Przejdź do treści

Niebo w marcu 2019 (odc. 1) - Betelgeza gra w kolory

img

Żegnamy Merkurego, witamy wiosnę - tak najkrócej można podsumować wydarzenia na marcowym niebie A.D. 2019. Zanim jednak nastanie równonoc wiosenna (20.03. o godz. 22:58), warto zatrzymać się przy klejnotach zimowego firmamentu, które pięknie błyszczą tuż po zapadnięciu zmroku w południowej części nieboskłonu. Zwróćmy uwagę na wyraziste kolory gwiazd tworzących tzw. Sześciobok Zimowy. Pośrodku tego znanego asteryzmu świeci Betelgeza - jedna z najciekawszych gwiazd całego nieba. Warto poznać ją bliżej! Zapraszamy do obejrzenia pierwszego odcinka naszego filmowego kalendarza astronomicznego na marzec 2019.

Ależ ten Merkury zabłysnął! Koniec lutego przyniósł nam wymarzone warunki do polowania na najtrudniej uchwytną z planet dostrzegalnych gołym okiem. - Obserwuję Merkurego i on mruga! Czy to jest możliwe? - pyta oglądająca nas Martyna. Planety na ziemskim niebie co do zasady nie mrugają, dzięki czemu w ten prosty sposób odróżniamy je od gwiazd migocących nieustannie za sprawą falującego powietrza. Kiedy jednak np. Merkury znajduje się nisko nad horyzontem, jego blask zaburzany jest przez atmosferę na tyle mocno, że i on zaczyna mrugać - niezbyt intensywnie, ale wyraźnie. Niestety, okres widoczności planety, której ponoć nie widział sam Mikołaj Kopernik, dobiega końca. Niskie położenie i wpływ atmosfery, zwany fachowo ekstynkcją, sprawia, że jasność Merkurego dramatycznie spada. Obiekt staje się trudno dostrzegalny gołym okiem, więc trzeba sięgnąć po lornetkę albo poczekać na młody Księżyc. 07 marca krótko przed 18:00 1-procentowy sierp ukazuje się wręcz na linii zachodniego horyzontu. W Dzień Kobiet jest już widoczny bez trudu, za to Merkury - tylko przez lornetkę.

Zanim Księżyc na dobre wróci na wieczorne niebo, podziwiajmy kolory gwiazd. W pierwszej dekadzie marca na południowym firmamencie błyszczą najpiękniejsze zimowe konstelacje. Ich najjaśniejsze gwiazdy tworzą tzw. Sześciobok Zimowy, który wyróżnia się też barwami. Mamy tu niebieskiego Rigela i Aldebarana zwanego "czerwonym okiem Byka". U góry świeci biała Kapella, po lewej stronie sześcioboku odnajdziemy bladopomarańczowego Polluksa, poniżej którego świeci bladoniebieskawy Procjon. Całość dopełnia Syriusz - najjaśniejsza gwiazda całego nieba mieniąca się wielobarwnie, ale z wyraźną dominantą koloru niebieskiego.

Pośrodku Sześcioboku Zimowego świeci Betelgeza - czerwony nadolbrzym. Jest to pierwsza gwiazda, której zmierzono średnicę kątową. W 1921 roku dokonali tego Francis Gladheim Pease i urodzony w Strzelnie Albert Abraham Michelson. Dziś - dzięki instrumentom Europejskiego Obserwatorium Południowego - mamy już nawet obraz burzliwej powierzchni Betelgezy. To jedna z największych znanych nam gwiazd i zarazem szalenie interesująca, bowiem wkrótce zakończy swój żywot w eksplozji supernowej. Kiedy to się zdarzy? Za 100 tysięcy lat? A może już dziś? Wszystko jest możliwe, więc patrzmy w niebo. Owocnych obserwacji!

c.d.n.
Piotr Majewski

Reklama