoby zostały włączone do portalu Urania)

Reklama