Przejdź do treści

Ruszamy z podcastem „Uranii”! W pierwszym odcinku historia Apollo 13 i rozmowa z wiceszefem NASA

img

„Urania - Postępy Astronomii” to czasopismo o stuletniej tradycji, portal internetowy ze świeżymi aktualnościami z badań kosmosu i kanał YouTube, na którym znajdziecie ciekawe filmy i audycje o tematyce astronomicznej. Teraz dorzucamy do tego cotygodniowy podcast, w którym usłyszycie nas i naszych gości, rozmawiających na tematy związane z nauką i polskim przemysłem kosmicznym.

Podcast „Kosmiczne Rozmowy będzie się pojawiał w każdą środę na naszym kanale YouTube Urania TV oraz na Spotify, Apple Podcasts i wszystkich innych dużych platformach podcastowych. Pierwszy odcinek już dostępny!

W pierwszym odcinku przypominamy przebieg misji Apollo 13, której 50. rocznicę właśnie obchodzimy. Naszym gościem jest Steve Jurczyk - wiceadministrator agencji NASA, z którym rozmawialiśmy podczas zawodów łazików marsjańskich European Rover Challenge we wrześniu 2019 roku.


Udana porażka – 50. rocznica misji Apollo 13. Wywiad ze Steve'm Jurczykiem - wiceszefem NASA

 

Posłuchaj w serwisie YouTube

Posłuchaj na odtwarzaczu

 

O czym posłuchasz w tym odcinku?

  • Przebieg misji Apollo 13 wraz z fragmentami rzeczywistej komunikacji między Centrum Kontroli w Houston i astronautami
  • Przyczyny wybuchu w statku Apollo 13
  • Wywiad z wiceadministratorem NASA Steve'm Jurczykiem o planach agencji na misje księżycowe programu Artemis


Przydatne linki i dodatkowe informacje


Transkrypt rozmowy ze Steve'm Jurczykiem

Zanim zostałeś Zastępcą Administratora agencji NASA, byłeś wiceszefem Space Technology Mission Directorate. Jaka jest rola tej instytucji?

Zarządzałem tam programem Space Technology Program – są to kosmiczne projekty badawcze, od takich we wczesnej fazie rozwoju, do technologii przeznaczonych już do lotu kosmicznego.

Pierwszym polskim satelitą na orbicie był satelita standardu CubeSat (czyli satelita o bardzo niewielkich wymiarach, rzędu dziesiątek centymetrów, przeznaczony głównie do badań technologicznych i edukacji, ale też coraz częściej do wykonywania użytecznych misji – przyp. red.). Czy takie ładunki wystarczają obecnie, aby testować nowe technologie? Czy były używane w STMD?

Mieliśmy cały program Small Spacecraft Technology, który był skupiony na zwiększaniu możliwości CubeSatów. Rozwijaliśmy tam takie rzeczy, jak miniaturowe systemy napędowe, systemy wytwarzania energii elektrycznej, urządzenia teledetekcji, przeznaczone do montażu na takich małych satelitach. Mieliśmy nawet misję, w której wykonaliśmy kontrolowane zbliżenie i dokowanie dwóch satelitów standardu CubeSat czy choćby testy komunikacji laserowej. Tak więc moją dużą rolą, jako dyrektora STMD, było rozwijanie tych technologii.

European Rover Challenge to jedne z większych na świecie zawodów robotycznych. Zespoły studentów z całego świata rywalizują w konstrukcji robotów, które wykonują zadania podobne do tych, jakie wykonują na powierzchni Marsa wysyłane pojazdy. Jakie rady dałbyś młodym ludziom, którzy myślą o kierunkach technicznych? Czy powinni być zainteresowani eksploracją kosmosu?

Oczywiście. Do rozwoju systemów kosmicznych potrzeba specjalistów z wielu dziedzin. Dla misji załogowych potrzebujemy chemików, biologów, lekarzy. Dla misji robotycznych i też załogowych potrzebni są inżynierowie mechaniki, robotyki, elektroników, programistów.

Nieważne jaka dziedzina, techniczna czy naukowa, w każdej można rozwijać karierę związaną z badaniami kosmosu i rozwojem technologii kosmicznych. Po to, by planować i budować coraz bardziej skomplikowane misje robotyczne i w końcu – załogowy lot na Marsa.

