Od 10 do 23 listopada, będziemy mogli podziwiać w naszym kraju kolejny bardzo ciekawy rój meteorów, tym razem będą to Leonidy z konstelacji Lwa.
Leonidy to właściwie taki rój meteorów, który jest jednym z ciekawszych w ciągu całego kalendarzowego roku w Polsce. Rój ten swój radiant posiada w gwiazdozbiorze Lwa, tegoroczne maksimum wypada w noc z 17/18 listopada. Z historią Leonidów bardzo mocno powiązana jest kometa 55P/Tempel-Tuttle, która została odkryta 6 stycznia 1866 roku przez Horace Parnell Tuttle.
Kometa, powracając co kilkadziesiąt lat w nasze rejony Układu Słonecznego, rozsiewa setki tysięcy drobin, z których część trafia do ziemskiej atmosfery w postaci meteorów. Takie właśnie wydarzenie, ze względu powrotu komety w nasze rejony, miało miejsce w roku 1966, wtedy obfitość roju oszacowano aż na 140 tys. zjawisk!
Leonidy należą do jednych z szybszych rojów, prędkość wchodzenia w atmosferę małych drobin wynosi około 71 km/s. Lokalizacja radiantu roju nie powinna sprawić większych problemów. Lew na niebie umiejscowiony jest pomiędzy konstelacjami Wielkiej Niedźwiedzicy, a Sekstantem, natomiast od zachodu graniczy on z Panną, a od wschodu z Hydrą.
Wszystkich miłośników "spadających gwiazd" jak zawsze zachęcamy do ich obserwacji oraz wszystkim obserwatorom życzymy udanych łowów na tegoroczne Leonidy! Oby pogoda była bardziej sprzyjająca obserwacjom niż w ciągu ostatnich tygodni.
Autor: Adam Tużnik
Więcej informacji:
Na ilustracji:
Mapka gwiazdozbioru Lwa. Źródło:astrojawil.pl
Leonidy to właściwie taki rój meteorów, który jest jednym z ciekawszych w ciągu całego kalendarzowego roku w Polsce. Rój ten swój radiant posiada w gwiazdozbiorze Lwa, tegoroczne maksimum wypada w noc z 17/18 listopada. Z historią Leonidów bardzo mocno powiązana jest kometa 55P/Tempel-Tuttle, która została odkryta 6 stycznia 1866 roku przez Horace Parnell Tuttle.
Kometa, powracając co kilkadziesiąt lat w nasze rejony Układu Słonecznego, rozsiewa setki tysięcy drobin, z których część trafia do ziemskiej atmosfery w postaci meteorów. Takie właśnie wydarzenie, ze względu powrotu komety w nasze rejony, miało miejsce w roku 1966, wtedy obfitość roju oszacowano aż na 140 tys. zjawisk!
Leonidy należą do jednych z szybszych rojów, prędkość wchodzenia w atmosferę małych drobin wynosi około 71 km/s. Lokalizacja radiantu roju nie powinna sprawić większych problemów. Lew na niebie umiejscowiony jest pomiędzy konstelacjami Wielkiej Niedźwiedzicy, a Sekstantem, natomiast od zachodu graniczy on z Panną, a od wschodu z Hydrą.
Wszystkich miłośników "spadających gwiazd" jak zawsze zachęcamy do ich obserwacji oraz wszystkim obserwatorom życzymy udanych łowów na tegoroczne Leonidy! Oby pogoda była bardziej sprzyjająca obserwacjom niż w ciągu ostatnich tygodni.
Autor: Adam Tużnik
Więcej informacji:
Na ilustracji:
Mapka gwiazdozbioru Lwa. Źródło:astrojawil.pl