Przejdź do treści

Żegnamy lato: skutki pożarów na półkuli północnej

Katastrofalne pożary w Kalifornii (kolor czerwony) Źródło: NASA MODIS Imagery

Naukowcy z Copernicus Atmosphere Monitoring Service (CAMS) dokładnie monitorowali minione lato, w którym doszło do poważnych pożarów dewastujących wiele krajów na półkuli północnej i powodujących rekordowe emisje dwutlenku węgla w lipcu i sierpniu. Podczas tegorocznego sezonu pożarów borealnych ich liczba, trwałość i intensywność były niezwykłe.

Lato definitywnie dobiegło końca, czas zatem na pewne podsumowania, w tym ocenę zasięgu i mocy letnich pożarów na Ziemi. Usługa Monitorowania Atmosfery Programu Copernicus uważnie obserwuje ekstremalne pożary lasów na półkuli północnej, w tym intensywnie „gorące punkty” zlokalizowane wokół basenu Morza Śródziemnego, w Ameryce Północnej i na Syberii. Gwałtowne pożary w tym roku doprowadziły do nowych rekordów widocznych w zestawieniu danych CAMS (Copernicus Atmosphere Monitoring Service). W lipcu i sierpniu odnotowano najwyższe globalne emisje dwutlenku węgla...

Naukowcy z CAMS badają i oceniają minione lato, w którym doszło do poważnych pożarów, jakie dotknęły wiele krajów na półkuli północnej i spowodowały rekordowe emisje dwutlenku węgla. Witryna CAMS, wdrażana przez Europejskie Centrum Prognoz Średnioterminowych na zlecenie Komisji Europejskiej przy wsparciu finansowym UE, informuje, że podczas tegorocznego sezonu pożarów borealnych ucierpiała duża część półkuli północnej. Przy tym ich liczba, trwałość i intensywność były niezwykłe. Suche warunki i fale upałów na Morzu Śródziemnym przyczyniły się do powstania gorącego ogniska pożarów z wieloma intensywnymi i szybko rozwijającymi się pożarami w całym regionie. To one spowodowały duże wartości zanieczyszczenia dymem.

Lipiec okazał się rekordowym miesiącem na świecie, z wyemitowaniem do atmosfery 1258,8 megaton CO2. Ponad połowę tej emisji dwutlenku węgla przypisano pożarom w Ameryce Północnej i na Syberii. Według danych GFAS sierpień był również rekordowym miesiącem pożarów, uwalniając do atmosfery około 1384,6 megaton CO2 w skali globu. Pożary lasów arktycznych uwolniły 66 megaton CO2 między czerwcem a sierpniem 2021 r. Naukowcy wykorzystują obserwacje satelitarne aktywnych pożarów w czasie zbliżonym do rzeczywistego, aby oszacować emisje i przewidzieć wpływ wynikającego z nich zanieczyszczenia powietrza. Obserwacje te dostarczają miary mocy cieplnej pożarów znanej jako moc promieniowania ognia (FRP), która jest ściśle związana z emisją. W ramach usługi Copernicus CAMS szacuje się dzienne globalne emisje pożarów z pomocą Globalnego Systemu Asymilacji Ognia (GFAS) i wykorzystuje się do tego obserwacje pochodzące z instrumentów satelitarnych NASA MODIS.

Sezon tak zwanych pożarów borealnych zwykle trwa od maja do października, a szczyt ich aktywności ma miejsce między lipcem a sierpniem. W tegorocznym sezonie letnich pożarów najbardziej dotknięte regiony to:

Śródziemnomorski

Wiele krajów we wschodniej i środkowej części Morza Śródziemnego ucierpiało w wyniku intensywnych pożarów lasów w lipcu i sierpniu, z pióropuszami dymu wyraźnie widocznymi na zdjęciach satelitarnych oraz w analizach i prognozach CAMS. Gdy wschodnia Europa doświadczyła przedłużających się fal upałów, dane CAMS wykazały, że dzienna intensywność pożarów w Turcji osiągnęła najwyższy poziom w zestawie danych GFAS od 2003 roku. Po pożarach w Turcji także inne kraje w tym regionie zostały dotknięte niszczycielskimi pożarami, w tym Grecja, Włochy, Albania, Macedonia Północna, Algieria i Tunezja.

