Przed nami jedno z najważniejszych zjawisk na niebie w 2019 roku: tranzyt Merkurego na tle tarczy Słońca! Warto przygotować się do obserwacji, a jak prowadzić je bezpiecznie - radzimy w naszym filmowym kalendarzu astronomicznym. Podsumowujemy też wyjątkowo jasne maksimum gwiazdy Mira Ceti oraz namawiamy do obserwacji Urana i Westy, które obecnie są najlepiej widoczne. Zapraszamy!
Zanim przystąpimy do obserwacji tranzytu Merkurego, podstawowa zasada: NIGDY NIE PATRZ NA SŁOŃCE BEZPOŚREDNIO PRZEZ JAKIKOLWIEK SPRZĘT OPTYCZNY! Już samo spojrzenie gołym okiem chwilowo Cię oślepia, prawda? Próba spojrzenia przez lornetkę lub teleskop oślepi Cię na zawsze, więc nawet o tym nie myśl! Jak więc bezpiecznie śledzić Merkurego na tle Słońca?
Są dwie zasadnicze metody: projekcyjna albo filtrowa. Pierwszą stosujemy z użyciem teleskopu, za pomocą którego rzutujemy obraz Słońca na biały ekran. Jest to metoda najbezpieczniejsza i stosunkowo łatwa w praktyce. Drugim sposobem jest zastosowanie folii mylarowej Baadera (najlepiej o współczynniku ND 5), dostępnej w każdym dobrym sklepie ze sprzętem astronomicznym. Taką folię osadzamy np. w ramce z kartonu lub tworzywa sztucznego i zakładamy na obiektyw teleskopu. Szalenie ważną sprawą jest sprawdzenie przed obserwacjami czy folia nie jest uszkodzona i czy filtr z jej użyciem został wykonany szczelnie; innymi słowy: czy nie ma w nim prześwitów lub szparek, przez które przebija światło słoneczne. Warto przy tym skorzystać z opieki doświadczonego obserwatora - ze Słońcem nie ma żartów!
Merkury na tle słonecznej tarczy wygląda jak mała kropka. W porównaniu z nim, tranzytująca Wenus ma blisko sześciokrotnie większą średnicę kątową. Jeśli więc na Słońcu pojawią się plamy, jak odróżnić od nich Merkurego? Otóż planeta wygląda jak łepek od szpilki - ma regularny kształt i jednolicie czarny kolor. Plamy zaś są nieregularne, a stopień ich zaczernienia jest zróżnicowany. Poza tym, Merkury przemierza tarczę Słońca w kilka godzin, zaś poszczególnym plamom zajmuje to nawet kilkanaście dni. Wprawdzie Słońce wkracza w minimum 11-letniego cyklu aktywności, więc słoneczny owal powinien być pozbawiony plam, ale nigdy nic nie wiadomo... Wiadomo za to, że Merkury zacznie swą wędrówkę na tle Słońca ok. 13:35 i już do końca dnia będziemy go tam podziwiać; dokładne momenty zjawiska zależą od miejsca, z którego prowadzimy obserwacje. Planeta pojawi się na lewej krawędzi Słońca mniej więcej w połowie jego średnicy mierzonej w osi pionowej, po czym stopniowo będzie przemieszczała się ku środkowej części słonecznej tarczy. Całe zjawisko potrwa aż do 19:04, a ponieważ w Polsce 11 listopada Słońce zachodzi ok. 16:00, to znaczy, że będziemy mieli sposobność podziwiać jedynie pierwszą część tranzytu. Dobre i to. Czystego nieba!
Piotr Majewski