Latem 2020 roku w kierunku Marsa mogą polecieć nawet trzy łaziki. Amerykanie planują w lipcu start następcy Curiosity, Europa przygotowuje do lotu w tym samym miesiącu łazik Rosalind Franklin, a po raz pierwszy w kierunku Czerwonej Planety chcą też polecieć Chiny.
Jak wyglądają postępy w przygotowaniu europejskiej i amerykańskiej misji marsjańskiej?
Rosalind Franklin
Łazik Rosalind Franklin podczas testów środowiskowych w siedzibie Airbusa. Źródło: Airbus
Europejski łazik Rosalind Franklin zakończył w 2019 roku serię kilkunastodniowych testów w komorze termiczno-próżniowej. Weryfikacja działania systemów łazika w symulowanych warunkach kosmicznych odbyła się w zakładach Airbusa w Tuluzie we Francji.
Rosalind Franklin ma być pierwszym europejskim łazikiem marsjańskim. Jego start na rakiecie Proton-M planowany jest na czas między 26 lipca i 11 sierpnia. Lądowanie na Marsie ma zostać przeprowadzone 19 marca 2021 r.
Jeszcze w 2018 roku takie testy przechodził model próbny łazika, ale w grudniu 2019 r. w ostatniej rundzie testów wziął udział już złożony łazik, który poleci na Marsa.
Przeczytaj też: Wywiad z konstruktorem systemu jezdnego łazika Rosalind Franklin
Teraz inżynierowie przechodzą do ostatniej fazy testów wszystkich podsystemów pojazdu i ich wspólnego funkcjonowania. Jeśli testy te przebiegną pomyślnie pozostanie po raz ostatni sprawdzić współpracę między platformą lądownika zbudowaną przez rosyjską agencję Roskosmos i łazikiem. Ta ostatnia faza testów ma zostać wykonana w zakładach Thales Alenia Space w Cannes we Francji.
Wydaje się, że największym ryzykiem mogącym opóźnić misje jest zestaw spadochronów lądownika, którego testy w ubiegłym roku nie były do końca pomyślne. Lądownik ma wyhamowywać i opadać na podwójnym zestawie spadochronów. W pierwszej fazie ma zostać otworzony spadochron o średnicy 15 m. Następnie otworzony zostanie spadochron o średnicy 35 m - największy jaki kiedykolwiek został wysłany na Marsa.
Na początku 2019 roku podczas dwóch zrzutów testowych spadochronów z dużych wysokości uległy one uszkodzeniu. Przy pomocy ekspertów z NASA udało się ustalić, że największym problemem są zasobniki na spadochrony. Europejska Agencja Kosmiczna wykonała modyfikacje sposobu wypuszczania spadochronów.
Testy wypuszczania spadochronów misji ExoMars 2020. Źródło: JPL/Caltech.
Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie udostępnił też Europejczykom infrastrukturę do naziemnych testów symulujących otwieranie się spadochronów przy dużych prędkościach. Umożliwiło to wykonanie szybkiej weryfikacji wprowadzonych modyfikacji. Testy wykonano najpierw na uszkodzonych spadochronach. Te przebiegły pomyślnie i teraz planowane są testy naziemne wysokich prędkości z użyciem zapasowych nieuszkodzonych zestawów. Jeżeli one również przebiegną pomyślnie to w lutym i marcu powinny zostać przeprowadzone ostatnie testy, polegające na zrzucie spadochronów z dużych wysokości. Testy te muszą zostać zakończone powodzeniem przed końcem kwietnia, jeśli europejski łazik ma wystartować w tym roku.
Mars 2020
Łazik Mars 2020 podczas ostatnich testów systemu jezdnego. Źródło: JPL/Caltech.
Amerykański łazik Mars 2020 jest także w ostatniej fazie przygotowań. Następca pojazdu Curiosity będzie kontynuował poszukiwania śladów dawnego życia na Czerwonej Planecie. Jego misja wystartuje w lipcu lub sierpniu 2020 r., a lądowanie w Kraterze Jezero jest planowane na 18 lutego 2021 r.
17 grudnia 2019 r. przeprowadzono udaną weryfikację działania jego systemu jezdnego. W teście sprawdzono, że pojazd może się poruszać po trudnym terenie z pełnym obciążeniem i zweryfikowano działanie funkcji jazdy autonomicznej.
Łazik Mars 2020 będzie pierwszym, który będzie miał tak dużą autonomię w sterowaniu. Został wyposażony w kamery o wyższej rozdzielczości i szerokim kącie widzenia oraz dodatkową jednostkę obliczeniową do przetwarzania obrazów i tworzenia map terenu. Usprawniony w stosunku do łazika Curiosity system jezdny umożliwi łazikowi przejeżdżanie średnio 200 metrów na dzień marsjański. Dla porównania najdłuższy do tej pory przejazd w ciągu jednego dnia marsjańskiego należy do łazika Opportunity, który przebył kiedyś 214 m w ciągu marsjańskiej doby.
W styczniu br. NASA opublikowała zawężoną listę 9 propozycji na nazwę dla nowego amerykańskiego łazika. Konkurs rozpoczął się 28 sierpnia, a propozycje nazw z uzasadnieniami mogli zgłaszać uczniowie amerykańskich szkół podstawowych. Do NASA wpłynęło łącznie 28 000 wypracowań z propozycjami.
Finaliści to:
- Endurance
- Tenacity
- Promise
- Perseverance
- Vision
- Clarity
- Ingenuity
- Fortitude
- Courage
Publiczne głosowanie trwało do 27 stycznia. Jego wyniki mają być sugestią dla decydentów. Uczniowie finalnych propozycji wezmą udział w dyskusji z Lori Glaze (dyrektorem NASA Planetary Science Division), Jessicą Watkins (astronautką NASA), Nickiem Wiltsie (operatorem łazika) i Clarą Ma (byłą uczennicą 6 klasy, której nazwa Curiosity została wybrana dla poprzedniego łazika NASA).
Wyniki konkursu zostaną ogłoszone w marcu. Pomysłodawca zwycięskiej propozycji obejrzy start rakiety Atlas V z łazikiem w lipcu.
W najbliższych tygodniach łazik zostanie spakowany i przygotowany do wylotu do kosmodromu Cape Canaveral, gdzie przejdzie ostateczne testy i integrację z pozostałymi komponentami lotu oraz rakietą.
Na podstawie: NASA/ESA
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
Na zdjęciu: Łazik Mars 2020 podczas ostatnich testów systemu jezdnego. Źródło: NASA/JPL-Caltech.