Obserwatorium fal grawitacyjnych LIGO (The Laser Interferometer Gravitational-wave Observatory) już wkrótce rozpocznie kolejną kampanię obserwacyjną w poszukiwaniu nowych źródeł gwałtownych kosmicznych kataklizmów. Ale od teraz będziemy mogli być o nich informowani na bieżąco!
Pierwsze potwierdzone wykrycie fal grawitacyjnych było przedmiotem licznych przecieków i plotek – na długo przed jego oficjalnym ogłoszeniem w mediach. Nie mniej nerwowo i nie mniej ciekawie było w przypadku kolejnych tego typu odkryć.
Bez względu na to, co o tym sądzimy – i jak bardzo chcielibyśmy mieć natychmiastowy dostęp do tego rodzaju informacji – obserwatorium LIGO miało dobre powody do początkowego utrzymywania tych przełomowych detekcji w (mniej lub bardziej przestrzeganej) tajemnicy. Przede wszystkim pracujący w nim naukowcy musieli najpierw starannie przyjrzeć się uzyskanym danym i ocenić, czy te niezwykłe odkrycia są faktycznie prawdziwe. Możemy łatwo wyobrazić sobie, jak bardzo odpowiedzialna i trudna była w tym czasie ich praca: z jednej strony czas naglił, a z drugiej opinia publiczna intensywnie domagała się potwierdzeń i wyjaśnień. Drobny błąd prowadzący do podania do szeroko dostępnej informacji fałszywych danych o odkryciu byłby dla całego projektu dużą strata wizerunkową.
Dziś wiemy już jednak, że owe „incydenty” grawitacyjne faktycznie zarejestrowano, i to w liczbie aż jedenastu. Naukowcy z LIGO podjęli zatem decyzję o zmianie polityki. Odtąd w każdej nowej turze obserwacji nieba z pomocą tego dodatkowo usprawnionego o nowe możliwości detekcji instrumentu wszystkie informacje o sygnałach mogących być kolejnymi źródłami fal grawitacyjnych będą natychmiast upubliczniane. Ma to na celu między innymi szybsze rozpoczęcie obserwacji danego wycinka nieba na różnych częstotliwościach.
Naukowcy spodziewają się kilku fuzji czarnych dziur każdego miesiąca, a także co najmniej jednego połączenia się gwiazd neutronowych rocznie. Są to jednak na razie bardzo ostrożne szacunki, oparte głównie na tym, co wiemy z pierwszych dwóch rund obserwacji LIGO. Niedawna rozbudowa detektora znacząco poprawiła jego czułość, więc rzeczywisty wskaźnik przyrostu detekcji może okazać się jeszcze wyższy.
Na ilustracji: Wizja artystyczna przedstawiająca zlewanie się ze sobą dwóch gwiazd neutronowych, któremu towarzyszy powstawanie silnych fal grawitacyjnych. Źródło: NSF / LIGO / Sonoma State University / A. Simonnet
Trzecia runda nasłuchu LIGO (we współpracy z europejskim detektorem VIRGO) rozpocznie się już 1 kwietnia 2019 roku (nie, to nie żart). Wszelkie detekcje grawitacyjne mają być odtąd podawane do wiadomości publicznej za pośrednictwem sieci Gamma-ray Coordinates Network (GCN). Aby subskrybować stosowne powiadomienia, warto odwiedzić stronę GCN. Peter Kramer stworzył także aplikację Gravitational Wave Events dla systemu iOS.
Czytaj więcej:
- Alerty grawitacyjne LIGO - strona źródłowa
- Listen Up: Get Gravitational-wave Alerts-(Sky & Telecope)
- Strona Gamma-ray Coordinates Network
- LIGO potwierdził istnienie fal grawitacyjnych
Źródło: LIGO/S&T
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na ilustracji powyżej: Detekcja fal grawitacyjnych GW170817. Możemy od niedawna dokładniej wskazywać na niebie położeń źródeł fal grawitacyjnych takich jak to dzięki możliwości zastosowania triangulacji ich sygnału między obserwatoriami (detektorami) Hanford, Livingston i Virgo. Szybka lokalizacja uzyskana przez parę Hanford-Livingston jest pokazana na niebiesko, a ostateczna lokalizacja wykonana z udziałem Hanford-Livingston-Virgo zaznaczona jest barwą zieloną. Szare pierścienie to ograniczenia metody triangulacji na poziomie 1-sigma.
Źródło: LIGO/Virgo/NASA/Leo Singer/Axel Mellinger