Przejdź do treści

Intrygujące dźwięki na krawędzi przestrzeni kosmicznej

Zdjęcie: Daniel Bowman

Specjalnie mikrofony infradźwiękowe wychwyciły intrygujące świsty i gwizdy na wysokości 36 kilometrów od powierzchni Ziemi. Daniel Bowman, student University of North Carolina at Chapel Hill, przygotował, zaprojektował i zbudował specjalną aparaturę, która umożliwiła zarejestrowanie tych tajemniczych sygnałów. Instrumenty zamontowane na pokładzie specjalnego balonu dotarły blisko granicy, gdzie kończy się atmosfera ziemska i zaczyna się już przestrzeń kosmiczna.

Mikrofony infradźwiękowe zarejestrowały fale dźwiękowe o częstotliwości 20 Hz. To częstotliwość na granicy słyszalności ludzkiego ucha, dlatego aby móc “usłyszeć” nagrane dźwięki przesunięto je na częstotliwości, które są słyszalne dla człowieka. Całą aparatura została uniesiona przez balon helowy, który przeleciał 9. sierpnia 2014 roku nad Nowym Meksykiem i Arizoną w USA. Eksperyment był realizowany w ramach corocznego projektu High Altitude Student Platform (HASP, z ang. studencka platforma dużych wysokości), który działa pod patronatem NASA i Louisiana Space Consortium.

Celem projektu jest zainteresowanie studentów badaniami kosmicznymi. Od 2006 roku, HASP wyniósł ponad 70 różnych eksperymentów zaprojektowanych przez studentów z USA.
W trakcie swojego 9-cio godzinnego lotu, balon i platforma przeleciały odległość 725 km i osiągnęły wysokość 37.500 metrów. To jest obszar bliski przestrzeni kosmicznej, na tej wysokości samoloty nie latają, ale do krańca stratosfery jest jeszcze ok. 60 km.

Do tej pory żaden z eksperymentów infradźwiękowych nie dotarł tak wysoko. Początki infrdźwiękowych badań sięgają lat 60-tych XX wieku, kiedy to technologię tę wykorzystywano do wykrywania wybuchów jądrowych, jednak później naukowcy zaczęli coraz bardziej korzystać z naziemnych czujników i badania infradźwiękowe praktycznie zamarły.

Mikrofony zamontowane na HASP lecąc nad Nowym Meksykiem wyłapały bardzo intrygujące dźwięki. To pierwszy raz kiedy “słyszymy” co dzieje się w obszarze stratosfery. Wstępnie pochodzenie sygnałów przypisuje się m. in. elektrowniom wiatrowym, rozbijającym się falom oceanu, turbulencjom w stratosferze czy też drganiom pochodzącym z liny łączącej platformę z balonem. W związku z brakiem jednoznacznych interpretacji, na 2015 rok zaplanowano kolejny eksperyment infradźwiękowy w ramach projektu HASP, który ma pomóc w identyfikacji źródeł tajemniczych sygnałów.

Infradźwięki mogą pochodzić z dalekich obszarów. Przykładem mogą być grzmoty w czasie burzy: te bliskie słyszymy jako bardziej wysokie dźwięki, zaś te dalsze słyszymy jako niskie, basowe pomruki. Marzeniem Bowmana jest zarejestrowanie infradźwięków pochodzących z wybuchającego wulkanu. Oprócz badań atmosfery ziemi, naukowcy sugerują również, by zapomnianą technikę zastosować do badań innych planet, takich jak Mars czy Wenus, która mogłaby pozwolić na detekcję nietypowych zjawisk pogodowych czy trzęsień ziemi.

Poniżej nagranie infradźwięków z pokładu platformy HASP, których częstotliwość zwiększono 1000-krotnie, aby były słyszalne przez ludzkie ucho.
Autor: Daniel Bowman

https://youtu.be/U7A0AulS51Y

 

Źródło: http://i.livescience.com

Opracowanie: Hubert Siejkowski

(Tekst ukazał się pierwotnie w serwisie edukacyjnym PTA Orion, którego zasoby zostały włączone do portalu Urania)

Zdjęcie: Daniel Bowman

Reklama