15 stycznia rosyjska sonda kosmiczna Fobos-Grunt spaliła się w atmosferze ziemskiej nad południowym Pacyfikiem, po wcześniejszej awarii i utracie kontaktu radiowego z Ziemią.
Główny celem misji, która rozpoczęła się 8 listopada 2011, było lądowanie sondy na Fobosie (jednym z dwóch niewielkich satelitów Marsa) i pobranie próbek jego gruntu, ich analiza, a następnie - przetransportowanie ich z powrotem na Ziemię. Do innych zadań Fobos-Grunt należały m.in. dostarczenie na orbitę Marsa chińskiej sondy badawczej Yinghuo-1, zbadanie własności ruchu orbitalnego i własnego Fobosa i pochodzenia obu księżyców Marsa, oraz - analiza zmian klimatycznych w atmosferze i na powierzchni Marsa. Yinghuo-1 miał być pierwszym chińskim próbnikiem lądującym na Czerwonej Planecie. W zamierzeniu miał okrążać Marsa przez okres dwóch lat i w tym czasie badać jego powierzchnię, atmosferę, jonosferę i zmiany w rozkładzie pola magnetycznego planety. Z kolei sam lądownik Fobos-Grunt miał pozostać na Fobosie i również jak najdłużej obserwować Marsa.
Fobos-Grunt. Trajektoria i miejsce upadku sondy. Źródło: www.russianspaceweb.com
Sonda Fobos-Grunt została wyniesiona w Kosmos z Bajkonuru (Kazachstan) przez rosyjską rakietę nośną Zenit-2SB41. W 11 minut po udanym starcie sonda odłączyła się od drugiego stopnia rakiety i poprawnie weszła na okołoziemską orbitę parkingową. Po przesłaniu na Ziemię informacji o prawidłowym stanie wszystkich urządzeń pokładowych sonda miała sama odpalić własne silniki i skierować się w stronę Marsa (dotarcie na marsjańska orbitę planowano na 9 października 2012). Niestety, manewry te nie powiodły się. Co więcej, Fobos-Grunt nie nawiązał już ponownie kontaktu z centrum kontroli na Ziemi. Co prawda pod koniec listopada łączność została nawiązana, ale nie udało się przejąć kontroli nad próbnikiem. Z początkiem grudnia 2011 roku Europejska Agencja Kosmiczna zadecydowała o przerwaniu misji.
Z naszego, polskiego punktu widzenia największą stratą związaną z niepowodzeniem misji jest strata polskiego instrumentu obecnego na jej pokładzie. CHOMIK, polski próbnik geologiczny, miał wgryźć się w grunt Fobosa i pobrac jego próbki, czyli wypełnić jedno z podstawowych zadań sondy. Pobrany materiał zamierzano przetransportować na Ziemię w specjalnej kapsule powrotnej. CHOMIK został zaprojektowany i wykonany w Laboratorium Mechatroniki i Robotyki Satelitarnej Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie.
Źródło: www.russianspaceweb.com | Elżbieta Kuligowska
Na ilustracji: Sonda Fobos-Grunt
(Tekst ukazał się pierwotnie w serwisie Orion, którego zasoby zostały włączone do portalu Urania)