Europejska Agencja Kosmiczna ESA wraz z rosyjską agencją Roskosmos ogłosiły opóźnienie misji ExoMars z pierwszym europejskim łazikiem marsjańskim Rosalind Franklin do 2022 roku. Misja miała startować w kierunku Czerwonej Planety w lipcu 2020 roku.
Europejski łazik i lądownik misji ExoMars nie poleci w 2020 roku. Przyczyn opóźnień jest kilka. Problematyczny okazał się zestaw spadochronów, który doznał uszkodzeń podczas testów wysokościowych w 2019 roku. ESA zgłosiła się do ośrodka JPL NASA z prośbą o pomoc w przeprojektowaniu mechanizmów wypuszczających spadochrony i ich testach. Ostateczne testy spadochronów mające zakwalifikować je do użycia w misji zostały niestety opóźnione.
Przeczytaj też: Wywiad z konstruktorem systemu jezdnego łazika Rosalind Franklin
Dodatkowo wystąpiły problemy z kilkoma układami elektronicznymi. Konieczność ich wymiany opóźniła znacznie możliwość zakończenia testów oprogramowania misji.
Jak podkreślał Dmitrij Rogozin, szef Roskosmosu, na przełożenie misji miała też wpływ pandemia koronawirusa SARS-CoV-2. Wprowadzone na całym świecie restrykcje uniemożliwiły inżynierom podróże do firm biorących udział w projekcie.
Po zakończeniu wszystkich testów i procesu integracji łazik zostanie zabezpieczony w magazynie i będzie oczekiwał ostatecznej integracji z rakietą Proton przed startem w kolejnym oknie startowym na Marsa. Następna możliwość lotu do Czerwonej Planety nastąpi między sierpniem i październikiem 2022 roku.
Nadal w planach jest wysłanie w tegorocznym oknie startowym trzech misji marsjańskich. Na Marsa ma polecieć kolejny amerykański łazik Perseverance. Chińczycy przygotowują także swoją pierwszą misję marsjańską. Natomiast w Colorado trwają testy orbitera marsjańskiego Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nadal jest jednak wiele niewiadomych związanych z wpływem pandemii COVID-19 na przygotowania do tych misji kosmicznych.
Na podstawie: ESA/SN
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
Na zdjęciu: Łazik Rosalind Franklin podczas testów środowiskowych. Źródło: ESA.