Przejdź do treści

Silny rozbłysk Proximy Centauri

Czy Proxima Centauri, najbliższy nam układ planetarny, faktycznie nadaje się do zamieszkania? Najnowsze badania wykonane z udziałem sieci ALMA wnoszą wiele wątpliwości. Kilka miesięcy temu naukowcy korzystający z tego interferometru radiowego wykryli silny rozbłysk gwiazdy. Okazuje się, że słynna planeta Proxima b może wcale nie być przyjazna życiu.

W swym maksimum nowo rozpoznany rozbłysk był 10 razy jaśniejszy niż największe rozbłyski słoneczne obserwowane na podobnych długościach fali. Chwilowo zwiększył on jasność Proximy Centauri aż 1000 razy - a wszystko to trwało jedynie 10 sekund. Rozbłysk dodatkowo poprzedziły inne, słabsze rozbłyski, przy czym cała ich seria zaszła w czasie krótszym niż dwie minuty. Wykryto ją w obejmujących 10 godzin danych zebranych przez sieć anten ALMA między styczniem a marcem 2017 roku.

Gwiezdne rozbłyski same w sobie nie są niczym niezwykłym. Pojawiają się, gdy zmiana konfiguracji pola magnetycznego gwiazdy przyspiesza elektrony do prędkości zbliżonych do prędkości światła. Przyspieszone cząstki oddziałują wówczas z silnie naładowaną plazmą, która stanowi znaczną część materii gwiazdy - efektem tego jest wybuch wytwarzający emisję w całym zakresie widma elektromagnetycznego.

Naukowcy sądzą, że podczas zeszłorocznego rozbłysku z dużym prawdopodobieństwem ucierpiała także planeta Proxima b. Doświadczyła ona silnej dawki promieniowania o wysokiej energii. Wcześniej już dowiedziono, że gwiazda Proxima Centauri wykazuje dość regularne, ale i słabsze rozbłyski rentgenowskie. W ciągu miliardów lat od powstania Proximy b rozbłyski te same w sobie mogły doprowadzić do odparowania atmosfery i wód planety, a dodatkowo całkiem wysterylizować jej powierzchnię.

Zatem zamieszkiwalność pozasłonecznych planet warto być może zdefiniować raz jeszcze - jest to z pewnością coś więcej niż tylko ich usytuowanie w odpowiedniej odległości od gwiazdy i wynikające z tego, optymalne temperatury...

Wykres: jasność Proximy Centauri obserwowana przez ALMA w okresie dwóch minut w dniu 24 marca 2017. Silny rozbłysk gwiazdowy  zaznaczono kolorem czerwonym. W jego maksimum jasność gwiazdy wzrosła na krótki czas około tysiąckrotnie.
Źródło: Meredith MacGregor, Carnegie

Co ciekawe, we wcześniejszej publikacji naukowej wykorzystującej te same dane z sieci ALMA uśredniona jasność gwiazdy była interpretowana jako efekt istnienia wokół niej wielu różnych dysków pyłowych oraz dysków składających się z planetoid. Gdy jednak zespół MacGregora i Weinbergera bliżej przyjrzał się tym danym w funkcji czasu obserwacji, bez uśredniania, bez trudu dostrzegł tam silny i nagły wzrost emisji. To także niezbyt dobra wiadomość, bowiem nie ma już przesłanek za tym, że gwieździe tej faktycznie towarzyszą duże ilości pyłu i drobnych ciał - a zatem niekoniecznie posiada ona bogaty system planetarny podobny do Układu Słonecznego.

 

Czytaj więcej:


Obrazek: artystyczne wyobrażenie czerwonego karła Proxima Centauri, najbliższej nam gwiazdy po Słońcu. Nowa analiza z udziałem sieci ALMA ujawniła, że niedawno gwiazda ta wyemitowała potężny rozbłysk, groźny dla hipotetycznych form życia na jej planetach. Źródło: NRAO / AUI / NSF; D. Berry

Reklama