Przejdź do treści

Galaktyka-gospodarz dla szybkich błysków radiowych

Cyfrowo przetworzony obraz z Hubble'a galaktyki, w której wystąpił FRB.

Natura szybkich błysków radiowych nadal nie jest do końca poznana, ale teraz astronomowie znaleźli kilka z nich, które się powtarzają i połączyli je z konkretnymi galaktykami.

Szybkie błyski radiowe (FRB) to jasne impulsy emisji na falach radiowych (widoczne głównie na falach o długości kilkudziesięciu centymetrów), których mechanizm fizyczny jest tajemniczy. Błyski trwają od setnych części milisekundy do kilku milisekund i żaden z nich nie został powiązany z konkretnym źródłem, mimo, że od czasu pierwszej detekcji FRB czternaście lat temu wykryto ich tysiące. Również zastanawiający jest fakt, że większość FRB nie powtarza się, co jest jednym z powodów, dla których dalsze obserwacje w celu identyfikacji źródeł są tak trudne. Niemniej jednak, niewielka mniejszość FRB powtarza się, a cztery z tych „powtarzających się” okazały się pochodzić z galaktyk, których środowiska charakteryzują się umiarkowanym tworzeniem gwiazd. Może to być wskazówką, co do natury obiektów lub środowisk odpowiedzialnych za te zjawiska.

Astronom CfA, Tarraneh Eftekhari, była członkiem zespołu, który użył 36 teleskopów Australian Square Kilometre Array Pathfinder (ASKAP) do wykrycia pięciu błysków nowego „powtarzacza” FRB 20201124A oraz do określenia jego położenia w słabej galaktyce odległej o około 1,5 miliarda lat świetlnych. Zespół wykorzystał instrument Binospec na MMT do zmierzenia widma optycznego galaktyki-gospodarza, a także archiwalne dane rentgenowskie o galaktyce z satelity Swift. Podobnie jak cztery poprzednio zidentyfikowane galaktyki macierzyste FRB, galaktyka ta wykazuje niezbyt imponujący, skromny poziom gwiazdotwórczy, z prędkością tworzenia pięciu mas Słońca nowych gwiazd rocznie (dla porównania Droga Mleczna wytwarza około jednej na rok). W galaktyce macierzystej znajduje się około 20 miliardów mas Słońca gwiazd, których średni wiek jest stosunkowo młody, około pięciu miliardów. Zawiera dostatek ciepłego pyłu, ale nie ma dowodów na emisję z jądra supermasywnej czarnej dziury. Nowe badania pokazują korzyści płynące z zastosowania kompletnych narzędzi do śledzenia pochodzenia tych tajemniczych błysków radiowych.

 

Więcej informacji:

Źródło: CfA

Opracowanie: Agnieszka Nowak
 

Na ilustracji: Cyfrowo przetworzony obraz z Hubble'a galaktyki, w której wystąpił FRB. Owalny obszar wyznacza miejsce, w którym powstała emisja. Źródło: ESA, Alexandra Mannings-UC Santa Cruz; Wen-fai Fong- Northwestern; Przetworzenie obrazu: Alyssa Pagan-STScI

Reklama