Astronomowie z misji Kepler, pod dowództwem Francoisa Fressina z Centrum Astrofizycznego Harvard-Smithsonian (CfA), odkryli gigantyczną planetę typu ziemskiego – nowy typ ogromnych i skalistych obcych światów, znajdującą się w odległości 560 lat świetlnych od Ziemi, w systemie Kepler-10. Ta egzoplaneta, nazwana Kepler-10c, ma rozmiar 2,2 wielkości Ziemi, jest od niej 17 razy masywniejsza i okrąża gwiazdę podobną do Słońca w czasie 45 dni. Układ widoczny jest w gwiazdozbiorze Smoka.
Ta „mega Ziemia” jest skalista i większa niż tzw. „super Ziemia” – czyli klasa planet, które są nieco większe od Ziemi. Teoretycy nie byli w zasadzie pewni, że światy tego typu mogą istnieć. Sądzili, że planeta rozmiarów Kepler-10c może być jedynie gazowym olbrzymem, takim jak na przykład Jowisz. Jednak astronomowie odkryli, że planeta ta jest skalista.
„To Godzilla planet ziemskich! Ale w przeciwieństwie do potwora z filmu, Kepler-10c ma pozytywne konsekwencje dla życia.” – mówi w swoim oświadczeniu dotyczącym Kepler-10c Dimitar Sasselov z CfA.
Kepler-10c krąży prawdopodobnie zbyt blisko swojej macierzystej gwiazdy, aby być obiektem przyjaznym dla zaistnienia życia i nie jest jedynym obiektem okrążającym żółtą gwiazdę. W systemie krąży też planeta Kepler-10b, która ma masę trzech Ziem i dobę wynoszącą 20 godzin.
Gdy Kosmiczny Teleskop Keplera, należący do NASA, odkrył Kepler-10c, nie można było ocenić, czy jest to gazowy czy skalisty świat. Rozmiar nowej planety sugerował, że może to być „mini Neptun”, czyli obiekt z grubą powłoką gazu okalającą planetę. Astronom Xavier Dumusque i jego zespół z CfA wykorzystał do pomiaru masy Kepler-10c instrument HARPS-North na teleskopie Telescopio Nazionale Galileo (TNG) na Wyspach Kanaryjskich,.Okazało się, że planeta w rzeczywistości jest skalista i nie jest „mini Neptunem”.
„Kepler-10c nie stracił atmosfery z czasem. Jest wystarczająco masywny, żeby móc ją utrzymać, jeśliby kiedykolwiek ją posiadał. Musiał powstać w takiej formie, w jakiej go teraz widzimy.” – powiedział Dumusque w oświadczeniu. Astronomowie uważają, że system Kepler-10 jest dość stary, powstał 3 miliardy lat po Wielkim Wybuchu. Wczesne utworzenie się układu sugeruje, że było wystarczająco dużo w tym czasie pierwiastków ciężkich, takich jak krzem i żelazo, aby utworzyć skaliste światy stosunkowo wcześnie w historii Wszechświata.
„Odkrycie Kepler-10c mówi nam, że skaliste planety mogły się formować częściej, niż sądziliśmy. A jeśli mogły powstać skały, mogło powstać życie” – mówi Sasselov. Nowe odkrycie wzmacnia pogląd, że stare gwiazdy mogą posiadać skaliste ziemie, dając astronomom więcej gwiazd, które mogą wspierać obce światy podobne do Ziemi. Oznacza to, że stare gwiazdy mogą być jeszcze raz przebadane w celu poszukiwania planet podobnych do Ziemi. Możliwe jest także, że łowcy egzoplanet, znajdą więcej „mega Ziem”, jako że nadal przeszukują Wszechświat. Astronom CfA Lars A. Buchhave mówi: „znaleźliśmy powiązanie pomiędzy okresem planety (w jakim czasie okrąża ona swoją gwiazdę), a rozmiarem, przy którym planeta skalista przekształca się w gazową.”