W tym roku głośno było o Amerykańskiej Polityce Kosmicznej. Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence ogłosił przyspieszenie planów załogowego lądowania na Księżycu. Ciężko nadążyć za wszystkimi zmianami i ogłoszeniami. Czy mógłbyś powiedzieć krótko, jakie są najbliższe, najważniejsze kroki dla NASA i międzynarodowych partnerów, jeśli chodzi o program Artemis?

Na 2024 rok kluczowym jest budowa rakiety nośnej Space Launch System, za pomocą której będziemy wysyłać w kierunku Księżyca załogowy statek Orion. Przed nami dwie misje testowe, zanim wyślemy załogę w lot na powierzchnię w 2024 roku.

Budujemy też stację wokółksiężycową Gateway. Na początku powstaną dwa moduły: elektryczno-napędowy i mieszkalno-logistyczny. Ostatnim elementem jest oczywiście lądownik.

Wszystkie z tych rzeczy, które wymieniłem, są już w trakcie budowy albo blisko tej fazy. Chcemy, by prace nad lądownikiem zaczęły się w 2020 roku. To jest ten element, który ma zapewnić astronautom podróż ze statku Orion na powierzchnię i z powrotem.

Po osiągnięciu tego celu skupimy się na rozbudowie stacji okołoksiężycowej w moduły mieszkalne, specjalny moduł do przeprowadzania eksperymentów czy śluzę do wykonywania spacerów kosmicznych.

Pierwsze misje na powierzchnię będą krótkie, coś około sześciu dni. W dalszej kolejności będziemy chcieli rozwinąć bazę z miejscem do mieszkania, pojazdami przeznaczonymi do eksploracji, a w szczególności do wykorzystania wody zamrożonej na powierzchni. Tu chcemy też współpracować z międzynarodowymi partnerami w budowie takiej bazy, dzięki której będzie możliwe wykonywanie misji trwających 30 dni.

Czy myślisz że program Artemis to odpowiedni krok przejściowy w kierunku załogowej eksploracji Marsa?

Tak. Artemis użyje Księżyca jako poligonu doświadczalnego dla przyszłych misji marsjańskich. By sprawdzić możliwości techniczne dla lotów na Marsa, przetestujemy je najpierw w stacji wokółksiężycowej Gateway i na bazie na powierzchni Księżyca. W ten sposób zapewnimy, że przyszli marsjańscy astronauci będą bezpieczni i produktywni.

Jedyną rzecz, której nie możemy zademonstrować na Księżycu, jest lądownik dla misji marsjańskiej. Mars ma bardzo cienką atmosferę, ale na tyle grubą, że sprawia, że lądowanie na Marsie jest znacznie trudniejsze niż na Księżycu.

Technologie lądowania, które wypracowaliśmy przy lądownikach Viking, umożliwiają na umieszczenie na powierzchni Marsa około 1 t ładunku. Dla przyszłego lądownika, który zabierze astronautów w podróż z Marsa z powrotem na Ziemię, potrzebujemy umieścić na powierzchni 20 ton, czyli dwadzieścia razy więcej niż jesteśmy w stanie teraz.

Dlatego rozglądamy się za technologiami, które mogłyby to umożliwić i możemy to przetestować tylko na Marsie.

Jak europejskie firmy mogą uczestniczyć w programie Artemis? Jakie będą możliwości dostępne dla sektora kosmicznego spoza Stanów Zjednoczonych?

Jeżeli chodzi o współpracę z Europą, będzie ona realizowana głównie za pośrednictwem Europejskiej Agencji Kosmicznej. Europejczycy wspomogą zarówno budowę stacji Gateway, jak i systemy naziemne na Księżycu. Oczywiście fundusze, które trafią do Europejskiej Agencji Kosmicznej, zostaną dalej przekazane państwom członkowskim i podmiotom gospodarczym, które będą wykonywały konkretne kontrakty.

Działać to będzie w podobny sposób, jak ESA w tej chwili realizuje budowę europejskiego modułu serwisowego, który jest częścią statku Orion. Mamy nadzieję, że ten rodzaj współpracy będziemy właśnie kontynuować.


 

To wszystko w pierwszym odcinku naszego podcastu. Aby dostawać powiadomienia o nowych publikacjach, zasubskrybujcie nasz kanał na YouTube lub dodajcie ten podcast do ulubionych w waszej aplikacji podcastowej.

Za tydzień przedstawimy bardziej szczegółowo plan powrotu Amerykanów na Księżyc. Do usłyszenia!

 

Opracował: Rafał Grabiański

 

Na zdjęciu tytułowym: Steve Jurczyk pozujący z jednym z numerów czasopisma „Urania - Postępy Astronomii”.

Reklama