Powoli żegnamy kometę C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS). W listopadzie jest już osiągalna praktycznie tylko przez teleskop, ale nasi czytelnicy wciąż są pod wrażeniem spektakularnego show, jakie na wieczornym niebie kometa odegrała w drugiej połowie października. Mamy kilka przykładów i nie zawahamy się ich użyć ; ) A w listopadzie na niebo wracają stare porządki, czyli Księżyc i planety w rolach głównych. Nasz satelita spotyka się aż z czterema najjaśniejszymi, po kolei: Wenus, Saturnem, Jowiszem i Marsem. Na listopadowym niebie mamy szansę dostrzec też Urana - planetę osiągalną nawet gołym okiem z ciemnego miejsca - sprawdźmy! Zapraszamy na łowy z naszym filmowym kalendarzem astronomicznym.
"13 października w Centrum Wiedzy i Nowych Technologii w wielkopolskim Parzynowie dojrzeliśmy kometę gołym okiem, miała bardzo jasne jądro i subtelny warkocz - coś wspaniałego! Moim zdaniem, okazała się jaśniejsza niż kometa C/2020 F3 (NEOWISE) z lipca 2020 roku" - napisał pan Piotr Duczmal.
"15 października kometa była dobrze widoczna z Torunia, tylko pełnia Księżyca i światła miasta - wiadomo - nie pomagały… Z wieczora na wieczór była coraz mniejsza, za to wyżej położona" - relacjonuje Łukasz Budzyński.
"W środę 16 października udało mi się "na szybko" wyjść przed blok, skorzystać z pogody i zrobić parę ujęć, natomiast dzień później udałem się na obserwacje do Astrobazy Radziejów z bratem Wiktorem i w cudownej atmosferze wspólnie z panem Januszem Wrzesińskim zrobiliśmy kolejne podejście" - chwali się (i słusznie) Dawid Jankowski.
"W czwartek 17-go wszedłem na dach toruńskiego Młyna Wiedzy i próbowałem fotografować. Niestety, w miejskim blasku gołym okiem nie było jej widać - nawet zerkaniem, ale na zdjęciu pojawiła się niespodzianka: złapałem kometę w towarzystwie „pociągu” Starlinków! Pozdrawiam, Marcin Pilaczyński."
Nie ma cienia przesady w słowach naszych czytelników. Obok C/2020 F3 (NEOWISE) sprzed czterech lat, C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS) była najokazalszą kometą na Polskim niebie w XXI wieku. Szkoda, że nie pozostała z nami w postaci jasnej gwiazdy z długim warkoczem na miesiąc lub dwa, dzięki czemu zasłużyłaby na miano "wielkiej"...
Tak czy inaczej, kometa Tsuchinshan-ATLAS rozbudziła nasze apetyty, a zaspokoić je miała potencjalnie jaśniejsza C/2024 S1 (ATLAS). Niestety, jej jądro nie przetrwało bliskiego spotkania ze Słońcem, czego świadkiem 28 października br. było kosmiczne obserwatorium SOHO.
Wracamy pod listopadowe niebo A.D. 2024. A tu w roli głównej Księżyc i planety. 05 listopada po 16:30 widzimy księżycowy sierp (16%) w złączeniu z Wenus (-4.0ᵐ) niziutko nad pd-zach. horyzontem. Pięć dni później o wiele już grubszego naszego sąsiada (68%) odnajdujemy w złączeniu z Saturnem (0.9ᵐ) wieczorową porą. Po pełni, świecący jasno Srebrny Glob (94%) dołącza do Jowisza (-2.8ᵐ) wspaniale błyszczącego nad wschodnim widnokręgiem ok. godz. 20:00 17 listopada. Przy okazji weźmy lornetkę i znajdźmy gwiazdę Elnath (1.6ᵐ) w bliskim złączeniu z tarczą Księżyca w lewo ku górze. Podobne, ale znacznie efektowniejsze spotkanie czeka Księżyc (69%) 20 listopada, kiedy znajdzie się on blisko rosnącego w blask Marsa (-0.3ᵐ).
Warto wspomnieć też o opozycji Urana 17 listopada. Data ta zbiega się z księżycową jasną nocą, ale praktycznie przez cały miesiąc Uran jest widoczny jako słabiutka gwiazdka (5.6ᵐ) dostrzegalna nawet gołym okiem na tle gwiazdozbioru Byka. Poczekajmy tylko na ciemne niebo, a na obserwacje udajmy się z dala od sztucznych świateł.
W listopadzie mogą też zaskoczyć Taurydy. Ten rój meteorów dzieli się na dwa strumienie, z których potrafią sypać naprawdę jasne iskry tnące nocne niebo. Choć są nieliczne, to w ostatnich latach mieliśmy niejeden taki przykład, zwłaszcza w pierwszych dniach miesiąca. A w 1995 roku nad wschodnią Polską zarejestrowano przelot bolidu o jasności -17 mag.! Należał właśnie do Taurydów. Warto zapolować i w tym roku. Powodzenia!
Piotr Majewski