Dokonane przez amerykańskich astronomów analizy statystyczne danych zebranych przez teleskop Keplera wskazują, że aż jedna na pięć gwiazd może posiadać planetę wielkości Ziemi w swojej „strefie życia”.
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley oraz z Uniwersytetu Hawajskiego w Manoa przeprowadzili badania statystyczne występowania planet. Do analiz wykorzystali dane obserwacyjne z teleskopu Keplera, pracującego w Kosmosie oraz z teleskopów W. M. Keck Observatory, pracujących na powierzchni Ziemi. Uzyskany wynik jest odpowiedzią na jedno z kluczowych pytań, które miała wyjaśnić misja Kepler.
„Dla NASA wynik, że jedna gwiazda na pięć posiada planetę podobną w jakiś sposób do Ziemi, jest bardzo ważny. Oznacza bowiem, że kolejne misje będą mogły próbować uzyskać zdjęcie takiej planety i że można oszacować rozmiar teleskopu potrzebny do tego zadania, który zależy od tego jak daleko od nas jest najbliższa inna Ziemia” powiedział Andrew Howard z Instytutu Astronomii Uniwersytetu Hawajskiego.
Przebadana próbka obejmuje 42 tysiące gwiazd o własnościach podobnych do Słońca. Znaleziono w niej 603 kandydatki na planety. Jednak jedynie 10 z nich ma wielkość zbliżoną do Ziemi i znajduje się w strefie nadającej się do zamieszkania wokół swojej gwiazdy.
Badacze, którymi kierował Erik Petigur z UC Berkeley, przetestowali w specjalny sposób swój algorytm wykrywania planet. Do rzeczywistych danych z teleskopu Keplera wprowadzano sztuczne sygnały od fikcyjnych planet i sprawdzano jaka liczba planet mogła zostać przeoczona przez program komputerowy. Uwzględniono także kwestię, że odkrycia planet przez misję Kepler są dokonywane metodą tranzytów, a żeby przejście planety przed swoją gwiazdą mogło być obserwowane z Ziemi, orbita planety musi być ustawiona pod odpowiednim kątem
Uzyskany wynik to 22 procent gwiazd podobnych do Słońca, które mogą mieć planety w swoich strefach życia. Niepewność tego oszacowania wynosi 8 punktów procentowych.
Wyniki badań opublikowano 4 listopada 2013 r. w czasopiśmie „Proceedings of the National Academy of Science”.
Duża liczebność planet jest zgodna z wynikami badań statystycznych z ostatnich lat, które wskazują, że planety są we Wszechświecie powszechne i średnio powinna przypadać więcej niż jedna planeta na gwiazdę. Jedne z tego typu badań oparte były o dane z polskiego projektu OGLE, według nich jedna na sześc gwiazd ma planetę o masie Jowisza, połowa posiada planety wielkości Neptuna, a dwie trzecie planety kilkukrotnie większe niż Ziemia.
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley oraz z Uniwersytetu Hawajskiego w Manoa przeprowadzili badania statystyczne występowania planet. Do analiz wykorzystali dane obserwacyjne z teleskopu Keplera, pracującego w Kosmosie oraz z teleskopów W. M. Keck Observatory, pracujących na powierzchni Ziemi. Uzyskany wynik jest odpowiedzią na jedno z kluczowych pytań, które miała wyjaśnić misja Kepler.
„Dla NASA wynik, że jedna gwiazda na pięć posiada planetę podobną w jakiś sposób do Ziemi, jest bardzo ważny. Oznacza bowiem, że kolejne misje będą mogły próbować uzyskać zdjęcie takiej planety i że można oszacować rozmiar teleskopu potrzebny do tego zadania, który zależy od tego jak daleko od nas jest najbliższa inna Ziemia” powiedział Andrew Howard z Instytutu Astronomii Uniwersytetu Hawajskiego.
Przebadana próbka obejmuje 42 tysiące gwiazd o własnościach podobnych do Słońca. Znaleziono w niej 603 kandydatki na planety. Jednak jedynie 10 z nich ma wielkość zbliżoną do Ziemi i znajduje się w strefie nadającej się do zamieszkania wokół swojej gwiazdy.
Badacze, którymi kierował Erik Petigur z UC Berkeley, przetestowali w specjalny sposób swój algorytm wykrywania planet. Do rzeczywistych danych z teleskopu Keplera wprowadzano sztuczne sygnały od fikcyjnych planet i sprawdzano jaka liczba planet mogła zostać przeoczona przez program komputerowy. Uwzględniono także kwestię, że odkrycia planet przez misję Kepler są dokonywane metodą tranzytów, a żeby przejście planety przed swoją gwiazdą mogło być obserwowane z Ziemi, orbita planety musi być ustawiona pod odpowiednim kątem
Uzyskany wynik to 22 procent gwiazd podobnych do Słońca, które mogą mieć planety w swoich strefach życia. Niepewność tego oszacowania wynosi 8 punktów procentowych.
Wyniki badań opublikowano 4 listopada 2013 r. w czasopiśmie „Proceedings of the National Academy of Science”.
Duża liczebność planet jest zgodna z wynikami badań statystycznych z ostatnich lat, które wskazują, że planety są we Wszechświecie powszechne i średnio powinna przypadać więcej niż jedna planeta na gwiazdę. Jedne z tego typu badań oparte były o dane z polskiego projektu OGLE, według nich jedna na sześc gwiazd ma planetę o masie Jowisza, połowa posiada planety wielkości Neptuna, a dwie trzecie planety kilkukrotnie większe niż Ziemia.
Więcej informacji:
- One in Five Stars Has Earth-sized Planet in Habitable Zone
- Astronomers answer key question: How common are habitable planets?
Źródło: W.M. Keck Observatory
Na ilustracji:
Artystyczna wizja „strefy życia”, czyli obszaru wokół gwiazdy, w którym na planecie może występować woda w stanie ciekłym. Źródło: Petigura/UC Berkeley, Howard/UH-Manoa, Marcy/UC Berkeley.