Międzynarodowa grupa badawcza zbadała cztery najdalej położone gromady galaktyk i sprawdziła jaki wpływ na procesy gwiazdotwórcze ma obecność galaktyki w gromadzie, w porównaniu do występowania w mniej zagęszczonych rejonach.
Naukowcy z zespołu, którym kierowała Julie Nantais z Andres Bello University w Chile przeprowadzili obserwacje za pomocą 10-metrowego teleskopu Kecka pracującego w W.M. Keck Observatory na Hawajach. Obserwowano także teleskopem VLT w Obserwatorium Paranal w Chile (Europejskie Obserwatorium Południowe). Były to obserwacje spektroskopowe kandydatek na odległe gromady galaktyk.
Udało się ustalić, że cztery gromady widzimy w stadium jakie miały 4 miliardy lat po Wielkim Wybuchu. Zidentyfikowanie galaktyk wchodzących w skład tych gromad pozwoliło następnie na porównanie różnic pomiędzy nimi, a pomiędzy galaktykami o podobnych masach i odległościach, ale występujących bardziej samotnie, czyli nie w gęstych gromadach.
Wiadomo, iż w przypadku gdy galaktyka wpada w gromadę, to oddziaływania z innymi galaktykami i z gorącym gazem powodują, że procesy gwiazdotwórcze kończą się szybciej niż w przypadku galaktyk samotnych. Angielska nazwa na ten proces to „environmental quenching”, czyli „powstrzymujący wpływ otoczenia” albo „hamujący wpływ otoczenia”.
Obserwacje dokonane przez Julie Nantais i jej współpracowników potwierdziły że taka sytuacja występuje także w dawnych gromadach (położonych dalej), a nie tylko w tych starszych (nieco bliższych nam). Oszacowano, iż w odległych gromadach około 30 proc. galaktyk, w których nadal zachodziłyby procesy gwiazdotwórcze, gdyby nie znajdowały się w gromadzie, zaprzestało ich. W przypadku pobliskich gromad wskaźnik ten wynosi jest na poziomie około 50 proc.
„Evironmental quenching” może być powodowane przez kilka procesów fizycznych. Przykładowo otoczenie gorącego gazu w gromadzie może powstrzymywać akrewanie zimnego gazu przez galaktykę i na skutek braku "paliwa" procesy gwiazdotwórcze zamierają. Winowajcami mogą być też sąsiednie galaktyki - w gromadzie często dochodzi do spotkań galaktyk z dużymi prędkościami, które mogą powodować wydzieranie materii z mniejszych galaktyk przez większe. Ustalenie która z przyczyn jest głównym powodem wymaga dalszych badań.
Naukowcy z zespołu, którym kierowała Julie Nantais z Andres Bello University w Chile przeprowadzili obserwacje za pomocą 10-metrowego teleskopu Kecka pracującego w W.M. Keck Observatory na Hawajach. Obserwowano także teleskopem VLT w Obserwatorium Paranal w Chile (Europejskie Obserwatorium Południowe). Były to obserwacje spektroskopowe kandydatek na odległe gromady galaktyk.
Udało się ustalić, że cztery gromady widzimy w stadium jakie miały 4 miliardy lat po Wielkim Wybuchu. Zidentyfikowanie galaktyk wchodzących w skład tych gromad pozwoliło następnie na porównanie różnic pomiędzy nimi, a pomiędzy galaktykami o podobnych masach i odległościach, ale występujących bardziej samotnie, czyli nie w gęstych gromadach.
Wiadomo, iż w przypadku gdy galaktyka wpada w gromadę, to oddziaływania z innymi galaktykami i z gorącym gazem powodują, że procesy gwiazdotwórcze kończą się szybciej niż w przypadku galaktyk samotnych. Angielska nazwa na ten proces to „environmental quenching”, czyli „powstrzymujący wpływ otoczenia” albo „hamujący wpływ otoczenia”.
Obserwacje dokonane przez Julie Nantais i jej współpracowników potwierdziły że taka sytuacja występuje także w dawnych gromadach (położonych dalej), a nie tylko w tych starszych (nieco bliższych nam). Oszacowano, iż w odległych gromadach około 30 proc. galaktyk, w których nadal zachodziłyby procesy gwiazdotwórcze, gdyby nie znajdowały się w gromadzie, zaprzestało ich. W przypadku pobliskich gromad wskaźnik ten wynosi jest na poziomie około 50 proc.
„Evironmental quenching” może być powodowane przez kilka procesów fizycznych. Przykładowo otoczenie gorącego gazu w gromadzie może powstrzymywać akrewanie zimnego gazu przez galaktykę i na skutek braku "paliwa" procesy gwiazdotwórcze zamierają. Winowajcami mogą być też sąsiednie galaktyki - w gromadzie często dochodzi do spotkań galaktyk z dużymi prędkościami, które mogą powodować wydzieranie materii z mniejszych galaktyk przez większe. Ustalenie która z przyczyn jest głównym powodem wymaga dalszych badań.
Więcej informacji:
Na zdjęciu:
Zdjęcie centralnego obszaru gromad galaktyk o przesunięciu ku czerwieni z > 1,35, obserwowanych przez zespół SpARCS. Kwadratami oznaczono galaktyki, którym przypisano członkostwo w gromadach. Źródło: Nantais et al. / W.M. Keck Observatory.