Sierpniowe pożary dotknęły również Półwysep Iberyjski. Spustoszyły ogromne obszary Hiszpanii i Portugalii, a zwłaszcza duży rejon w pobliżu Navalacruz w prowincji Avila, na zachód od Madrytu. Rozległe pożary zostały również zarejestrowane na wschód od Algieru (w północnej Algierii), a prognozy CAMS GFAS wykazują wysokie stężenia powierzchniowe zanieczyszczającego drobnego pyłu zawieszonego PM2,5.

 

Prognozy zagrożenia pożarowego GEFF zainicjowane 31 lipca 2021 r., pokazujące „bardzo ekstremalne” (fioletowe cieniowanie) wokół Morza Śródziemnego stan na 7 sierpnia.

Na ilustracji: Prognozy zagrożenia pożarowego GEFF z 31 lipca 2021 roku, pokazujące bardzo ekstremalne wartości (fioletowe cieniowanie) wokół Morza Śródziemnego. Stan na 7 sierpnia. Źródło: Copernicus.

 

Syberia

Choć w Republice Sacha w północno-wschodniej Syberii każdego lata wybuchają pożary, rok 2021 był niezwykły – nie tylko pod względem ich wielkości, ale także utrzymujących się od początku czerwca intensywności. Nowy rekord emisji został ustanowiony 3 sierpnia, a emisje w regionie były również ponad dwukrotnie wyższe niż w poprzednim okresie od czerwca do sierpnia. Ponadto dzienna intensywność pożarów rejestrowana od czerwca osiągnęła poziom powyżej średniej i zaczęła ustępować dopiero na początku września. Inne dotknięte obszary Syberii to Czukocki Obwód Autonomiczny (w tym część koła podbiegunowego!) i Obwód Irkucki. Zwiększona aktywność obserwowana przez naukowców CAMS koresponduje z podwyższonymi temperaturami i obniżoną wilgotnością gleby w regionie.

Ameryka północna

Pożary występujące na dużą skalę w zachodnich regionach Ameryki Północnej zaobserwowano w lipcu i sierpniu. Dotknęły one kilka prowincji Kanady, a także północno-zachodni Pacyfik i Kalifornię. Tak zwany Dixie Fire, który szalał w północnej Kalifornii, jest obecnie jednym z największych w historii tego stanu. Zanieczyszczenia powstałe w wyniku uporczywej i intensywnej działalności pożarowej wpłynęły na jakość powietrza dostępnego dla tysięcy ludzi w regionie. Globalne prognozy CAMS wskazywały również na obecność mieszanin dymu z długotrwałych pożarów na Syberii i w Ameryce Północnej, przemieszczających się przez Atlantyk. Widziano wyraźny pióropusz dymu przemieszczający się przez północny Atlantyk i docierający pod koniec sierpnia do zachodnich części Wysp Brytyjskich, a następnie do reszty Europy. Stało się tak, gdy pył z Sahary przemieszczał się w przeciwnym kierunku przez ocean (w tym przez odcinek nad południowymi obszarami Morza Śródziemnego) i spowodował pogorszenie jakości powietrza.

Przez całe lato monitorowaliśmy aktywność pożarów na półkuli północnej. To, co wyróżniało się jako nietypowe, to liczba pożarów, wielkość obszarów, na których płonęły, ich intensywność, a także trwałość. Na przykład, pożary lasów w Republice Sacha w północno-wschodniej Syberii trwały od czerwca i zaczęły ustępować dopiero pod koniec sierpnia, chociaż na początku września wciąż obserwowaliśmy utrzymujące się pożary. Podobna historia ma miejsce w Ameryce Północnej oraz częściach Kanady, północno-zachodniego Pacyfiku i Kalifornii, które od końca czerwca i początku lipca doświadczają dużych pożarów – komentuje Mark Parrington, naukowiec i ekspert ds. pożarów w ECMWF Copernicus Atmosphere Monitoring Service. Dzieje się tak dlatego, że bardziej suche i cieplejsze warunki – spowodowane przez globalne ocieplenie – zwiększają palność i ryzyko zapalenia się roślinności. Doprowadziło to do bardzo intensywnych i szybko rozwijających się pożarów. Podczas gdy lokalne warunki pogodowe odgrywają istotną rolę w zachowaniu kontroli and pożarami, zmiana klimatu powoduje idealne warunki ku częstym zjawiskom tego rodzaju – dodaje.

 

Czytaj więcej:

Źródło: Copernicus.eu

Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
 

Na zdjęciu: Katastrofalne pożary w Kalifornii i Oregonie (kolor czerwony) Źródło: NASA MODIS Imagery

Reklama