Ta „mega Ziemia” jest skalista i większa niż tzw. „super Ziemia” – czyli klasa planet, które są nieco większe od Ziemi. Teoretycy nie byli w zasadzie pewni, że światy tego typu mogą istnieć. Sądzili, że planeta rozmiarów Kepler-10c może być jedynie gazowym olbrzymem, takim jak na przykład Jowisz. Jednak astronomowie odkryli, że planeta ta jest skalista.
„To Godzilla planet ziemskich! Ale w przeciwieństwie do potwora z filmu, Kepler-10c ma pozytywne konsekwencje dla życia.” – mówi w swoim oświadczeniu dotyczącym Kepler-10c Dimitar Sasselov z CfA.
Kepler-10c krąży prawdopodobnie zbyt blisko swojej macierzystej gwiazdy, aby być obiektem przyjaznym dla zaistnienia życia i nie jest jedynym obiektem okrążającym żółtą gwiazdę. W systemie krąży też planeta Kepler-10b, która ma masę trzech Ziem i dobę wynoszącą 20 godzin.
Gdy Kosmiczny Teleskop Keplera, należący do NASA, odkrył Kepler-10c, nie można było ocenić, czy jest to gazowy czy skalisty świat. Rozmiar nowej planety sugerował, że może to być „mini Neptun”, czyli obiekt z grubą powłoką gazu okalającą planetę. Astronom Xavier Dumusque i jego zespół z CfA wykorzystał do pomiaru masy Kepler-10c instrument HARPS-North na teleskopie Telescopio Nazionale Galileo (TNG) na Wyspach Kanaryjskich,.Okazało się, że planeta w rzeczywistości jest skalista i nie jest „mini Neptunem”.
„Kepler-10c nie stracił atmosfery z czasem. Jest wystarczająco masywny, żeby móc ją utrzymać, jeśliby kiedykolwiek ją posiadał. Musiał powstać w takiej formie, w jakiej go teraz widzimy.” – powiedział Dumusque w oświadczeniu. Astronomowie uważają, że system Kepler-10 jest dość stary, powstał 3 miliardy lat po Wielkim Wybuchu. Wczesne utworzenie się układu sugeruje, że było wystarczająco dużo w tym czasie pierwiastków ciężkich, takich jak krzem i żelazo, aby utworzyć skaliste światy stosunkowo wcześnie w historii Wszechświata.
„Odkrycie Kepler-10c mówi nam, że skaliste planety mogły się formować częściej, niż sądziliśmy. A jeśli mogły powstać skały, mogło powstać życie” – mówi Sasselov. Nowe odkrycie wzmacnia pogląd, że stare gwiazdy mogą posiadać skaliste ziemie, dając astronomom więcej gwiazd, które mogą wspierać obce światy podobne do Ziemi. Oznacza to, że stare gwiazdy mogą być jeszcze raz przebadane w celu poszukiwania planet podobnych do Ziemi. Możliwe jest także, że łowcy egzoplanet, znajdą więcej „mega Ziem”, jako że nadal przeszukują Wszechświat. Astronom CfA Lars A. Buchhave mówi: „znaleźliśmy powiązanie pomiędzy okresem planety (w jakim czasie okrąża ona swoją gwiazdę), a rozmiarem, przy którym planeta skalista przekształca się w gazową.”
Więcej informacji:
- Astronomers Find a New Type of Planet: The "Mega-Earth"
- Astronomers Confounded By Massive Rocky World
- Publikacja naukowa: The Kepler-10 planetary system revisited by HARPS-N: A hot rocky world and a solid Neptune-mass planet
- Dane planety Kepler-10c w encyklopedii planet pozasłonecznych
Opracowanie: Agnieszka Nowak
Źródło: Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics / NASA
Na ilustracji:
Artystyczna wizja systemu Kepler-10 z dwoma skalistymi planetami: Kepler-10b i Kepler-10c. Źródło: Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics/David Aguilar.