Rejestracja obrazów z czasami ekspozycji sięgającymi minut, godzin czy nawet dni to w astronomii codzienność. Istnieje jednak technika fotografowania nieba, w której czasy te sięgają wielu miesięcy. Nie służy jednak do uzyskiwania zdjęć galaktyk położonych na skraju obserwowalnego Wszechświata. Za jej pomocą możemy uwiecznić ruch najbliższej nam gwiazdy — Słońca.
Słońce w swojej dziennej pozornej wędrówce po niebie zakreśla charakterystyczne łuki. Zimowe kadry ukazują Słońce nisko nad horyzontem, wiosną zaś nasza dzienna gwiazda wzbija się coraz wyżej, osiągając swój punkt kulminacyjny podczas przesilenia letniego. Wyraźne ślady wędrówki Słońca na nieboskłonie można zarejestrować na papierze swiatłoczułym zamkniętym we własnoręcznie zbudowanej kamerze otworkowej. Idea i metody solarygrafii - bo tak nazywa się ta technika - narodziły się na początku tego stulecia w Szczecinie.
Metoda została udostępniona w sieci bez żadnych regulacji patentowych — zgodnie z zamysłem autorów miała pozostać otwarta i niekomercyjna, aby każdy mógł wykorzystywać ją do własnych eksperymentów bez ograniczeń. „Projekt Solaris” w latach 2000–2002 dzięki popularyzatorskim działaniom samych autorów doprowadził do zaangażowania w proces samodzielnego tworzenia solarygrafii setki osób na całym świecie. Z dzisiejszej perspektywy widać jak na dłoni, że takie podejście doprowadziło do powstawania prężnych solarygraficznych społeczności i wielu niezwykłych inicjatyw wykraczających daleko poza założenia pierwotnego projektu.
Paweł Kula to artysta wizualny i eksperymentator. Wykorzystuje peryferyjne zjawiska światłoczułości: reakcje roślin i pigmenty fosforescencyjne oraz fotografię bezkamerową. Konstruuje prymitywne aparaty i zabawki optyczne do tworzenia fotografii i sekwencji animowanych. Jest współtwórcą idei i metody solarygrafii, członkiem szczecińskiego oddziału PTMA oraz wykładowcą w Katedrze Fotografii Akademii Sztuki w Szczecinie. Prowadzi działania edukacyjne dla instytucji kultury i szkół wykorzystujące język sztuk wizualnych i praktyki DIY.
Solarygrafia mimo wrażenia niezwykłości jest hybrydą dwóch znanych od wieków zjawisk fotochemicznych i optycznych. Pierwszym istotnym komponentem jest opisywana od tysiącleci w wielu kulturach na całym świecie camera obscura mogąca dostarczyć niezłej jakości projekcję obrazu (...). Drugim ważnym elementem każdej solarygrafii jest materiał światłoczuły. W tym przypadku wystarczy użyć papieru do czarno-białej fotografii analogowej zawierającego światłoczułe sole srebra.
O historii pomysłu, którego założenia zostały sformułowane w 2000 r. w Szczecinie podczas najciemniejszych dni deszczowego listopada oraz szczegółach techniki solarygrafii przeczytaj w najnowszym numerze 5/2024 "Uranii - Postępów Astronomii".
Zamów numer w internetowym sklepie Uranii lub kup wersję elektroniczną.
Zamów roczną albo dwuletnią prenumeratę "Uranii - Postępów Astronomii" i nie przegap żadnego numeru!
Więcej:
- Profil Pawła Kuli na Instagramie
- Zasady tworzenia kamer otworkowych
- Archiwalne numery Uranii dostępne bezpłatnie w Cyfrowym Archiwum Uranii
Opracowanie: Magda Maszewska, Maciej Mikołajewski
Na ilustracji: Jedna z pierwszych półrocznych solarygrafii. Szczecin, czerwiec–grudzień 2001, orientacja: E, fot. Paweł Kula